Butelka finalnie zatrzymała się na Mei, która w tym momencie podniosła głowę patrząc na drugi koniec butelki na którym byłam ja.
Wytszeszczyłam oczy i spojrzałam na Mei a potem na Harumi.
- Meii zagraj z naaamii.. Harumi przeciągała specjalnie słowa i zrobiła słodką minke.
W tym momencie stało się coś czego się nie spodziewałam. Mei wstała z łóżka, podeszła do nas i usiadła naprzeciwko mnie.- Zagram z wami. Powiedziała swoim obojętnym tonem, a ja jeszcze bardziej wytrzeszczyłam oczy bo uświadomiłam sobie teraz, że jeśli Mei nie będzie chciała odpowiedzieć na pytanie odemnie to będziemy musiały się pocałować.
- No dalej Yuzu jakie masz pytanie do Mei? Harumi się niecierpliwiła
- Okej Mei... lubisz koty? To było jedyne proste pytanie jakie przyszło mi w tej chwili do głowy.
- Naprawdę Yuzu.. Spodziewałam się czegoś lepszego.. Powiedziała zawiedziona Harumi
- Lubię koty. Odpowiedziała mi Mei po czym wzięła butelkę i zakręciła. Wypadło na nią i na Harumi.
- Ile wynosi pierwiastek z pięciu? Pytanie Mei padło, a Harumi popatrzyła się na nią z wyłupami i zamrugała.
- Nie mam pojęcia.. nie odpowiem na to pytanie. Odparła Harumi i było słychać, że jest zakłopotana i zdezorientowana.
- Powinnaś to wiedzieć jako uczennica 2 klasy jednego z lepszych liceów. Powiedziała Mei surowo.Nagle przysunęła się do Harumi i wbiła się w jej usta. Nie wiem dlaczego coś zakłuło mnie w klatce piersiowej, walnęłam się w to miejsce pięścią tak mocno że aż kaszlnełam.
Pocałunek Mei i Harumi trwał około 10 sekund. Gdy Mei w końcu oderwała się od Harumi bez słowa i ze swoją typową miną wróciła na miejsce jakby nigdy nic.
Harumi była tak zdezorientowana że w końcu Mei odezwała się:
- Czemu się dziwisz Taniguchi, takie są zasady. Jeśli osoba nie odpowie na pytanie, to zadający je musi pocałować osobe która odmówiła odpowiadania. Jasne.Reszta gry przebiegła spokojnie, starałam się nie zadawać Mei trudnych pytań - czyli takich na które nie umiałaby odpowiedzieć. Harumi była w tą grę mistrzynią, od momentu z pytaniem o pierwiastki już nie odpuściła żadnego pytania. Odpowiadała nawet na te najbardziej absurdalne.
W końcu nadszedł moment który zmienił całą grę. Jak zwykle już któryś raz z rzędu Mei kręciła butelką, znowu wypadło na mnie i pomyślałam sobie "oby to nie było nic głupiego" w końcu Mei to powiedziała
- Masz kogoś na oku? Spojrzała się na mnie przenikliwie a ja się zarumieniłam.
W sumie sama nie wiedziałam co jej odpowiedzieć, niby nie miałam nikogo na oku ale jednak może Mei.. NIE. A może jednak.. NIE WIEM SAMA. Przecież nie powiem jej tego teraz szczególnie na butelce. Cóż.. pozostało mi jedno.
- Nie odpowiem na to pytanie. Wydusiłam to z siebie w końcu.Bałam się tego co zrobi zaraz Mei, ale jednocześnie chyba tego chciałam.
Nagle dziewczyna przysunęła się do mnie, nasze twarze dzieliły milimetry, aż w końcu stało się. Mei dotknęła moich ust swoimi, było to takie piękne, delikatne a zarazem namiętne. Po chwili jednak czarnowłosa odsunęła się i WYTARŁA BUZIĘ W RĘKAW?!Poczułam się zażenowana, aż tak beznadziejnie całuję? Harumi krzyknęła z nienacka
- JUŻ 21?! MUSZĘ IŚĆ MAMA MNIE ZABIJE
Po czym wybiegła z mojego pokoju aby założyć buty. Zostałam sama z Mei która po chwili wstała i wróciła do czytania. Zostałam sama z moimi myślami.Po pożegnaniu się z Harumi, Mei poszła się myć a ja zostałam sama leżąc na łóżku. Przez natłok myśli zaczęła mnie boleć głowa, wzięłam słuchawki i włożyłam do uszu. Muzyka zawsze zagłuszała moje myśli, uspokajała mnie.
Nawet nie zauważyłam kiedy usnęłam.
CZYTASZ
Twój piękny uśmiech//Yuzu x Mei//citrus//PL
Romanceno co ja mam tutaj napisac, lesbijska ksiazka o tematyce anime pt: Citrus reszty dowiecie się z książki 😙