Blay: Jestem. Masz jeszcze dwa życzenia do złotej rybki.
Kan: Chciałbym, abyś nie pokazywał mi się na oczy, a trzecie to, żebyś mnie już nie podrywał, bo mam ciebie cholernie dość.
Blay: Wątpie, że złota rybka spełni te życzenia, może użyczysz sobie dla mnie wielkiego całusa?
Kan: NIGDY!