11. Ciąg dalszy....

392 3 0
                                    

Hejka kochani!!! Bardzo was przepraszam , że nie było mnie aż tak długo . No takie uroki trenowania . Mam nadzieję , że spodoba wam się ten rozdział . Zachęcam was do przeczytania moich innych książek . Szykuje się kolejna super , bynajmniej tak mi się wydaje książka . A teraz bez żadnego przedłużania , zapraszam was do mojego dzieła .♥️
Dziewczyna od , której pożyczyłam telefon , patrzyła się na mnie teraz tak jakby miała się o coś zapytać.
Ch: Oco chodzi?Zapytałam bez przedłużania .
: O nic tylko wyglądasz jakbyś właśnie  wypadła z śmietnika .
Ch: Dzięki , już Cię lubię .
:  Nie ma za co . Polecam się na przyszłość .
Dziewczyna zachichotała . Po chwili milczenia zapytała .
: Chcesz coś z mojej szafy ? Przy okazji opowiesz mi co się wydarzyło .
Owszem . Nie znałam jej . Ale czy to miało jakieś znaczenie w tak tragicznej , a zarazem zabawnej sytuacji ? Nie.
: Chętnie .
Ruszyłyśmy w stronę namiotu w , którym chwilowo mieszkała.
: Witam w moich skromnych progach.
Było tu czysto . Bardzo . Aż mdliło mnie. Ten ład był moim przeciwieństwiem . Dziewczyna rzuciła na mnie kilka ciuchów.
: Tam jest toaleta .
Wskazała palcem białe drzwi . Ruszyłam w ich stronę. Ubrałam się w rzeczy , które dała mi dziewczyna . Wyglądałam naprawdę ładnie . Na głowie miałam białą chustę. Miałam krótką białą spódniczkę oraz seter zrobiony jakby z siatki w odcieniu pisaku , pod nim miałam na sobie białego topa. Wyszłam z łazienki .
:Kurde , muszę Ci przyznać , że wyglądasz w tym świetnie . Dziewczyna się do mnie uśmiechnęła . Nie pozostał jej dłużna .
:Słuchaj może przyjedziemy się rowerami , a ty mi wszytko opowiesz .
Ch: Dobrze . Która jest godzina ?
: Jest 22.22 , coś się stało ?
Ch: Nie nic .
Dwie i pół godziny minęły od mojego ostatniego telefonu do przyjaciół . Jest 22.22 albo ktoś mnie kocha albo nad mną anioł stróż czuwa . Nie wiem , które z tych jest prawda ale jeśli jest to,  to drugie , to trochę się spóźnił .
Wsiadłyśmy z dziewczyną na rowery . Wytłumaczyłam jej sytuację , oczywiście niektóre fragmenty pominęłam .
Ch: Która jest ?
: Znowu? Aż taka okropna jestem ?
Ch: heh . Nie poporstu muszę gdzieś zadzwonić .
Dziewczyna bez pytań podała mi telefon . Wiedziała gdzie muszę zadzwonić. Gdy już wybierałam telefon usłyszałam dobrze znany mi głos .....
Hejka kochani !!!! Przepraszam was za tak krótki rozdział . Jest on kluczowy więc no cóż bez niego się nie obejdzie . Postaram się jeszcze dzisiaj wrzucić kolejny rozdział. Miłego dnia / noch . Love ya 💞

I still hate you Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz