- Chcesz zobaczyć swojego przyjaciela ? - zapytał a ja z zaskoczenia stanęłam w miejscu. Nie sądziłam, że to on jako pierwszy wyjdzie z tą inicjatywą.- Mogę go zobaczyć ? - odparłam z niedowierzaniem w głosie. Negan przytaknął głową i zaczął prowadzić mnie na drugie piętro. Po niedługim marszu dotarliśmy pod stalowe drzwi, które prowadziły do celi Daryla.
- Dwight Daryl już jest w celi ? - powiedział brunet do krótkofalówki.
- Tak - odpowiedział po chwili męski głos.
- To chodź pod cele bo małpiszon ma gościa- odparł a ja zdenerwowana skarciłam go wzrokiem.
Dosłownie po minucie zjawił się wcześniej wspomniany blondyn. Podszedł on do celi i zaczął przekręcać klucz w zamku, ruszyłam w jego kierunku aby jak najszybciej ujrzeć Daryla ale nagle silne ramię Negana mnie zatrzymało. - Jak coś odjebiesz to będziesz pierwszą osobą, która za to ucierpi - wyszeptał wprost do mojego ucha a na mojej skórze pojawiły się ciarki.
Wystraszona przytaknęłam głową i niepewnie ruszyłam ku wejściu do celi.
- Masz gościa - odparł Dwight i wpóścił mnie do środka. Przez ciemność panującą w pomieszczeniu na początku nic nie zdołałam ujrzeć, lecz po chwili dostrzegłam w rogu znajomą sylwetkę.
Moje serce zaczęło bić szybciej. Daryl spojrzał na mnie a na jego twarzy pojawiło sie zdziwienie. Kucnęłam przy mężczyźnie i mocno go przytuliłam. Naprawdę mi go brakowało, praktycznie od zawsze mieliśmy bardzo dobry kontakt. Kiedy moja mama zmarła on pomógł mi się pozbierać i od tego czasu jest dla mnie największym wsparciem.
Dopiero gdy się od siebie odsunęliśmy zbadałam go wzorkiem dokładniej. Miał on całą posiniaczoną twarz i rozcięte wargi. Nigdy nie widziałam go w takim stanie.
- Co tu robisz ? - zapytał zmartwionym głosem. I zabrał pasemko moich włosów za ucho.
- Negan wziął mnie z Alexandrii - odparłam cicho. Mężczyzna spojrzał na mnie przejętym wzrokiem a następnie na Negana, który obserwował nas z boku.
- Skrzywdził cię ? - wyszeptał gniewnie.
- Nic jej nie zrobiłem - głos bruneta przerwał moją wypowiedź. - Dobra koniec odwiedzin - dodał.
Spojrzałam na niego skołowana, raptem zamieniliśmy kilka słów. Mimo jego upomnienia dalej nie odeszłam od Daryla.
- Wyciągnę nas z tąd- wyszeptałam wprost do jego ucha.
- Rose nie damy rady z tąd uciec. - wymamrotał i spojrzał na Negana, który ewidentnie był już mocno zdenerwowany.
- Rose wyjdź! - krzyknął Negan.
- Zaufaj mi, damy radę tylko.... - nagle poczułam jak ktoś chwyta mnie za włosy i na siłę ciągnie ku drzwiom. Skrzywiłam się z bólu i czułam jak moje oczy zaczynają robić się szklane.
- Przestań to boli! - krzyknęłam a mężczyzna momentalnie mnie puścił. Wstałam na równe nogi i wystraszona spojrzałam na Negana, który wyglądał na nie przejętego.
- Mówiłem ci, że masz nic nie odpierdalać - odparł gniewnie.
- Nic nie zrobiłam - wyszeptałam. Poczułam jak po moim policzku spływa łza, którą szybko wytarłam i znów spojrzałam na bruneta.
- Myślisz, że nie widziałem tych waszych szeptów ?! - warknął i zmniejszył odległość pomiędzy nami. - Co mu powiedziałaś ? - zapytał i przywarł mną do ściany zaciskając przy tym dłoń na moim nadgarstku.
CZYTASZ
I Will Saved You
Fanfic- Negan, jesteśmy swoimi wrogami, nie powinniśmy nawet rozmawiać ze sobą - odparłam drżącym głosem a on zaczął przybliżać się do mnie jeszcze bardziej. - Nie dotykaj mnie - wyszeptałam i zrobiłam krok w tył. - Nie dotykaj mnie... - powtórzyłam ale...