Rozdział 7 "Łowy"

6 1 0
                                    

9:32 25.07.1347 rok

Pov:??????

(|?) ???????

(|!) ????????

|? Wszystko gotowe?

|! Tak.....

|? Coś jeszcze?!

|! Chodzi  na pewno o niego???

|? Tak, a co nie wierzysz mi?

|! Skądże Panie!


10:00 25.07.1347 rok

Pov:Ksavier

Właśnie wracałem od Mike'a z obiadem, kiedy po raz kolejny podeszło do mnie parę osób. Wszyscy zaczęli sięgać po broń, ale jednym sprawnym ruchem wysunąłem z pochwy moje „Boskie" ostrze. Nagle miecz się zaświecił a na końcu pojawił się tym razem łopata. Machnąłem i biała smuga rozciągnęła się przewracając napastników. Kiedy tłum cywili się rozszedł poszedłem do kryjówki i to był błąd. Kiedy siedziałem w pracowni nagle coś zawaliło kuchnię. Szybko wybiegłem i ujrzałem tego samego Afterlifera co w magazynie. Na szczęście, albo i nieszczęście Amelin nie było w domu. Tym razem wiedziałem co robić. Szybko wziąłem miecz i bez namysłu wziąłem zamach, po czym na końcu ostrza pojawił się sierp. Smuga trafiła prosto w plecy przeciwnika zostawiając sporą ranę. Po chwili olbrzym obrócił się w moją stronę i wziął zamach młotem uszkadzając ścianę. Nagle smuga na końcu mojego ostrza zacząła się powiększać, jakby wiedział co chcę zrobić. W pewnym momencie smuga wybiła dziurę na powierzchnię i szanse się zrównoważyły. Po około 30 min połowa lasu była zniszczona. Nagle przypomniałem sobie o pigułkach wzmacniających, które zrobiłem tydzień temu, jedyne co było o nich pewne to efekt uboczny czyli brak przytomności przez około 2 godziny po około 20 min od spożycia. Szybko połknąłem pigułki i poczułem kosmiczny przypływ energii. Czułem się jak boskie stworzenie a moje ostre zmieniło barwę na niebieską. Smuga nagle zmieniła się z sierpa na topór. Zacząłem machać mieczem jak opętany przez co smuga robiła coś w rodzaju fali sieci, które były zabójczo ostre. Kiedy przeciwnik zobaczył sieć uderzył w powietrze i to dosłownie bo nagle tak jakby pękło i moją stronę poleciała kula skompresowanego wiatru, przez co moja smuga zaczęła się rozsuwać a gdy kula była już ledwo 10 metrów ode mnie uderzyło w nią niebieskawe światło. Nagle ujrzałem moją „Drużynę", czyli Amelin ze swoim łukiem, Christiana z parą mieczy i Mike'a z (5)szarżownicą. Nagle wszyscy zrobiliśmy masowy atak i w pewnym momencie przypomniałem sobie co pokazał mi Christian w spisie Efirenicznym. Afterlifer beż broni jest bezsilny. Nagle końcówka ostrza zmieniła się w łańcuch dzięki czemu miałem okazję odebrać broń przeciwnkikowi. Smuga z miecza oplątała młot, po czym wyrwała z ręki olbrzyma. Kiedy był bezbronny Amelin postrzeliła go idealnie w nogę, a Christian odciął mu lewą rękę. Po chwili wycelowałem końcówkę miecza w niebo i nagle z ostrza wyleciała zabójcza smuga niebieskiego światła, którą nagle wziąłem zamach w stronę olbrzyma i splądrowałem teren na długość 6 kamienic. Kiedy dym opadł zgasło mi światło.

||Przepraszam, że kończę w takim momencie, ale niestety czasami trzeba 444 słowa!||

After Life Story Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz