5. Miasto

831 13 8
                                    

Hejka kochani ogólnie od teraz będę takie coś mniej więcej pisać przy każdym rozdziale bo wydaje mi się , że może to być umilenie w czytaniu książki . Napiszcie mi w komętarzach czy taka książka wam się podoba i czy ten pomysł wam podpada do gustu. A zatem zapraszam do czytania . Mam nadzieję , że rozdział wam się spodoba . Mielgo dnia/nocy 💗. Gdy rano się obudziłam Sara jeszcze spala . Postanowiłam się ubrać oczywiście nie miałam nic innego oprócz srebej sukni. Postanowiłam oderwać od niej pelerynke dzięki czemu wyglądała na bardziej codzienną.
Zamówiłam sobie herbatę do pokoju bo kawy szczerze nie cierpiałam . Usiadłam sobie na balkonie z którego rozpościerał się widok na panoramę miasta . Było tam tak spokojnie . Zaczęłam się zastanawiać nad sytuacją z Rafem . Naprawdę go kochałam. Z moich rozmyślań wyrwała mnie Sara .
S: Hej.
Ch : Hej.. ( Powiedziałam zmęczonym głosem .)
S: Nie zastanawiaj się już tamtą sytuacją lepiej popatrz jak tu jest pięknie .
Ch : Tak , masz rację ale nie umiem.
S: Wiem ale mam pomysł co może Ci łatwo pomóc zapomnieć .
Ch : Hmm?
S: Pójdziemy na zakupy.
Ch : Wiesz , że mnie nie stać .
S: Wiem alee mojego tatę tak .
Ch : Niestety nie mogę się na to zgodzić .
S: No chodź . Zabawimy się .
Ch : Jezu dobra . (Powiedziałam poirytowanym głosem .)
--------
Wstałem rano z takim kacem jak nigdy . Od razu pomyślałem o niej . Najlepszej rzeczy jaką mnie spotkała . Nic nie pamiętałem z wczorajszej imprezy . Postanowiłem pojechać na moim motorze do niej . Wyszedłem na dwór ale go nigdzie nie było . Zmartwiło mnie to . Postanowiłem się spytać oto mojej siostry.
R: Sara !
R: Sara!
Nic. Nie odpowiadała . Została mi tylko Whezzie. Ona zawsze wszystko wie . Poszedłem do jej pokoju . Zacząłem pukać w jej drzwi .
R: Whezzie?
W: Proszę .
R: Mam pytanie czy wiesz co się stało z moim motorem wczoraj ?
W: Naprawdę oto się teraz martwić ?
R: A oco innego miał bym ?
Siostra popatrzyła się na mnie jak na debila .
W: Nie mogę w to uwierzyć. Ty naprawdę nic nie pamiętasz ?
R: No nie zbyt . Możesz przejść do rzeczy? Chciałbym pojechać do... - w tamtym momencie się zaciąłem przecież nie mogłęm jej powiedzieć .
W: Wczoraj gdy się całowałeś z Britney jakaś dziewczyna wzięła twój motor i wraz z Sarą gdzieś pojechały . A co ?
R: Nie nic . Bo tak nagle znikną . Dzięki wielkie .
W tamtym momencie miałem ochotę się zabić . Nie wiem jak mogłem to zrobić. Zacząłem dzwonić do Johna ale on wiedział tyle co ja . No może trochę mniej bo nie wiedział co ja jej zrobiłem . Czułem się z tym okropnie . Dzwoniłem do niej ale to nic nie dawało . Potem do Sary ale z tym samym efektem . Bardzo się zestresowałem . Nie wiedziałem co ze sobą zrobić .
------
Dzień mijał mi szybko . Wchodziłyśmy do każdego możliwego sklepu. Postanowiłam trochę się rozwewać . Kupiłam sobie wiele wspaniałych ciuchów. Miałam wyrzuty sumienia ale postanowiłam , że jak tylko będę mogła oddam im całe pieniądze . Usiadłyśmy w restauracji. Ja zamówiłam spagetti a dziewczyna małże . Zaczęłyśmy rozmawiać :
S: Ogólnie to jest mały problem .
Ch : Tak ?
S: Dzisiaj będę chciała już wracać .
Ch : To nie jest problem . Rozumiem Cię . Tam masz do czegoś wracać zresztą ja też ale chyba wiesz oco mi chodzi.
S : Wiem. Jeśli chcesz możesz ze mną wrócić .
Ch : Nie . Potrzebuje jeszcze trochę czasu . Mam na tyle pieniędzy żeby przeżyć więc nie masz czym się martwić .
S : Okej . Rozumiem .
Ch : Weź jego motor . Powinien do niego wrócić .
S : Jesteś pewna , że sobie poradzisz ?
Ch : Tak .
Wieczór miną nam szybko. Wykorzystałyśmy resztę czasu jak najlepiej mogłysmy . Około dwudziestej drugiej pożegnałam dziewczynę i udałam się w stronę hotelu. Sara wynajęła nam pokój na trzy dni więc miałam jeszcze trochę czasu na wykombinowanie czegoś . Jak wróciłam energia mnie opuściła i postanowiłam się umyć a następnie pójść spać .
------
O około pierwszej nad ranem ułysłyszałem na dole otwieranie drzwi . Wyszedłem z pokoju żeby to sprawdzić. Zobaczyłem Sarę .
R: Sara! ( Powiedziałem szeptem .)
S: Co chcesz ? ( Mówiła zdenerwowanym głosem .)
R: Możemy się u mnie w pokoju spotkać za jakieś trzydzieści minut ?
S: Skoro muszę .
Zdziwiła mnie jej reakcja ale od razu domyśliłem się czemu . Naprawdę bardzo ją skrzywdziłem . Te trzydzieści minut dłużyło mi się nie miłosiernie. Nagle usłyszałem ciche otwieranie drzwi . Weszła do pokoju moja siostra.
S: Oco chodzi ?
R: Gdzie ona jest ?
S : Co Cię to interesuje . Wczoraj się nią zbytnio nie przejmowałeś.
R: Nie prawda . Poporstu się nawaliłem .
S: Ta napewno.
R: No tak. Po co miał bym kłamać . Była jedyną osobą która mnie kochała i na której mi zależało . Z nią mogłem być sobą .
W tamtym momencie zatkało ją. Dalej nie wiedziałem gdzie była ale mogłem być spokojny bo była bezpieczna.
-----
Następnego dnia zbierałam się i poszłam poszukać pracy . Nie musiałam za długo szukać znalazłam ją od razu . Od jutra miałam pracować w kawiarni . Podobał mi się ten pomysł szczególnie biorąc pod uwagę to że stawka była bardzo duża . W prawdzie nie była to moja wymarzona praca bo od zawsze chciałam być aktorką no ale co mogłam zrobić . Potrzebowałam pieniędzy . Gdy tylko wróciłam do hotelu zaczęłam się rozglądać za mieszkaniem . Patrzyłam za najtańszymi i również jak poprzednio szybko mi się udało znaleźć to czego szukałam . Wnętrze było piękne a nie był bardzo drogi . Od razu się skontaktowałam z wynajmującym . To był mój szczęśliwy dzień . Wieczorem zadzwoniłam do JJ żeby mu wszystko opowiedzieć zrozumiał mój wybór i obiecał , że przyjadą do mnie całą ekipą. Ucieszyłam się .
----------
Nie wiem nawet kiedy miną rok od mojej przeprowadzki . Bardzo zaprzyjaźniłam się z Sarą . Miałam narzeczonego i wreszcie zdobyłam pracę marzeń . Byłam aktorką w serialu "Riverdale" to zaś przyniosło mi dużo pieniędzy i sławy . Po całym roku nie widzenia się z ekipą zrozumiałam , że tam jest moje miejsce i muszę tam wrócić . Jak powiedziałam tak zrobiłam mój narzeczony : Brad ,nie miał nic przeciwko. Ucieszyło mnie to . Następnego dnia byłam już w drodze . W prawdzie brakowało mi czegoś i przypominanie sobie chłopaka o imieniu Rafe bardzo mnie bolało ale wypchnełam to uczucie żeby o tym nie myśleć . Trzeba było przyznać , że odczuwałam pustkę która tylko on mógł wypełnić .
---------
Miałem dziewczynę . Studiowałem tam gdzie chciałem . Zacząłem mieszkać samemu . Moje życie wyglądało świetnie ale była w nim pustka . To uczucie wypchnąłem bo nie chciałem przypomniał sobie tego imienia : Charlie . Bolało mnie ono. Bardzo. Udawałem , że o niej zapomniałem ale nie potrafiłem . Ona była brakującym puzlem .
Gdy dowiedziałem się , że Charlie przyjedzie nie wiedziałem co mam czuć . Było to dla mnie dziwne .
------------
Hej kochani mam nadzieję , że rozdział wam się spodobał. Wstawiam już drugi dzisiaj . Jeśli macie jakieś uwagi proszę piszcie je w komętarzach. Pisząc go sama się nim ekscytowalam jakbym to ja w nim uczestniczyła . Także zapraszam do kolejnych rozdziałów i no miłego dnia / nocki 💗❤️.

I still hate you Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz