Wystraszony tytanik nie ruszył sie z miejsca przez 3 godziny. oczy mial zaszklone od łez. nie wedział dlaczego tak przstojny i wpływowy męzczyzna miałby to zrobic. po tym jak oposcil szkołe udał sie do domu tomka. zapukał do drzwi.
-dzień dobry. jestem kolegą tomka. jest tomek?- spytał swoim słodziutkim głosikiem.
-tak, brudas siedzi w swoim pokoju- odpowiedziała piękna kobieta będąca mamą tomka- TOMEK KOLEGA DO CIEBIE ŚMIERDZĄCA KUPO GÓWNA- krzykneła w głąb mieszkania.
Tytanik zląkł sie przekleństwa kobiety. był taki malitki i niewinny że nie mógłby przklnąć UWU.
Kobieta przpuścila go w drzwiach i wskazała mu dobrze mu znane drzwi do pokoju tomka. były umazane krwią i odchodami. tytanik chcial juz zapukac swojom malutką rączką ale nagle z pokoju obok wyszedł wysoki(nie tak wysoki jak goralodowa bo on jest ogrooooomny) czerwonowlosy. miał na ramieniu tattuaz czerwonej blyskawicy i mordy friza.
-hej, jeste zygzak.- powiedział swoim zawiadarskim glosem usmiechajac sie do tytatnika- jestem starszym przrodnim bratem tomka, nazywasz sie tytanik co nie?
- t-t-t-t-t-tak-k-k-k , jestem tytanik-kk ch-chan - powiedzial rumienią csie słodko,. jestem przyjacielem tomka………………………………………………… ale ty przytsjony ZNACZY COOOOOOO przepraszam wymsknelo sie , jestem taki malutki i mam tak krotkie rączki ze nie moglem dosiegnac do twarzy aby zaslonić usta1
!!!- tytanik spłonął rumiencem wstydu.
zygzak zaśmiał sie bardzo glosno
-ale ty uroczy slodziaku- poklepal tytanika po glowie. potem jebnął w drzwi tomka
-tomek wyłaż!!!!!!!!!!!!!!1- krzyknął na brata
mrugnął do tytanika i oposcil mieszkanie
po chwili ze swojego pokoju wylazł tomek
-o tytanik, milo cie widziec, wejdz do pokoju- powieczial zapraszającowchodząc do pokju tytanik prawie nie zemdlał. smród w pokoju jego przyjaciela był niedo zniesienia. wszedzie walały sie śmieci i skarpetki pokryte dziwną białą substancją. przewalając się przez góre śmieci podszedł do okna aby je tworzyć i chciał zaczonć sprzatać.
juz siegala po skarpetke kiedy tomek zatrzymał jego dłoń i powiedział
-lepiej tego nie dotykaj- powiedział calkowicie powaznym tonem.
-ale dlaczego?- spytal nieświadomie tytanik
-jeszcze sie dowiesz, jestes jeszzcza za mlody- powiedzial.
-ale tomek, jestem od ciebie starszy- odpowiedzial powaznie (ale caly czas uroczo) tytanik.
ignorując to co przed chwilą zaszo tytanik usiadł na łózku przyjaciela i opowiedział mu o zajsciu z synem szefa mafii.
po chwili ciszy tomek odezwal sie.
-myśle że mu sie podobasz- powiedzial calkowicie powaznie
tytanik spłonąl rumiencem. on miałby sie komus podobać? nie był bardzo przystojny i nie myslał że moglby sie komus podobać. ludzie zawsze mowili ze jest uroczy ale nie ze jest atrakcyjny. zamyślił sie i zrobił przy tym bardzo uroczą minkę.
po chwili ciszy zapytał
-hej tomek, kim jest ten czerwonowłosy chlopak?- zapytal z rozmarzony a po chwili pożałował tego pytania. co jeśłi tomek pomysli ze tytanik jest ławtwy???-a to mój starszy brat zygzak. jest kierowcą samochodów wyscigowych- powiedzial tomek rysując statki zderzające sie z górami lodowymi.
–aaa …- mruknął uroczo tytanik ale nic już wiecej nie powiedzial. posiedział jeszcze troche w śmierdzącym pokoju tomka i wyszedł bo nie mógł zniesć smrodu, bo ma uroczy mały nosek i czuje za bardzo :<<< .
CZYTASZ
Zimne uczucie zakazanej miłości | GóraLodowa x Tytanik
PoesíaFascynująca historia o życiu zwykłych....a moze jednak nie? GóraLodowa to syn szefa mafii, największej i najgroźniejszej, jednak co się stanie jak zakocha się w słodkim małym chłopcu? Przekonacie się jak przeczytacie.