Epilog

122 13 2
                                    

3 miesiące później

Nie mogę uwierzyć, że to już dzisiaj. Te trzy miesiące tak szybko minęły. Idąc tutaj nie sądziłam, że zajde tak daleko. Jestem szczęśliwa tym co zaraz się zacznie.

Pewnie Zastanawiacie się o co chodzi. Juz wyjaśniam.

To już dzisiaj jest wielki finał X factora do, którego się dostałam. Mimo przeciwnikiem w finale jest Harry. Co u niego? Nie mam pojęcia. Od tamtego incydentu nie odzywam się do niego. Czasami na próbach widywalam go z Ashley. Wygląda na bardzo szczęśliwych i pomyśleć, że to ja mogłam być na jej miejscu.

Nie jestem pewna co do tego jak skończy się ten program. Po rozstaniu z Harrym trochę się podłamałam i wie, że na scenie nie dałam z siebie stu procent swoich możliwości. Ale nie ma co być pesymista. Co będzie to będzie. I tak się ciesze, że jestem aż w finale.

2 Godziny później

To już za chwile. Stoję na scenie po prawej stronie prowadzącego a po jego lewej stronie stoi mój były chłopak. Za chwilę mamy poznać wyniki głosowania. Teraz to czy wygram czy nie zależy tylko od ludzi i ich głosów. Mam wrażenie, że ten koniec jest specjalnie przedłużany.

-Proszę państwa mamy juz wyniki - nareszcie pomyślałam gdy usłyszałam słowa prowadzącego.

-Trzecia edycję X factora wygrywa...

Serce waliło mi w bardzo szybkim tempie. Wszytkie głos były jakby przytlumione. Nagle zapadła idealna cisza w oczekiwaniu na werdykt.

-Harry Styles

Wszyscy zaczęli głośno krzyczeć oraz składać gratulacje Harremu. Mimo, że wyrządził mi taka krzywdę ciesze się, że udało mu się wygrać. Postanowiłam podejść do niego ostatni raz.

-Cześć - powiedział chłopak nieśmiało.

-Hej. Chciałabym ci pogratulować. Dobra robota - uśmiechnęłam się do niego lekko.

-Dziękuję - chwile patrzylismy się na siebie aż Harry się odezwał - Sam ja... Ja... Ja chciałem przeprosić. Wiem, że zachowałem się bardzo źle wobec ciebie ale naprawdę przepraszam. Czy jesteś w stanie mi to wybaczyć? - Zapytał z nadzieją

-Harry strasznie mnie skrzywdziłes ale mogę ci to wybaczyć.

-Naprawdę? Dziękuję. Czy moglibyśmy zacząć wszytko od nowa jako przyjaciele?

-Wybaczylam ci ale nie chce mieć już z tobą kontaktu. Przepraszam ale tak będzie lepiej.

-Czyli to ostatni raz kiedy się widzimy?

-Tak

-Czy mogę cię chociaż ten ostatni raz przytulic?

Zamiast odpowiedzieć po prostu do niego podeszłam i wtuliłam się w niego. Na czubku głowy poczułam, że chłopak zaczął płakać. Nie dziwię się, sama miałam zły w oczach, które spływały po policzku mocząc jego koszule. Trwalismy tak w uścisku, płacząc i nie obchodził nas nikt. Jednak wszytko kiedyś się kończy wiec odezwałam się od Harrego i ostatni raz spojrzałam w jego oczy

-Żegnaj Harry

-Żegnaj Sam

Niektóre historie kończą się happy endem moja niestety nie. Ale cieszę się, że chociaż jemu udało się Wyśpiewać marzenia.

---------------

Tak oto kończy się historia Sam i Harrego. Sama płacze pisząc ten rozdział.

Zostawcie po sobie pamiątkę w postaci gwiazdki albo komentarza będę wtedy wiedzieć, że doceniliście moja prace.

Później dodam podziękowania.

Wyśpiewać marzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz