7

141 10 1
                                    


~I tak nagle po chwili otworzylam oczy i zauważyłam że znajdowałam sie w szpitalu ... ~

Pierwsze co zauważyłam to byla kolo mnie pielęgniarka która właśnie miała sprawdzić jak z moim stanem zdrowia

Pielęgniarka : Widze że już wstałaś jak się czujesz ?

Lilly : O wiele lepiej, musialam poprostu troche dłużej pospać


Pielęgniarka spojrzala na mnie z dziwnym wyrazem twarzy jakbym powiedziala cos bardzo smiesznego a za razem dziwnego


Lilly : Coś źle powiedziałam ?

Pielęgniarka : Oh niee to nic takiego słonko tylko powiedz wiesz ile byłaś nie przytomna ?

Lilly : pare godzin ?

Pielęgniarka : Raczej pare dni

Wtedy mnie zamurowało...

Lilly : Jak to pare dni ?!

Po wypowiedzeniu tych slow wstalam odrazu

Pielęgniarka : Spokojnie nie Wstawaj leż na łóżku, nie wiemy jak się goi twoja rana i w jakim stanie jestes, poczekaj chwile zmienię ci opatrunek

Po chwili pani zjadlowala się już bliżej mnie tylko stała z drugiej strony i zaczynala pomału sprawdzac moja rane

Lilly : A więc ile spalam ?

Pielęgniarka : ponad 3 dni... dziś jest 4

Załamałam się tyle mnie ominęło a nawet nie wiem co się dzieje nie wiem co mam myśleć ani co mam robić...

Lilly : J-Jak to ?

Momentalnie chcialam wstać z mojego łóżka ale przeszkadzała mi w tym bolącą ręka

Pielęgniarka : Uwazaj dziecko, twoja rana nie jest do końca wyleczona ciesz się że masz taki qurik, bo jakbyś tego cudeńka nie miała to nie było by dobrze..

Odrazu po tych słowach złapała mnie rękami za moje ramiona i powiedziała bym się jeszcze polozyla na chwilę I odpoczęła

Pielęgniarka : Spokojnie będzie dobrze, tutaj jesteś bezpieczna, pamiętasz może co się działo ostatnio ?

Lilly : Em został zadzgana a potem słyszałam jakieś stłumione krzyki i śmiech czyiś...

Nie było to miłe wspomnienie wgl nie chce tego pamietac jestem w szoku że mnie zaatakowała a nawet chciała mnie zabić, właśnie a co z nią ??

Lilly : Przepraszam ale wie pani co się stało z tą dziewczyną która mnie zaatakowała ?

Pielęgniarka : Ah tak jest w psychiatryku i się leczy przenieśliśmy tam ją dla bezpieczeństwa a z tego co wiem też nie miała ciekawie w domu podobno wlasna mame biła..


Wtedy nastała krepująca cisza do czasu gdy miałam pomysl o co mogłabym ją zapytać


Lilly : Rozumiem ale to jeszcze jedno mam pytanie...

Pielęgniarka : Tak ?

Lilly : Dużo osób mnie odwiedzało ?

Pielęgniarka : Czesto przychodzi tutaj jakis mężczyzna o czarnych długich włosach i raz byla taka starsza kobieta ale to tyle co widzialam ją raz i to było na chwile

Aizawa x student OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz