#2

257 9 2
                                    

Teraz wracamy do teraźniejszości gdzie bohaterzy mają 25 lat.

--------------------------------------------------------------

Pov. Harry Potter

-kurwa! Znowu ten zastany sen.- krzyknąłem tym samym się budząc.

-Eh... Dlaczego wiecznie dni mi się ta scena z Malfoyem! To był tylko głupi wypadek po alkoholu.- powiedziałem do siebie. Wstałem i zacząłem się ogarniać. Niestety dalej jestem sam. Ginny jest z Luną a Hermiona z Ronem. Poszłem na dół do kuchni zrobić sobie śniadanie. Postawiłem na zwykłe mogilskie płatki z mlekiem. Postanowiłem zadzwonić do Rona żebyśmy gdzieś wyszli. Może mi to poprawi chumor.

-Hej Ron.- powiedziałem.

-Hej Harry!- odpowiedział mi. (Gdyby ktoś nie ogarnął gadają przez telefon bo w tej książce mogą używać mugolskich urządzeń itp.~dop. aut.)

-Po co dzwonisz?- zapytał mnie przyjaciel.

-Wiesz idziemy gdzieś tak samo we dwoje jak za dawnych lat?- zapytałem.

-Na imprezę? Do klubu? Pewnie! Bądź gotowy na dwudziestą pierwszą! Pa!- krzyknął i się rozłączył. Jebany kurwa nawet się mnie nie zapytał ale co mi zostało jak nie pójście z nim? Może mi się polepszy. I nie będzie tak źle?

*Time skip*

Zaraz dwudziesta pierwsza. Siedziałem gotowy w swoim salonie czekając na Rona. Chwilę potem zobaczyłem sylwetkę rudego chłopaka w moim kominku.

-Hej Harry!- krzyknął Ron.

-Tak cześć stary.- odpowiedziałem mu.

-To co gotowy?- zapytał.

-Ta.- odparłem nieprzekonany do swojej wypowiedzi jak i do pomysłu kumpla.

Za pomocą sieci Fuu znaleźliśmy się w norze.

-Tato! Biorę twoje auto!- krzyknął Ron do swojego ojca.

-Ojca nie ma kluczyki są na stole! Nie zabij się tylko!- krzyków Molly.

-Czekaj Ron może powinienem iść przywitać się z twoja mamą?- powiedziałem z zamiarem pójścia do jego matki.

-Nie Harry! Bo się spóźnimy!!!- krzyczał cicho Ron.

-No dobrze ale, obiecaj że zabierzesz mnie do niej jutro.- rozkazałem mu a on jedynie przytaknął. Poszliśmy w stronę auta Wasleyów. Wsiedliśmy do niego i ruszyliśmy. Oczywiście prowadził Ron ponieważ chciał nacieszyć się jazda autem.

Po długiej wycieczce okazało się że klub jest zamknięty z powodu remontu czy jakoś tak.

-Harry co my zrobimy...- powiedział załamany Ron. Widząc jego smutek postanowiłem że zaproponuje mu dość nietypową propozycję.

-Wiesz.. możemy teleportować się do mugoli znam taki jeden klub..- powiedziałem nie chcąc go za bardzo namawiać.

-O STARY! Jak świetnie prowadź.- powiedział uradowany.

-Co z autem?- zapytałem

-A no tak. Zadzwonię po Ginny żeby przyjechała po nie a my teraz chodźmy.- powiedział po chwili już znaleźliśmy się na uliczkach Londynu. Przeszliśmy kilka przecznic dalej i znaleźliśmy się pod klubem o nazwie Ministry of Sound.

-Ok gotowy na jakieś fajne przeżycia?- zapytał mnie mój przyjaciel.

-Tak pewnie.- powiedziałem jakbym serio chciał tam być.

-To wchodzimy.- zapłaciliśmy za wejście. Nie było potrzeba dużo czasu żeby Ron dobrze się bawił w swoim towarzystwie i jakiś nowo poznanych ludzi. Dlatego ja sam już trochę wstawiony siedziałem przy jakimś stoliku.

Po kolejnym już upływie czasu do mojego stolika podszedł pewien blondwłosmy mężczyzna.

-Witaj Potty chcesz może zatańczyć?- zapytał mnie a moje oczy momentalnie się rozszerzyły a bicie serca przyspieszyło.

-Malfoy...?- zapytałem niepewnie, ale wiedziałem sam ze odpowiedź będzie i musi być tylko jedna.

- No tak, a kto inny Potty? To co skusisz się na taniec?- zapytał i wyciągnął w moja stronę dłoń. Pod wpływem impulsu i procentów alkoholu dałem się mu porwać w wir tańca i złapałem jego rękę. Natomiast on pewnie wyciągnął mnie na parkiet.

Pov. Ron Wasley

Bawiłem się z jakimiś typkami. Nagle sobie przypomniałem o Harrym gdy chciałem już po niego wracać przez drzwi wszedła najgorsza dla mnie opcja.

-RONALDZIE!- wkurwiona opcja.

-Tak kochanie?- zapytałem skruszony.

-Co ty sobie wyobrażasz! Gdzie Harry idziemy po niego i wracamy!- krzyknęła.

-Skąd wiedziałaś gdzie jesteśmy?- zapytałem a ona popatrzyła na mnie jak na głupka.

-Wysłałeś do Gin wiadomość szukając ciebie zapytałam ją czy wie gdzie jesteś a ona mi o wszystkim powiedziała ośle.- odparła z lekką kpina w głosie Hermiona.

-Oh tak racja chodźmy po harrego.- powiedziałem ale ona mnie zatrzymała.

-Chyba nie musimy sam sobie poradzi.-powiedziała wskazując ręką w stronę mojego przyjaciela tańczącego z.. MALFOYEM!? Nie zdążyłem nawet zaprotestować a znalazłem się już po za drzwiami klubu.

Pov. Harry Potter

Tańczenie z Draco było jak za dawnych lat. Niesamowite i nieprzewidywalne. Totalny kosmos. Po skończonej zabawie usiedliśmy przy stoliku.

-To co Harry napijemy się?- zapytał pierwszy raz wymawiając moje imię byłem w totalnym szoku i nie wiedziałem co powiedzieć.

-Zgaduje że tak.- powiedział za mnie i poszedł do barmana.

*Time skip*

Już mocno wstawieni gadaliśmy o wszystkim u o niczym.

-Nudno tu chodźmy do mnie.- powiedział  Draco z ostatkami trzeźwych myśli.

-Tak ta..- odburknąłem mu.

-Okej to chodź.- powiedział. Wyszliśmy z klubu zgaduje że było już grubo po trzeciej.

-No dobra ,ale jak my do ciebie się dostaniemy.- Draco oblał się lekkim rumieńcem.  Zbok.

-Eh.. em zamówię taksówkę.- powiedział lekko speszony. Już po kilkunastu minutach znaleźliśmy się pod jego domem.

-Fajnie tu masz. Ładnie.- powiedziałem. Patrząc na przestronny ogródek. Draco za ten czas zdążył otworzyć drzwi.

-Tak dzięki, i zapraszam.- powiedział. Wszedłem za nim na górę a on wszedł do sypialni. Pchnął mnie na łóżko rozpinając moją koszule.

-Oh.. Draco nie.- powiedziałem cicho.

-O czemu?-zapytał jakby zawiedziony.

-Sądze, że to jeszcze nie czas.- powiedziałem.

-No dobrze, ale obiecaj że kiedyś zrobimy to ponownie.- zażądał.

-Tak zgoda.- a przez jego twarz przeszedł dziwny wyraz zadowolenia.

-W takim razie.- zszedł ze mnie i z łóżka wziął bluzę leżąca na krześle.- trzymaj przebierz się.- ja niewiele myśląc zdjąłem  koszule i ubrałem podaną przez niego bluzę. On zrobił to samo tylko że z inną bluzą. Położył się obok mnie i przytulił mnie mówiąc.

- dobranoc Potty.

-Tak pa dracze.- odpowiedziałem mu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
🐖912🐖

Oj Hazza wkopałeś się.
miłego dnia/ miłej nocy życzę ❤️❤️❤️❤️❤️

Po latach~// Drarry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz