♪ piruleta de limon/ Ranzai

196 4 0
                                    

- Oi Atsushi, wiesz gdzie jest Rampo? Nie ma go w pracy a powinien być już godzinę temu.- Zapytał się Kunikida patrząc uważnie na białowłosego jednak nim chłopak mógł otworzyć buzię ktoś inny zabrał głos w tej sprawie.

- Rampo-kun jest chory, ma grypę żołądkową. - Oznajmił Dazai popijając z kubka kawę. Każdy w pomieszczeniu popatrzył na bruneta.

- A ty niby z kąt to wiesz? - Zapytała się Yosano patrząc podejrzliwie na samobójcę.

- Napisał mi. - Odpowiedział jej spokojnym tonem Dazai a po chwili wszyscy wrócili do swoich wcześniejszych zajęć nie zwracając już uwagi na mężczyznę który westchnął, dziękując niebiosom, że nikt już nie zadawał mu pytań. Bo naprawdę jak by wszyscy zareagowali na to, że wie o chorobie detektywa bo z nim mieszka a nawet chodzi?

Brunet uśmiechnął się lekko pod nosem kiedy przypomniał sobie jak się zaczął umawiać się z Edogaw.

Zaczęło się to jakieś dwa lata temu od zwykłej prośby o to aby brunet poszedł mu kupić w pobliskim sklepie jakichś cukierków a on nie mając wtedy nic lepszego do roboty zgodził się, a gdy już przyszedł z torbą słodyczy w ramach zapłaty zabrał mu jednego cytrynowego lizaka, którego od razu włożył sobie wtedy do buzi co nie specjalnie spodobało się za bardzo Rampo który w złości wyciągnął z jego ust cukierka którego wsadził do swoich ust.

Od tamtej pory jedynie Dazai był proszony o kupowanie słodyczy, a brunet wykorzystując to zawsze kupował tylko jednego cytrynowego lizaka którego brał do buzi. Pewnego razu jednak brunet uświadomił sobie, że praktycznie nic nie wie o detektywie dlatego gdy znowu zabrał mu cukierka zaproponował mu wyjście do pobliskiej cukierni na co ten bardzo chętnie się zgodził a dzięki temu spotkaniu zaczęli ze sobą częściej rozmawiać aż w końcu któregoś dnia oboje uświadomili sobie, że są w sobie zakochani.

Osamu uśmiechnął się do samego siebie po czym włożył na głowę słuchawki i zaczynając słuchać muzyki.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Rampo-kun! Jestem! - Krzyknął brunet otwierając drzwi od mieszkania które zamknął i zaczął zdejmować buty odstawiając na moment plastikową torbę, którą po chwili wziął w ręce.

- Jesteś tu? - Zapytał się przemierzając przedpokój aby znaleźć się w salonie, gdzie zobaczył śpiącego na kanapie Rampo, oraz włączony telewizor na którym leciał kolejny odcinek ich ulubionego serialu ,, Sherlock" z Benedictem Cumberbatchem.

Podszedł jak najciszej umiał do swojego ukochanego i złożył na jego czole leciutki pocałunek po czym poprawił spadający z detektywa koc. Niestety pech chciał, że przez to Edogawa zaczął powoli otwierać oczy.

- Osamu? - Zapytał się cicho detektyw patrząc zaspanymi oczami na młodszego.

- Cześć kochanie. - Powiedział uśmiechnięty brunet patrząc na twarz niższego. - Mam coś dla ciebie. - Oznajmił zaczynając szperać w siatce by wyciągnąć z niej duże opakowanie wedlowskiej czekolady na co Rampo zaświeciły się oczy i powoli usiadł zabierając młodszemu czekoladę.

- Arigato! - Podziękował uśmiechnięty mężczyzna, podczas gdy Osamu usiadł obok niego i po paru minutach rozmowy, zaczęli oglądać wtuleni w siebie serial, a Dazai uśmiechnął się po raz kolejny tego dnia patrząc na wtulonego w niego Edogawę który oglądał z zaciekawieniem serial.

I pomyśleć, że zaczęło się to od cytrynowego lizaka.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

502 słowa

Piruleta de limon - Po hiszpańsku : cytrynowy lizak

Bongou Stray Dogs/ One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz