Behind the mask (CZ. 2)

190 15 0
                                    

***Time skip kilka dni***

[t/i] Pov:

Klikałem sobie znudzony w telefonie bo musiałem zrobić sobie miesięczną przerwę od stream'ów i ogólnie tych rzeczy.

Po chwili przyszedł do mnie SMS od Eret'a, więc się na niego popatrzyłem.

Eret: Hej skarbie

Ja: Hej, co u ciebie?

Eret: A nic takiego, jestem prawie pod twoimi drzwiami

Ja: Naprawdę?

Eret: Tak, ja też muszę sobie zrobić przerwę od wszystkiego, więc chcę spędzić czas z moim chłopakiem

Uśmiechnąłem się pod nosem i usłyszałem pukanie do drzwi- Idę- założyłem maskę i wstałem z kanapy.

Podszedłem do drzwi wejściowych i je otworzyłem- [t/i]- Alastair od razu mnie przytulił.

- No cześć- rozbawiony oddałem uścisk- Wejdź już, a ja zamknę drzwi- chłopak mnie puścił, a ja zamknąłem drzwi.

- Co robimy?- spytał radośnie.

- Ja chciałem zacząć powoli przygotować jakieś jedzenie, bo Phliza z żoną przyjadą- podrapałem się po karku.

- Pomogę ci- klasnął w dłonie.

- Ale najpierw musimy zrobić zakupy- założyłem na siebie grubszą bluzę.

- Idę z tobą, nie ma szans że puszczę cię tam sam- chwycił moją dłoń i pocałował mnie w jej czubek.

- To chodźmy- chwyciłek kluczyki do samochodu- Ja prowadzę- uśmiechnąłem się.

***Time skip***

- Co jeszcze?- spytał kiedy popatrzyłem się na kartkę, którą napisałem.

- Teraz składniki na babeczki- podałem mu kartkę- Ja wezmę kakao, mleko i jajka, a ty resztę- Eret kiwnął głową.

Szybko wszystko znalazłem i włożyłem do wózka tak samo jak mój chłopak- Czy to nie jest Masked!?- skrzywiłem się i popatrzyłem się na Eret'a.

- Zostawcie go, nie zbliżajcie się do niego- warknął zirytowany- Wiecie co się stało ostatnio jak tacy jak wy zbliżyli się za blisko X'a?- fani zatrzymali się.

- Dostał ataku paniki i zemdlał ze strachu- popatrzyłem się na Alastair'a z uśmiechem- Zaakceptujcie to, że nie jest gotowy na kontakt z fanami- złapał mnie za rękę i odjechaliśmy od nich.

- Mamy wszystko?- spytał ściskając moją dłoń.

- Teraz już tak- powiedziałem ciągle zachwycony jego zachowaniem.

- A więc chodźmy- uśmiechnął się.

***Time skip***

- Kiedy będą?- spytał strzepując z siebie mąkę.

- Za jakieś 20 minut, może wcześniej albo później- podrapałem się po karku.

- Chyba zostawiłem w gościnnym jeszcze jakieś moje ubrania, idę się przebrać- powiedział idąc do gościnnego.

W tym momencie do drzwi ktoś zapukał- Jesteśmy!- usłyszałem Phlizę.

Uśmiechnąłem się szeroko i zdjąłem z siebie bluzę, która była od mąki i podszesłem do drzwi otwierając je.

- [t/i]!- Momza wyciągnęła ręce w moim kierunku, a ja momentalnie ją przytuliłem.

- Ja też tu jestem- powiedział oburzony Phliza.

Scars |Eret x male reader|YAOI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz