#12

2.7K 82 99
                                    

***

Właśnie James odebrał świadectwo. Dowiedzieliśmy się również, że rodzice wrócą jednak za trzy tygodnie.

-To gdzie teraz?-Zapytał James obejmując mnie.

-Do domu.-Walnęłam szybko.

-Oki.

Wracając do domu spotkaliśmy Dylana. Stanęliśmy z nim by chłopcy mogli porozmawiać.

-Oo stary. Widzę, że zakła..-James mu przerwał. O co chodzi?

-Zamknij ryj.-Warknął mój rozzłoszczony chłopak.

-Wowowo. Dobra stary. Ale ona-Wskazał palcem na mnie.-I tak się w końcu dowie.

-Czego się dowiem?-Zapytałam.

-Nie wiem.-Odparł James.

-A i jeszcze jedno. Nie sądzę byś była ideałem James'a. To tyle żegnam.-Rzucił i odszedł od nas.

-James? O co mu chodziło?-Zapytałam z nadzieją, że mi powie.

-O nic. Chodź do domu. Zrobimy pizze. Będzie zajebiście.-Odpowiedział nerwowo po czym poszliśmy w stronę mieszkania.

***

Dotarliśmy do domu. Nim zdążyłam coś powiedzieć James poszedł na górę. Ja również skierowałam się do mojego pokoju, w celu przebrania się, z ubrań po zakończeniu roku.

Ubrałam na siebie szare szerokie z dziurami na kolanach jeans'y, oraz biały top w również szare małe motyle. Włosy związałam w koka rozpuszczając po bokach dwa pasemka włosów. Zmyłam makijaż, a że była godzina dziesiąta dwadzieścia, postanowiłam wyglądać jak człowiek. Nałożyłam mascare na rzęsy, oraz różowy błyszczyk na usta.

Zeszłam na dół, gdzie był James. Miał na sobie nie zawodne czarne jeans'y z dziurami na udach i kolanach. Do tego żółtą bluzkę.

-Hej.-Rzuciłam.

-Hej.-Odpowiedział.

-Jak z tą pizzą robimy?-Zapytałam.

-Wiesz, co. Możemy, ale skoczę pierw do łazienki.-Powiedział.

-Okej.-Odpowiedziałam a on czmychnął na górę, zostawiając przy tym telefon na blacie. Po dziesięciu sekundach około przyszła wiadomość. Postanowiłam, jej nie sprawdzać, jednak ciekawość wzięła górę i sprawdziłam.

Od: Dylan

Słuchaj, ona się nie może dowiedzieć o tym zakładzie. Wygrałeś. Gratulację, jutro dostaniesz hajs.

C.O Czy..Czy oni się o mnie założyli? Jaka ja jestem głupia. Kocham go, i to jest kurewski błąd.

-Jestem już.-James nagle pojawił się w kuchni. Zobaczył, że trzymam jego telefon.

-Kurwa Cassie! Pozwoliłem Ci go ruszać do chuja pana!?-Podszedł do mnie i wyrwał mi telefon z ręki.

-Ch..Chciała...Chciałam tylko sprawdzić godzinę, bo mój się ładuję, na górze.-Wydukałam przerażona.

Poznajcie się Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz