- Ja mogę cię podwieźć.- O właśnie! Jedźcie razem od razu się poznacie trochę z Patrykiem.
Wymieniłam spojrzenie z Bartkiem, który siedział obok.
- Może w końcu złapiecie ze sobą dobry kontakt - dodał mój brat.
Na pewno.
- Dobrze niech będzie. Chcę po prostu już odzyskać swoje rzeczy.
***
Wyszliśmy z Patrykiem z domu. Dlaczego zgodziłam się z nim jechać? Wolałbym już iść z buta, ale przecież sama nie przeniosę tylu rzeczy. Mam nadzieję, że ta droga przebiegnie w ciszy.
- To gdzie cię podwieźć?
Podałam mu adres i pojechaliśmy.
- Co tam u ciebie?
- Słucham?
- Zapytałem co u ciebie.
- Wiesz, od kilku lat to nie twoja sprawa - odpowiedziałam. Ostatnie na co miałam ochotę to dyskusja z nim.
- Oliwka...
- Co Oliwka?
- Możemy pojechać w jakieś spokojne miejsce, porozmawiać?
- Nie mamy o czym.
- Tak sądzisz? Wydaje mi się, że mamy wiele kwestii do omówienie. Tym bardziej, że przez najbliższy rok jesteśmy na siebie skazani.
- Co to ma do tego?
- Dużo Oliwka. Reszta widzi gęstą atmosferę między nami.
- Ciekawe kto to widzi tą atmosferę. Twoja dziewczyna? Łączy nas tylko praca. Nic więcej.
- Oli...
- Dobra. Jedź w jakieś miejsce. Tam pogadamy.
Przyjechaliśmy do najbliżej kawiarni. Usiedliśmy przy stoliku. Zamówiliśmy sobie kawę.
- Więc o czym chciałeś rozmawiać?
- Chyba o wszystkim, nie?
- Wszystkim?
- Może zacznę od tego dlaczego cię zostawiłem i wyjechałem.
Już chciałam wstać i wyjść stamtąd.- Oliwka, proszę daj mi wyjaśnić.
Ostatnią rzeczą którą chciałam teraz zrobić była rozmowa z nim, ale zostałam.
- Powiedz co masz powiedzieć i miejmy to za sobą - z powrotem usiadłam na przeciwko Patryka.
- Może zacznę od tego skąd w ogóle wziął się ten cały wyjazd. Pamiętasz jak mówiłem ci o tej chorobie?
- Chodzi o chorobę twojej mamy?
CZYTASZ
Bo jak macie być ze sobą... To nawet za parę lat ♡|Genzie|♡
FanficOna - 19 letnia dziewczyna po przejściach. Życie od dziecka nie było dla niej łatwe. Brak rodziców, dom dziecka.... On - chłopak miejący na pozór szczęśliwą rodzinę. Dostaje możliwość wzięcia udziału w pewnym programie. Dzięki temu jego życia zmieni...