-Co oznaczają twoje tatuaże – Spytałam pokazując wskazującym palcem na jego wzorki na ciele. Może to było trochę niegrzeczne z mojej strony ale moja ciekawość wygrała. Przez chwilkę chłopak mi nie odpowiadał, wyglądał na dość zamyślonego. Może nie powinnam oto pytać. Schrzaniłam.
- Przepraszam, nie musisz odpowiadać. - Odpowiedziałam szybko patrząc się na jego mimikę twarzy.
- Ten tatuaż – pokazał prawym wskazującym palcem na gwiazdki na lewym nadgarstku. - Zrobiłem go gdy miałem 16 lat po tym jak. - Przełknął ślinę. Naprawdę musiało go to kosztować aby mi to opowiedzieć. Na prawdę nie chciałam go męczyć ale chciałam wiedzieć. Może zachowuje się samolubnie ale chce wiedzieć przez co musiał przejść.
- Po tym jak moja mama zmarła. - dokończył. - Była chora na raka, lekarz nie dawał jej żadnych szans na długie życie. Dał jej tylko ten jedyny pieprzony miesiąc. A ten – Pokazał na węża którego miał na kości łokciowej. - Zrobiłem go gdy popadłem w złe środowisko. Ten zrobiłem – Odsłonił koszulę pokazując mi na wystającym obojczyku napis z krzywą kursywą. Cytat brzmiał: ''Never lose hope' - Zrobiłem go gdy zostałem całkiem sam,bez przyjaciół, bez nikogo. - Pokazał mi jeszcze 5 tatuaży aż przeszedł do tego najważniejszego. - A tego zrobiłem gdy – Uciął na chwilę, nabierając głęboki oddech. - Gdy zostałem członkiem gangu, gdy chciałem po dwóch latach odejść, dostałem bardzo mocno po mordzie i nie tylko, przez co wylądowałem w szpitalu gdzie zapadłem w śpiączkę która trwała 4 miesiące, po wyjściu że szpitala zacząłem tęsknić za gangiem. Nie wróciłem tam oczywiście ale popadłem w alkoholizm potem zacząłem ćpać, palić i różne takie. Ale pewnego dnia policja nakryła mnie w klubie jak miałem w kieszeni kilka woreczków z dragami przez co wylądowałem w więzieniu na dwa lata. Nawet nie było w nim tak źle – prychnął. - Gdy wyszedłem z więzienia udałem się w prost do tatuażysty. Chciałem aby zrobił mi dwa małe krzyżyki pod nadgarstkiem. Tak jak chciałem tak zrobił. - Westchnął.
- D-dziękuje, że mi to mówisz – Uśmiechnełam się przez łzy. Naprawdę jako nastolatek dużo przeszedł. Chłopak uśmiechnął się do mnie pocieszająco.
- To chyba ja powinnam płakać, nie uważasz? - Zaśmiał się. Moje kąciki ust mimowolnie uniosły się w górę robiąc delikatny uśmiech.
Napisane: 25.07.2022
![](https://img.wattpad.com/cover/292838499-288-k634615.jpg)
CZYTASZ
𝑶𝒏𝒆 𝒔𝒉𝒐𝒕𝒚 ✌️🎀
Romanceᴏɴᴇ sʜᴏᴛʏ - ᴛᴏ są ʀóżɴᴇ sʏᴛᴜᴀᴄᴊᴇ ᴋᴛóʀᴇ ɴɪᴇ są ᴢᴇ sᴏʙą ᴘᴏᴡɪąᴢᴀɴᴇ! ɴɪᴇ ᴍᴀᴊą ᴀɴɪ ᴘᴏᴄᴢąᴛᴋᴜ ᴀɴɪ ᴋᴏńᴄᴀ