16

1.5K 117 7
                                    

Po tym, jak Anna sprawdziła na liście, które miejsce zajęła jej uczennica, wybiegła za nią na dwór.
Chwilę zajęło jej znalezienie brunetki, która chodziła w kółko i kopała każdy napotkany większy kamień.
- Alex. - Podeszła do dziewczyny i złapała ją za ramię. - Do trzeciego miejsca zabrakło ci jednego punktu.

- I co z tego? To była moja ostatnia olimpiada. - Powiedziała patrząc w piękne, lecz smutne oczy swojej wychowawczyni.

- Przestań. Weź się w garść. Nikt nie lubi przegrywać. Z resztą, to też moja wina.

- Co?

- Mogłam cię lepiej przygotować. - Wzruszyła ramionami. - Chodź. Idziemy na pociąg. - Objęła Olę za szyję i porzytuliła ciągnąc za sobą.
Brunetka ładnie pachniała. Świeżością połączoną z lekkim zapachem zielonej herbaty.
Anna uśmiechnęła się na przyjemny uścisk w podbrzuszu. - Zdradzić ci coś? - Zatrzymała się na chwilę.

- Co?

- W kwietniu jedziemy na wycieczkę.

- My? - Zapytała niedowierzając.

- Z klasa...

- Oh...super.

- Chciałabyś jechać tylko ze mną? - Spojrzała zaskoczona na dziewczynę.

Ola wzruszyła ramionami. - Byłoby ciekawie. - Zerknęła kątem oka na blondynkę i uśmiechnęła się delikatnie. Jej głową pękała od pomysłów, co mogłaby zrobić z nauczycielką. - Myśli Pani, że to poprawi mój beznadziejny humor?

- A nie? - Uśmiechnęła się ponownie, pokazując swoje piękne zęby.
- Gdy byłam w waszym wieku, na wycieczkach robiło się ciekawe rzeczy. - Poruszała wymownie brwiami.

- Czy możemy zmienić temat? Czuje się niezręcznie. - Zawstydzona zaczęła rozglądać się dookoła.

Anna chwyciła Olę pod rękę i skierowała się w kierunku postoju taksówek. - Musisz nauczyć się przegrywać, bo w życiu będzie ci ciężko. To, że przegrałeś, to nie koniec świata. Popatrz na to z innej strony. Widzisz jakieś plusy tej historii?

Aleksandra przez chwilę milczała.
Na pierwszym miejscu na pewno znajdzie się czas, jaki mogła spędzić ze swoją wychowawczynią.
Anna miała bardzo gładkie i delikatne dłonie, dlatego Ola żałowała, że dotyka ja tylko przez kurtkę.
- Poznałam fajnych ludzi....

- Racja. - Wtrąciła blondynka. - Nowych znajomości nigdy za mało. Nigdy nie wiesz kogo wartościowego możesz spotkać na swojej drodze.

- Mhm... - Brunetka pomyślała, że już poznała taką osobę, ale wolała nie wspominać tego. - Wiem, jak wygląda test, i czego mogę się spodziewać w przyszłym roku. - Oznajmiła dumna z siebie.

Anna zatrzymała się przy samochodzie. - No brawo! - Krzyknęła. - Czyli w przyszłym roku też startujemy. - Uśmiechnęła się ciepło. - Bardzo się cieszę i myślę, że wygramy.

- Tak?

- Pewnie. Już teraz dostaniesz ode mnie arkusze do nauki. - Zaśmiała się kobietą.

- Ej, co!? No nie! - Oburzyła się dziewczyna. - Nie ma opcji.

- Żartuję słońce. Dam ci odetchnąć, ale od nowego roku zabieramy się do pracy. Ok?

- Jasne. - Ola otworzyła drzwi swojej nauczycielce, po czym sama obeszła samochód i wsiadła do środka.

W drodze powrotnej dziewczyny dużo rozmawiały o zainteresowaniach młodszej. Anna wciąż nie mogła wyjść z podziwu, że jej uczennica ma takie zainteresowania. Nie znała żadnego mężczyzny, który umiałby w taki sposób obrabiać drewno a co dopiero kobietę. Ola miała kilka swoich dzieł na telefonie. Niechętnie je pokazywała swoim bliskim a co dopiero obcym ludziom. Kiedy jednak widziała zachwyt w oczach Anny, od razu dostawała skrzydeł i chciała tworzyć jeszcze więcej i jeszcze piękniej.
- Jesteś niesamowita. - Powiedziała blondynka.

- Bez przesady. Po prostu mam dziwne zainteresowania.

- Raczej powiedziałabym, że unikalne.

- Przesadza Pani.

- Absolutnie. Nie przesadzam i wiem o tym. Chciałabym mieć w domu jakieś twoje dzieło.... - Oznajmiła wpatrując się w czarne pola za oknem, które za jakiś czas będą pełne plonów.

- Ciężko będzie mi stworzyć coś, co będzie do Pani pasowało.

Anna oderwała wzrok od widoków za oknem i spojrzała na dziewczynę.
- Nie rozumiem.

- Jeśli mam coś zrobić dla kogoś od serca, muszę tą osobę poznać. Pani nie poznam.

- Przecież mnie znasz, może nie długo, ale jednak już trochę o mnie wiesz.

- Nie rozumie Pani. Mówię o Pani prawdziwej twarzy, nie tym co widzę w szkole.

- To żadna różnica.

Ola spojrzała głęboko w oczy swojej nauczycielki. - Wydaje mi się, że ogromna.

Przypomnij miOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz