~Perfect~•{Lisa x Jungkook}• | Liskook |

10. Rozdział 10

Blackpink właśnie wychodziły z busa aby pokierować się do swojego dormu.
-Jak wam się podobało w Seulu przez te dwa dni?- Zapytała Jisoo przed wejściem do ich dormu.
-Gdy by nie ten incydent w butiku było by super.- Odpowiedziała Rose a Jennie otworzyła drzwi do dormu. Wszystkie dziewczyny już znajdowały się w salonie. Po chwili każda z nich zajęła się sobą. Lisa siedzala w pokoju przeglądając coś w telefonie, Rose czytała książkę, Jisoo gotowała sobie coś do jedzenia a Jennie brała w tym czasie prysznic.

19:30

-Ah. Wpół do ósmej. Może coś obejrzymy? - Spytała Lisa odkładając telefon na szafkę nocną.
-No w sumie to można. To ja idę po jakieś przekąski a ty zapytaj dziewczyn czy chcą z nami oglądać. - Powiedziała Rose po czym odłożyła książkę, którá wcześniej czytam i wyszła z dormu. Lisa wstała z łóżka i udała się do pokoju Jennie i Jisoo a po chwili wszystkie oprócz Rose siedziały już w salonie na kanapie ale i ona wrzuciła z sklepu z różnymi słodyczami, napojami i chipsami.
-No to co oglądamy?- Zapytała Rose siadając obok Lisy na kanapie.
-Mhm. Moze Stranger Things. Co wy na to?- Na słowa Jisoo, Lisa przypomniała sobie jak wczoraj z Jungkookiem oglądali ten serial, znaczy się prubowali oglądać ale byli zajęci sobą. Na wspomnienie chłopaka Lalisa uśmiechnęła się nieznacznie lecz z przemyśleń wyrwała ja Jennie.
-No ja jestem za, a ty Lisa?- Nini spojrzała no Lise, która wbiła wzrok w podłogę. Dziewczyna nie miała nic przeciwko aby obejrzeć Stranger Things pomimo tego że oglądała to już ponieważ i tak nie skupiła się na całej akcji w serialu.
-No można obejrzeć.- Odpowiedziała szybko i znowu wbiła wzrok w podłogę bładząc gdzieś w myślach. Ja jej słowa Jisoo włączyła pierwszy odcinek. Tym razem Lisa skupiła się na serialu ale od czasu do czasu wpadała jej do głowy myśl o Jungkooku. Nigdy wcześniej nie miała tak z żadną inną osobą a szczegulnie nowo poznaną osobą taka ja JK.

2:45

-Aaa. Już prawie trzecia w nocy. Idziemy spać?- Wyziewała Jisoo rozciągając ręce.
-Ja nie jestem aż tak śpiąca i pooglądała bym jeszcze.- Odpowiedziała Rose.
-Ja to też bym już posła spać. Śpiąca już jestem.- Wymamrotała Jennie.
-No to wy idźcie spać a ja i Rose jeszcze chwilę posiedzimy.- Na słowa Lisy, Jennie i Jisoo udały się do swojego pokoju.

-Lisa?- Zaczęła Rose.
-Hm?- Najmłodsza odwróciła wzrok od telewizora spoglądając na starszą.
-Jak byliśmy w dormie chlopaków to jak dałaś rade zasnąć? Przecież nie cierpisz śpac samej.- Lisa wzrokiem wruciła do telewizora.
-Nie spałam sama.- Uśmiechnęła się lekko pod nosem.
-A-ale jak to?- Zdziwiła się Rose.
-Poprosiłam Jungkooka aby że mną spał.- Lisa spojrzała na zszokowaną Rose.
-O ja nie mogę. Żartujesz? Przecież się nienawidziliscie, co się zmieniło przez te dwa dni?- Rose wyprostował siena kanapie.
-To fakt. Kiedyś się nie lubieliśmy ale teraz to się zmieniło. Jesteśmy przyjaciółmi. A ty. Jak wytrzymałaś z Jiminem w jednym pokoju? Przecież też go niecierpałaś.- Lisa odwróciła kota ogonem. Rose momentalnie się spięła.
-No to można powiedzieć że jest tak samo jak w waszym przypadku. Nie nawidzieliśmy się lecz poznaliśmy się osobiście i zaprzyjaźniliśmy się.- Zapewniła Rose.
-No niech ci będzie. To teraz ogladamy.- Obie dziewczyny wrucily do oglądania serialu.

3:30

Po obejrzeniu kolejnego odcinka dziewczyny zrobiły się strasznie senne.
-To co idziemy spać? Ja już strasznie śpiąca jestem.- Ziewnela Lisa.
-Ja też. To co, idziemy spać?- Zapytała Rose.
-Yhy.- Lisa pokiwała twierdząco głową.

Leżały już w łóżku powoli zasypiając.

4:30

Lisa obudziła się z niewiadomej przyczyny. Próbowała zsnac ale nie potrafiła. Postanowiła że przejdzie się po okolicy. Ubrała ciepłą bluzę i luźne dresy a tak że buty. Ubrała sucharki i wyszła z dormu słuchając muzyki. Słońce powoli wschodziło ale nadal było ciemno mimo tego że była już prawie piąta rano. Przechadzała się ciemnymi uliczkami gdy nagle usłysza kilka metrów za sobą jakby jakieś kroki. Obruciłam się lecz nic tam nie dostrzegła. Zignorowaa to i dalej spacerowa po okolicy. Przechodzi do a obok jakiejś ciemnej uliczki gdy nagle ktoś ją złapał od tyłu i zawiązał worek na głowę. Chciała się wydrzeć ale miała jąkać szmate w ustach, która uniemoźliwiala jej to. Prubowali się wyrwać ale miała związane ręce i nogi. Ktoś miał ja na rękach i wepchnoł do auta. Nagle Lisa zemdlała. Nie było z nią żadnego kontaktu.