18

25 2 10
                                    

Star spał. Hermanowa spojrzał na niego. Był środek nocy, a wieś wciąż nie umiał zasnąć. Westchnął i wstał. Wyszedł z pokoju i poszedł do kuchni. Spojrzał na zewnątrz.

Było ciemno.. Ale może to i dobrze?

Postanowił wyjść na spacer. Wziął nóż, w myślach usprawiedliwiając siebie, mówiąc, że to tylko do obrony.

Wyszedł z domu i powoli szedł ulicą. Wydawało się, jakby cały świat się zatrzymał. Nie jeździły żadne samochody, nikogo nigdzie nie było.

Hermanowa odetchnął i zatrzymał się.

- Morderca wyszedł się przejść? - rozległ się za nim znajomy głos.

Wieś gwałtownie się odwrócił, jednocześnie łapiąc nóż, który był w jego kieszeni.

Przed nim stał Rzeszów.

- Czego chcesz? - warknął Hermanowa. Cofnął się.

- U kogo się ukrywasz, co?

- A co cie to obchodzi

- Chce wiedzieć komu naślę na dom policję

Hermano warknął głośniej.

- No? Kto to jest?

- Spierdalaj

- Hm.. Starachowice?

Wieś zamarł.

- Ooo~ Zgadłem~

Herman nie wytrzymał. Rzucił się na niego l, dźgając go nożem. Po chwili podniósł się znad martwego ciała.

Cofnął się z drżąc.

Nie....

Znowu....

Czemu....

Chciał uciec, ale czuł, że jak to zrobi to będzie tylko gorzej. Złapał ciało i powoli zaczął z nim iść. Zaciągnął je na kraniec miasta. Tam wrzucił je do rzeki.

Szybko się stamtąd ulotnił i wrócił do domu Starachowic. Jak najciszej umiał, wszedł do środka. Poszedł do łazienki. Przebrał się i umył. Zakrwawione ubrania schował z zamiarem zajęcia się nimi następnego dnia.

Wrócił do sypialni i położył się obok Stara. Przytulił się do Stara, a wyższy przytulił go przez sen.




Daaawno mnie nie było :'>

Ale mogę zapewnić ciekawskich, że ta książka szybko się nie skończy ;-;

To będzie dłuuuuugie -^-

~uMbRi

C 2019 | CityHumans | Hermanowa x StarachowiceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz