Rozdział 6

208 17 1
                                    

Czy ja dobrze usłyszałam?

Czy on się we mnie zakochał?

Czy on mnie kocha?

Jak można pokochać kogoś w tak krótkim czasie? Przecież to chyba niemożliwe? No właśnie chyba. Ja tez zauważyłam, że zaczęłam do niego coś czuć. Zawsze na myśl o naszym spotkaniu szeroko się uśmiechałam. Gdy trzymał mnie za rękę czułam te iskierki między naszymi ciałami. Gdy się uśmiechał, jego radość przechodziła na mnie. Kiedy mnie pocałował czułam te motyle, o których wszyscy mówią.

Ale czy to juz jest miłość?

Harry ma wszystko co kocham u chłopaków. Jest przystojny, ma świetne poczucie humoru, jest romantyczny. Czego więcej mi potrzeba? Wniosek z moich rozmyśleń jest prosty.

-Tak!!!!!!!

Harry jak tylko usłyszał moja odpowiedź złapał mnie w pasie podrywajac do góry i obracając się ze mną w kółko. Postawił mnie na ziemi i przywarł swoimi wargami do moich. Jeszcze nikt nigdy nie całował mnie z taką namiętnością. Chłopak przejechał językiem po mojej dolnej wardze prosząc o dostęp. Wahałam się chwilę ale rozchyliłam usta. Harry nie czekał ani chwili i połączył nasze języki w bardzo namiętnym tańcu. Oderwaliśmy się od siebie dopiero gdy zabrakło nam tchu.

-Kocham Cię Sam

-Ja ciebie też Kocham

Harry oparł swoje dłonie na moich biodrach a ja swoje ręce zaplotłam na jego karku i zaczęłam bawić się jego włosami. Ponownie złączyliśmy nasze usta.

-Wracamy na koc? - Spytał gdy przestaliśmy się całować.

-Wracamy

Złapał mnie za rękę i zaprowadził na polane. Położyliśmy się na kocu i wpatrywaliśmy się w niebo, które było pięknie rozgwieżdżone. Odparłam głowę na jego piersi i Rozmyślałam o wszystkim co się dzisiaj stało. Z każdą sekunda moje powieki robiły się coraz cięższe. Ostatnie co usłyszałam Przed snem to głos mojego chłopaka mówiący:

-Dobranoc kochanie

I zasnęłam

Harry Pov

Zauważyłem, że Sam zasneła na mnie. Nie przeszkadzało mi to. Przykryłem nas jeszcze kocem i zacząłem rozmyślać o niej.

To wszytko co powiedziałem tam na wzgórzu było szczerą prawda płynącą z serca. Naprawdę zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. I te jej prześliczne oczy, o których non stop myślę. Kochałam w niej wszystko. Wiem, że wcześniej nie byłem Najlepszy w związkach ale jestem gotowy się zmienić. Specjalnie dla mojej Sam. Mam nadzieje, że wszytko nam się dobrze ułoży, że będziemy szczęśliwi. Zrobię wszystko, żeby mojej księżniczce było jak najlepiej.

I z tą myślą odpłynąłem w krainę snów

-----------

A tak spacjalnie dla was krótkie myśli z perspektywy Harrego ;-)

Wyśpiewać marzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz