8.

2.1K 14 0
                                    

Odsunęłam metalowy zamek torebki i wyciągnęłam tą głupią karteczkę.
pff no dobra, zobaczymy co on chce.
Dojechałyśmy do domu. Violetta otworzyła mi drzwi i lekko się uśmiechnęła. Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżko, patrzyłam przez długi czas na karteczkę od tego chłopaka.
dobra idę
Kobieta siedziała przy stole na którym leżało mnóstwo papierów i rachunków, była tym ewidentnie zmęczona. Podniosła głowę i popatrzyła na mnie tym swoim zmęczonym wzrokiem.
V- Gdzie wychodzisz młoda damo?
N- Idę się przewietrzyć bo... ehem.. bo jest mi nie dobrze chyba przez tą potrawę
V- O JEJKU biedactwo moje- Kobieta o wysokim wzroście wstała i mnie przytuliła po czym dodała
Tylko miej przy sobie telefon cały CZAS.
N- Dobrze dobrze.

Szybkim krokiem wyszłam z domu, było blisko. Włączyłam na telefonie mapę i sprawdziłam gdzie ten chłopak mieszka
o 5 min drogi stąd, dam rade

Znalazłam jego dom, duża willa z podświetlonym basenem .Podeszłam do drzwi i nacisnęłam metalowy dzwonek w formie kółka. Usłyszałam głośne przekręcenie zamka w drzwiach. Drzwi otworzył ten chłopak. Zaprosił mnie do środka.

wow- pomyślałam

Nigdzie nie widziałam jego rodziców na szczęście. Zaprowadził mnie do swojego pokoju i posadził na łóżku. I poszedł. Rozglądałam się po ścianach tak dla zabicia czasu. Usłyszałam otwarcie drzwi.

Chłopak wszedł do pokoju bez bluzki po czym przekręcił zamek w drzwiach. Wskoczył na łóżko, lekko się odsunęłam ale nie potrafiłam wykrztusić żadnego słowa. Przejechał swoim umięśnionym brzuchem bo moim i lekko pocałował w szyję. Patrzyłam mu się prosto w oczy. Jego piękne brązowe oczy przysparzały mnie o ciarki na całym ciele, całym. Naglę usłyszałam gwałtowne złapanie za klamkę.Chłopak odwrócił się w stronę drzwi i nasłuchiwał czy szarpnięcie się powtórzy. Powtórzyło się tylko, że z podwojoną siłą. Zszedł z łóżka i otworzył drzwi.

Moim oczą ukazała się Violetta. Poczułam jakby na chwilę zatrzymał się czas, nigdy nie widziałam jej w takim stanie. Jakim cudem ona mnie tu znalazła, te myśli błądziły mi po głowie i normalny czas znów powrócił.
V- CO TY TU ROBISZ TY NIE WYCHOWANA DZIEWUCHO ?!?!?
N- Ja to wszystko wytłumaczę
V- NIE BĘDZIE ŻADNEGO TŁUMACZENIA
Chwyciła mnie za rękę i z całej siły przyciągnęła do siebie. Chłopak patrzył na cale zajście i nie umiał uwierzyć co się właśnie stało.

Kobieta wyprowadziła mnie z domu i wepchnęła do auta po czym sama weszła trzaskając drzwiami.
V- MYŚLAŁAŚ, ŻE CI WIERZE CO ?
przemilczałam to
V- DLACZEGO SIĘ NIE ODZYWASZ ?!?!
znowu nic nie odpowiedziałam
V- OJ KOCHANA POŻAŁUJESZ, ZOBACZYSZ CO CIĘ CZEKA W DOMU

ciąg dalszy nastąpi..

_________
sorki za błędy ale znów pisze na szybko

♡Mommy please♡ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz