Siedziałam w salonie zniecierpliwiona. Aktualnie czekałam na chrisa. Kiedy wróci z pracy. Jak narazie jestem sama w domu. Bo chłopacy poszli na plac zabaw żeby Noah sie wyszalał. właśnie miałam isc zamykać drzwi gdy nagle wrócił chris do domu
- ileż mozna na ciebie czekac - zapytałam przewracając oczami
- tak mnie ludzie w pracy uwielbiaja ze nie pozwalają mi do domu wracac - pokiwał głową zmęczony
- mam do ciebie pytanie, gdybym miała jechać do holandii z wami to czy twój szef by ci pozwolił? bo mój powiedział ze przemyśla nad ta propozycja - powiedziałam
- raczej tak, bo jak narazie jestem tam jako jedyny który dobrze pracuje i nie widze problemu - odpowiedział - gdzie jest mój siostrzeniec mam cos dla niego
- jest na placu zabaw z Williamem, odłuż gdzies i gdy wrócą to mu dasz - powiedziałam idąc do kuchni
- okej
Zaczełam robić obiad. Dołączył do mnie chris bo z czego pamiętam bardzo dobrze razem gotujemy. A chcieliśmy zrobić im niespodziankę. Nie spodziewają się że zrobimy gofry z polewa słonego karmelu. Do tego dołożyliśmy jakieś owoce typu babany, maliny, borówki.
***
- Jesteśmy!! - wykrzyczał william
- do kuchni zapraszam!!! - odkrzyczałam - cześć bombelku - odezwałam się gdy zobaczyłam noah'a który tulił moją noge
- cześć
- siadajcie do stołu tylko idźcie ręce umyć- poinformowałam
- no chodź tu - odezwał się will biorąc nasze dziecko przez ramię i razem poszli do łazienki. Przez cały czas słyszeliśmy śmiechy
***
Dwa lata później
- Noah, pamiętasz co ci mówiłam gdy byłeś w pierwszej klasie? - spytałam. A ten jedynie spojrzał na mnie nie wiedząc o co mi chodzi - nie bądź wredny dla żadnych dziewczyn. Dobrze? - dodałam pytając
- no dobra ale czemu?
- słońce, bo ja byłam kiedyś tak traktowana i wiem jak to jest - odpowiedziałam - chodź wejdziemy - powiedzialam. Oczywiście byliśmy przed szkołą. Zawsze mówię mu że ma zachowywać się dobrze
- dzień dobry Pani Victorio - usłyszałam glos mojej byłej nauczycielki
- dzień dobry Pani Danusio- odpowiedziałam podając jej rękę- rok temu pani nie widziałam- dodałam
- na chorobowym byłam- odpowiedziała- pani synek? - spytała
- Tak, to jest Noah
- Jezu pamiętam jak twoja mama Cię tu prowadzała - zaczęła A ja nie chciałam drążyć tego tematu- właśnie jak pani mama zareagowała na ciążę?
- dobrze - sklamalam - Przepraszam ale muszę iść odprowadzić syna pod odpowiednią salę. Dowidzenia! - pożegnałam się z Panią Danusia i udałam się na drugie piętro gdzie zaczynał mój syn
- vic? - odezwał się jakiś głos gdy stałam pod salą. Bardzo szybko odwrocilam głowę żeby sprawdzić kto to
- Ash? Boże to ty! - powiedzialam lekko głośnym tonem po czym wpadłam jej w ramiona - dawno Cię nie widziałam- dodałam
- musiałam wyjechać- odpowiedziała- Ale wróciłam na dobre A w dodatku urodziłam córkę która właśnie będzie chodzić prawdopodobnie z twoim synem - wskazała na dziewczynkę która stała pod ścianą - trochę jest cicha bo w przedszkolu ją wyzywali Ale ja już dopilnuje żeby w szkole tak nie było- no nie powiem że nie Ale zasmialam się na jej słowa. Pokazałam jej ręką że zaraz wracam
- hej, jestem twojej mamy przyjaciółka, Victoria - przedstawiłam jej się
- mamo nie gadaj z tym dziwolongiem! - przebiegł Noah
- noah! Opanuj się- odezwałam się- nie wolno nazywać tak mojej przyjaciółki córkę
- nati, będzie dobrze - odezwała się ash
- słuchaj nati, możesz nazywać mnie ciocia. Jeżeli ktoś będzie Ci tu dokuczał poinformuj mnie to ja się tym zajmę- powiedzialam. Dziewczynka się uśmiechnęła i pognala do sali
- Noah, nawet nic jej nie rób bo będziesz miał karę! - pogrozilam - idź już- następnie go pogoniłam
- ach te dzieci - skomentowała
- mam dość jego zachowywania, chyba odziedziczył je po willu- opadłam na ławkę
- możliwe- odpowiedziała- moja nati ma akurat po mnie zachowanie
- no to ty masz lepiej - odwrocilam się w jej stronę- właśnie co się stało z jej ojcem? - spytałam. Źle zrobiłam że zapytałam o to bo widzialam jak smutnieje
- zdradził mnie... A po roku popełnił samobójstwo- powiedziała. Widziałam że miała łzy w oczach
- hej, będzie wszystko dobrze. Pamiętaj że masz mnie - powiedzialam przy tym się wyglupiajac żeby poprawić jej humor
***
Właśnie razem z ash czekałam na nasze dzieci. Za dwie minuty kończą lekcje. Nie wiem czego mogę się spodziewać. Dobrej nowiny czy opierdolu od nauczycieli. Właśnie zadzwonił dzwonek A dzieci wybiegli z sali. Zauważyłam że Noah do mnie biegnie. Ukucnelam żeby mógł się do mnie wtulic
- jak w szkole? - spytałam głaskając go po plecach
- DOBRZE! - wykrzyczał zadowolony
- Przepraszam- odezwała się jakaś pani - Pani jest mamą noah'a? - spytała
- Tak, A stało się coś? - spytałam ściągając tornister z pleców dziecka żeby mógł się ubrać
- chciałam go pochwalić bo w końcu jest grzeczny i jest całkiem całkiem dobry z matematyki i polskiego - powiedziała na temat noah'a
- jaki ojciec taki syn- zasmialam się lekko - nie gnębił nikogo? - spytałam
- nie, dzisiaj nie zobaczymy później- odpowiedziała po czym się pożegnała i poszła
- ty to słyszałaś? - zwróciłam się do ash- pierwszy raz słyszę na jego temat dobre opinie - dodałam przez co dziewczyna zaczęła się śmiać
Właśnie wracałam sama do domu z noahem gdy nagle zadzwonila do mnie mama. Nie odebrałam i po chwili dostałam wiadomość że zostawiła mi psa przekazanego do latarni. Ona jest pojebana jest zima A ona oddaje mi swój prezent urodzinowy?. Przyspieszyłam kroki biorąc dziecko na plecy. Powiedzialam mu że babcia zrobiła coś złego i dlatego tak szybko idziemy.
Znajdowalismy się właśnie przed jej domem. Z daleka było słychać szczekanie psa gdy mnie zobaczył
- mój Boże rex - odezwałam się do psa kucajac oraz przy tym go odwiazujac - chodź pojdziesz do ciepłego domu - poglaskalam go po głowie po czym zaczął biegać. Oczywiście prawie Noah się przez niego wywalił ale zaczął się śmiać. Do domu wracaliśmy pieszo A Rex sobie biegal bo nie był na smyczy ufalam mu A on ufa mi
- to od dzisiaj mamy psa? - spytał spoglądając no Rex'a który biegał przed nami
- Tak
- i tą zła rzecz zrobiła babcia? - dopytał
- niestety tak, i jeszcze dostała go jako prezent. Ale od dzisiaj jest mój- skomentowałam
Jest i kolejny rozdział
Zauważyłam również że pojebaly mi się rozdziały Ale trudno
Kocham i do następnego!!
CZYTASZ
Na zawsze przy tobie
Romancepewna dziewczyna o imieniu Victoria która nie narzeka na pieniądze oraz na kontakt z rodziną. Wychowuje się dobrze. Oceny ma zadawalajace. ma również przyjaciółkę która trochę zaczęła ja olewać. pewnego dnia gdy Vic wyszła na papierosa pewien przyst...