Aria
15 lat
W każdy weekend odkąd skończyłam sześć lat przynajmniej jeden z moich starszych braci zabierał mnie na dłuższy spacer. Stało się to naszą nieprzerwaną tradycją, na którą czekałam ze zniecierpliwieniem cały tydzień. Nic nigdy jej nie przerwało. Pomimo masy pracy i wielu treningów oraz zmęczeniu po nich, moi bracia zawsze znajdują dla mnie czas za co jestem im bardzo wdzięczna. Moja więź z rodzeństwem jest niezwykle silna i jest najcenniejszą rzeczą w całym moim życiu. Mogłabym mieszkać z nimi w zapadłej dziurze, a i tak byłabym szczęśliwa.
Dzisiaj jest kolejna sobota, a my wraz z moim bratem Benitem jesteśmy na wyczekiwanym spacerze. Rano zabrał mnie do ogrodu botanicznego, w którym spędziliśmy dobrych kilka godzin przechadzając się wokół przepięknych kwiatów oraz ogromnych drzew, a później poszliśmy na późny obiad do nowo otwartej wegańskiej restauracji. Teraz wychodzimy z lodziarni, gdzie udaliśmy się na deser i powolnym krokiem przechadzamy się wokół osiedla domków jednorodzinnych zmierzając do zostawionego na parkingu auta.
- Czy wiesz, że delfiny śpią z jednym okiem otwartym? – pytam Benita, kiedy kończę jeść loda o smaku truskawkowym. – Są tak, jakby w trybie wiecznego czuwania.
- Naprawdę? – zatrzymuje się w miejscu i spogląda na mnie czujnym wzrokiem. – Nie słyszałem o tym, ale wyglądają na ciekawe zwierzęta. Chciałbym posiadać taką umiejętność. Nikt nigdy by mnie nie zaskoczył. Nie jest ci za zimno? Jest dziesięć stopni, a my właśnie zjedliśmy lody.
- Nie jest. Jest w porządku – odpowiadam mu, ale mój brat nie wygląda na przekonanego. Ściąga skórzaną kurtkę, odsłaniając wytatuowane przedramiona na widok, których przechodzące obok kobiety otwierają szeroko usta i wpatrują się w niego z uwielbieniem. Benito okrywa mi ramiona, po czym czułym gestem mierzwi moje włosy.
- Dziękuję – wdzięczna uśmiecham się do niego szeroko. Zawsze o mnie dba, nieważne co o nim mówią inni ja wiem swoje. Jest wspaniałym bratem, a ja mam szczęście będąc jego siostrą.
- Szczęściara – mówi jedna z kobiet, lustrując z góry na dół Benita. W jej oczach wyraźnie widzę zazdrość i pożądanie, chciałaby być dziewczyną mojego brata, a ja zamierzam jej to ułatwić.
- Jestem tylko jego siostrą – przykładam dłoń do swojego serca, po czym podchodzę bliżej niej i dotkam jej ręki. – Byłabym bardzo szczęśliwa, jakbyś się z nim umówiła.
Na jej twarzy wypływa rumieniec, a oczy wręcz zapalają się żywym ogniem na samą taką możliwość. Może dobrze trafiłam? Może to ona będzie odpowiednią dla niego kobietą? Może przestanie sypiać z wieloma kobietami i będzie tylko z nią?
Sama zaczynam drżeć z zniecierpliwienia i oczekiwania na jego odpowiedź. Zgódź się! Proszę zrób to. Tak bardzo bym chciała, żebyś zaczął się umawiać z kimś na poważnie. Mogłabym mieć siostrę, a ty byś kogoś pokochał.
- Nie. Ja się nie umawiam, ja tylko pieprzę kobiety – Benito odpowiada jej, podnosząc brew do góry. – Gotowa na ostry numerek?
- Spierdalaj dupku! – kobieta robi się czerwona i momentalnie rusza w przeciwną stronę, a za nią podążają jej koleżanki.
- Benito... – sięgam za jego dłoń i mocno uściskam. – Kiedyś znajdziesz odpowiednią kobietę i ją pokochasz. Wiem o tym. Istnieje na tym świecie taka osoba.
- Nigdy. Ario, nie rób takich rzeczy. Nie chcę się z nikim umawiać – kładzie dłoń na moim barku i przyciąga do siebie, niezdarnie przytulając. – Dziękuję za chęci, ale nie rób tego więcej.
CZYTASZ
Związani nadzieją
RomanceCzy przeciwieństwa się przyciągają? Czy też może przeciwieństwa się odpychają? Ta historia pomoże nam odnaleźć odpowiedź na te dwa odwieczne pytania. Uwaga! Dalszy opis zawiera spoilery do wcześniejszych części serii. Przedstawiam Wam dwie na pierws...