— Od kiedy jesteś taka pomocna?
Amelie przewróciła oczami, stawiając pewne kroki po drewnianych schodach.— Od zawsze Cheryl — mruknęła kasztanowo włosa w stronę siostry, która szła niedaleko niej. — Makiz i Damon są dla mnie jak rodzina. Jestem pewna, że to chociaż trochę pozwoli uzbierać nam pieniądze.
— Nie chce być pesymistką — wytknęła Cheryl. — Ani podważać talentu naszej kochanej siostry, ale uważasz, że ktoś serio zainteresuje się jakimś nieprofesjonalnym pokazem mody szesnastolatki?
— Tak, bo w porównaniu do was wszystkich wolę mieć w głowie same pozytywne scenariusze, bo właściwie po co być negatywnej myśli? Nic to nie daje, a jedynie bardziej stresuje.
— Inteligentne podejście — skwitowała brunetka i obie stanęły przed pokojem po czym zapukały do drzwi z zawieszką:
Savage Milkin 👑🥰
Drzwi po chwili otworzyły się, a w nich stanęła właścicielka pomieszczenia. Savage była piękna, jak z resztą każdy w tej rodzinie. Miała trochę ciemniejszą skórę, trochę latynoską, po babci Irene. Jasne oczy po tacie Christopherze, ciemnobrązowe włosy po mamie Edith i posturę podobną do Amelie. Nikt nie mógłby dokładnie sprecyzować od kiedy Savage interesowała się modą. Być może miała od dziecka w sobie tą iskierkę? Od dwunastego roku życia poszła do szkoły typowo przeznaczonej stylizowaniu oraz projektowaniu i od tamtego dnia robiła to w miarę profesjonalnie. Rodzice przeznaczyli wolny pokój na jej pracownię, a Christopher sam pomógł jej urządzić i pomalować to pomieszczenie.
Przez jej wyczucie stylu, w większości można było zobaczyć ją w oryginalnych strojach i fryzurach i w idealnym makijażu dopasowanym kolorem do koloru ubrania.
Mocno zacisnęła dłoń na srebrnej klamce i przechyliła głowę.
— Co sprowadza moje kochane siostry do mojego królestwa? — uśmiechnęła się, a Amelie coś wymamrotała pod nosem i weszła do pokoju młodszej siostry. — Po waszych minach wnioskuję, że nie przyszliście na herbatkę. Jak zawsze w interesach?
— Mówisz jakbyśmy nie spędzali razem w ogóle czasu — wytknęła Amelie. — A to nie prawda!
— Trochę w sumie prawda — dodała Cheryl, kładąc się na dużym białym łóżku pełnym poduszek. — Ale wiesz, że Cię kochamy Savage.
— Mnie się nie da nie kochać — wymruczała i z miarą na szyi wróciła do mierzenia różowego materiału. — Więc po co przyszliście?
— Chcesz urządzić swój pierwszy pokaz mody? — Amelie zapytała i usiadła na zwisającej z sufitu huśtawce przy szafie, prawie zahaczając dłonią o dużą monsterę, stojącą nieopodal. — Tylko z twoimi projektami?
— Niby gdzie? — odpowiedziała pytaniem na pytanie Savage. — Rodzice od kilku miesięcy się starają o mój wymarzony Paryż, a dokładniej Fashion Week w temacie Street Fashion, który ma się odbyć za rok.
— A co powiesz na coś bardziej kameralnego? Klub? Sylwester? Kasyno? Pieniądze? Styl grunge? Dark vibes z wątkiem mafijnym? Alkohol? Masa ludzi? Piękne modelki? Przystojni modele? Playlista z dobrymi kawałkami? — Cheryl wyglądała na totalnie rozluźnioną, kiedy na bieżąco wymyślała temat pokazu mody razem z innymi atrakcjami.
— Brzmi dobrze — szepnęła Savage i okręciła nożyczkami w dłoni. — Znajdźcie dobre modelki i dobrych modelów i jutro niech przyjdą do mojej pracowni o szesnastej, muszę zdjąć miarę. Ile ich będzie?
CZYTASZ
just her [1] ZAWIESZONE
Romance❝Nie powinienem zakładać, że skoro jesteś piękna to masz też piękne wnętrze❞ Całe liceum Moon Hills obiega informacja o koncie na Instagramie, na którym ktoś umieszcza pikantne szczegóły z życia uczniów szkoły, a szczególnie jednej pary - Olivii i M...