Aria
Kilka dni później
Przechodzę do kuchni, aby uzupełnić zapas wody w mojej butelce z wkładem filtrującym. Przystaję przy wejściu, zauważając Kirę opierającą się o ścianę oraz mojego brata, który nachyla się nad nią, równocześnie zakleszczając pomiędzy swoimi wytatuowanymi ramionami.
- I co sobie myślisz, suko? – jego głos jest tak przesiąknięty wściekłością, groźbą i... i nienawiścią, że aż przecieram oczy ze zdziwienia. Nigdy nie widziałam tej strony Benita i nie sądziłam, że ją kiedykolwiek zobaczę. – Myślisz, że jak masz ładną dupę i dobre cycki to możesz wpieprzać się w nasze życie? Jedno ostrzeżenie to za mało? Wypierdalaj z mojego domu i od Sergia – nachyla się jeszcze bardziej w jej kierunku. – Po kilku dniach Sergio się znudzi i wyjebie cię na zbity pysk. On nie potrzebuje cię. Myślisz, że zagrzejesz na dłużej miejsce w jego łóżku?
- Dokładnie tak myślę. Rusz się, bo chciałabym przejść. Zanieczyszczasz powietrze, którym oddycham – odpowiada mu spokojnym tonem Kira i nie rusza się nawet o milimetr, wręcz wygląda, jakby zupełnie się nie przejęła jego słowami.
Benito robi krok do tyłu, przekrzywia głowę w bok i nawet z odległości kilku metrów widzę, jak wodzi spojrzeniem po jej ciele.
- Nie jesteś materiałem na żonę – znacząco cmoka. – Nadajesz się tylko do pieprzenia. Jesteś przygodą na jedną noc, o której się szybko zapomina.
Och. Co on wygaduje! Jak on tak może?! Przecież to ukochana naszego brata, cudowna kobieta, która została moją nową przyjaciółką. Już praktycznie jest naszą rodziną. Nie może tak się do niej zwracać.
Nie wiem co w niego wstąpiło... Nie tylko ja zachowuję od kilku dni zupełnie inaczej niż zwykle. Benicie również nie podoba się zaistniała sytuacja, ale to nie jest powód, aby tak wyżywać się na naszej przyszłej szwagierce.
Oj. Chyba zaczynam rozumieć o czym wspomniał Iwan. Twierdził, że jego siostra będzie miała ciężko odnaleźć się w moim domu. Nie wiem co się właśnie dzieje. Nigdy bym nie przypuszczała, że może dojść do takiej sytuacji...
- Dlaczego spoglądasz na mnie jeżeli mówisz o sobie? – Kira również przekrzywia głowę, nie ustępując mu. – Powiedz to samo, kiedy będziesz stał przed lustrem. To właśnie wtedy będziesz miał odpowiednią publiczność do swoich słów.
- Ty jebana kurwo! Jeszcze się doigrasz.
- Twoje groźby nie robią na mnie najmniejszego wrażenia. Nie wchodź pomiędzy mnie i Sergia. Nasza relacja jest związkiem pomiędzy dwoma osobami, nie jesteś nam potrzebny do trójkąta. Nie chcemy żadnego trójkąta – ostatnie zdanie wyraźnie podkreśla.
- Kurwa! – Benito wydziera się, równocześnie robiąc kilka kroków do tyłu. Wyciąga dłonie przed siebie, rozszerza szeroko palce i wydaje z siebie głośny syk. – Ty suko! Nic nie rozumiesz!
Co ty wygadujesz, Benito?! Chciałabym coś powiedzieć, ale jestem w takim szoku, że nawet nie jestem w stanie.
- Podaj mi wymiary ścian w twoim pokoju. Zamówię specjalne lustra, abyś mógł ćwiczyć takie pogaduszki. Nasza konwersja właśnie dobiegła końca – Kira postanawia zakończyć ich rozmowę i naprawdę jestem jej za to wdzięczna. Okręca się w prawo i wtedy mnie zauważa. – Cześć Ario – podchodzi do mnie, nachyla się w dół i całuje mnie w policzek na przywitanie. Chce wyjść z pomieszczenia, ale ja wręcz rzucam się na nią i przytulam ją od tyłu.
- Przepraszam, skarbie. Jesteś przez wszystkich mile widziana w naszym domu – przykładam policzek do jej pleców. – Benito bardzo denerwuje się tym, że mam wyjść za Iwana. Benito nie chciał tego powiedzieć.
CZYTASZ
Związani nadzieją
RomanceCzy przeciwieństwa się przyciągają? Czy też może przeciwieństwa się odpychają? Ta historia pomoże nam odnaleźć odpowiedź na te dwa odwieczne pytania. Uwaga! Dalszy opis zawiera spoilery do wcześniejszych części serii. Przedstawiam Wam dwie na pierws...