20.

112 2 8
                                    

Thomas:
To co wcześniej powiedziałem o tym "fake'owym" podrywaniu Blondyna to oczywiście całkowity żart tylko że Blondyn jeszcze tego nie wie ale niedługo go zgarnę.

-ej mam propozycje

-no?-powiedziała June

-dawajcie jak Blondyn wyzdrowieje to se na paintball pójdziemy

-no w sumie fajny pomysł, a tak w ogóle wie ktoś co sie dzieje z Gally'm?- powiedziała June

-nie ,ale wbijamy mu jutro na chate

-w ogóle był dzisiaj w szkole?

-nie- odpowiedziała June

-aha ok nie wnikam yy dobra- powiedziałem na co podbiłem do Blondyna i go przytuliłem. On to odwzajemnił na co go znowu pocałowałem w policzek. Widziałem lekkie rumience na jego promiennej twarzy. Cały dzien spędziłem na obmyśliwaniu planu na Blondyna i oprócz tego że się najebiemy na jego 18 to nic nie wymyśliłem- już kwiecien a ja dalej nie wiem co mu dać no trudno coś się jeszcze wymyśli. Co chwile też tuliłem się do Blondyna przez co bardziej poprawiał mi sie humorek. O 21 troche mi odjebało i spróbowaliśmy zapalić. Po jednym wdechu zaczęło mi się mocno kręcić przed oczami i pojawiały mi się mroczki. Zgasiłem papierosa po czym zaczęło mnie dusić ale przestało po kilku sekundach.

-jezu jakie świństwo---

-bez kitu nie palcie bo to obrzydliwe- powiedział Minho

-racja, ja nie wiem jak stary mógł to palić-

-też- odpowiedział Blondyn po czym wskoczył mi na barana, prawie sie wyjebałem ale żyjemy

-możesz tak nie straszyć?

-nie, nie moge- odpowiedział Blondyn na co się we mnie wtulił i powoli zaczął uspiać. Zauważyłem też że jest mega lekki... Ciekawe.

Zaniosłem go do jego pokoju na co zaczęlismy się z Minho ogarniać i zbierać do siebie. Dziewczyny stwierdziły że zostaną z nim, w sumie to w większości Ari z June bo Teresa z Brendą dawno poszły do siebie. Gdy tylko wszedłem do domu od razu poszedłem pod prysznic a po tym poszedłem się przebrać w piżame chwile potem walnąłem sie na łóżku, owinąłem w pościel i zasnąłem.

Newt:
Rano wstałem i wreszcie się poczułem dobrze, nic mnie nie bolało a mój głos wrócił do normalnych. Wreszcie poczułem że sie dobrze czuje. Sprawdziłem godzine na telefonie i była już 10. Ekipa jest w szkole więc średnio mam co robić. Nie wiem napisze do Tommy'ego by mi potem lekcje przesłał to se uzupełnie i może już jutro wróce do szkoły. A nie jutro sobota- xD. Jak Tommy co kolwiek będzie miał w tym zeszycie co wątpie ale może akurat dzisiaj. Nie mam zamiaru wstawać z wyra do powrotu Tommy'ego. Czyli do 14. Nudno będzie ale trudno się mówi może coś się poucze by zaległości nie było. Jak ja nawet nie wiem co oni się uczyli ;-;. Oj dobra poucze się czegoś randomowego i chuj chociaż będe umieć.

***********************
Thomas:
O 14 wybiegliśmy ze szkoły i prawie od razu wbiliśmy do blondyna. Jak widać mocno mu się nudziło bo się kurwa uczył. Japierdole- dobra dam mu te lekcje niech se przepisze.

-widze że się nudziłeś za bardzo

-a wiesz jak bardzo?- odpowiedział znudzony Blondyn. Po tym zaśmiałem się i dałem mu swój plecak z zeszytami. Wyciągnąłem wszystkie zeszyty i odłożyłem je na biurko. Było ich z 13 a rzevzy które robiliśmy jeszcze więcej- Blondyn dostał laga-

-o kurwa- aż tyle mnie nie było?!- powiedział blondyn.

-niestety

-japierdole--- powiedział blondyn

-no radził bym ci się już wziąść bo w takim tempie zajmie ci do 1:00 i dalej nie będziesz miał połowy-- a jadłeś coś?

-nie ale nie ma co- powiedział Blondyn

-dziewczyny coś w tam kuchni robią-- o kurwa-- JUNE WYPIERDALA- a nie June to jeszcze w szkole xD

-xD

-dobra shs- powiedziałem ze smiechem na co podszedłem do blondyna i się wtuliłem- jesteś dla mnie jak brat

-ty też Tommy- odpowiedział cicho i spokojnie Blondyn- dobra powoli sie biore za robote bo do jutra nie zdąrzę

-masz jeszcze 2 dni na spokojnie bo weekend zaczął shs nie na co sie spieszyć

-dzięki Tommy że mnie pocieszasz- odpowiedział Blondyn na co go bardziej przytuliłem. On się uśmiechnął. Boże on sie zgodzi być ze mną to pójde do kościoła nawet jak jestem nie wierzący.

-UWAGA JUNE WRÓCIŁA- krzyknęla Teresa

-o kurwa--- mam przejebane-

-czemu?-zapytał Newtie

-bo ją dzisiaj wkurwiłem

-nawet nie chce wiedzieć o co poszło- odpowiedział Blondyn na co wbiła June i zaczęła mnie bić dla beki

-MASZ KURWA PAN PRZEJEBANE- krzyknęła June nie przestając mnie napieprzać. Blondyn tylko na nas patrzył jak na debili.

-ym--

-HELP ME- wydarłem się na co zacząłem uciekać. Oczywiście June za mną. Poganialiśmy się jakieś 30 minut. Jak poszedłem do blondyna to zauważyłem że przepisywał już drugi zeszyt

-widze że sie spieszyłeś bo piszesz jak kura pazurem xD-powiedział na co pokiwalem głową

-ale jakoś to odczytujesz?

-no jakoś- powiedział blondyn wzdychając.

-to powodzenia życze shs

-dzięki ;-;- powiedział blondyn. Podszedłem, pocałowałem go w policzek i poszedłem do reszty

*******************************
Newt:
O 20:00 skończyłem przepisywanie. Kurwa no- cały dzień nauki- wychyliłem łeb zza uchylonych  drzwi po cichu i zobaczyłem że ekipa a w sumie niektórzy oglądają se coś a reszta śpi w tym Tommy. XD te ich krzywe mordy xDD najbardziej rozwalała mnie Teresa z Ari ale no. Puki wszyscy są z oczami w telewizorze wróciłem do swojego pokoju i myslałem nad planem może jakiegoś pranku bo mi na prima aprillis nie wyszło. Wpadłem by podłączyć się do głośnika z elektryczną gitarą i pograć im ale na nerwach😏 coś co umiem xD. Tylko gdzie jest moja gitara- powinna być w pokoju ale gdzie- kurw- sąsiedzi sie wkurwią ale trudno dla zabawy sie opłaca. Mogę sie szykować na śmierć na tym paintballu- albo zaraz xD. Nie no zabiją mnie-. Może 5 minut potem znalazłem gitare więc podłączyłem się do głośnika i cichaczem wystawiłem głośnik za drzwi mojego pokoju. Ustawiłem najwyższe akordy i założyłem słuchawki ogłuszające.

Oj kurwa to moja śmierć- xD. Ustawiłem również kamere koło głośnika, rozgrzałem sięi z całej pizdy zacząłem pociągać za struny. Przez słuchawki słyszałem ich krzyki i że ktoś spadł z kanapy xD więc odczepiłem gitare na szybko, odstawiłem ją na miejsce, zabrałem kamere i głośnik, zamknąłem się i

Thomas:
KURWA JAKI ZAWAŁ SPADŁEM KURWA Z KANAPY AŻ. NIECH NO JA GO TYLKO DORWE.

-NEWT KURWA MAĆ- wydarłem się na co pobiegłem do niego. Ten sie tylko śmiał.

-ZABIJE CIE KURWA

**************************
Chyba sie drama szykuje- shs

Miłość od znienawidzenia (Newtmas) Podczas PoprawekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz