7

2K 100 30
                                    

Draco

Od teraz zero uczuć. Nie będę nikogo kochał. Miłość niszczy ludzi. Mam tego dość. Będę taki jak ludzie mnie widzą. A nawet gorszy. Będę zimnym dupkiem bez uczuć, którego nie można zranić.

Miłość nie istnieje. To tylko nasze wyobrażenie. Chcemy coś czego nie ma. To jest normalne. Każdy kto w nią wierzy jest głupcem.

Do niedawna ja też nim byłem.

***

- Potter, róbmy te zadania, nie chce mi się z tu dłużej siedzieć.

Na jego twarzy pojawiło się zmieszanie. Podobało mi się to. Uśmiechnąłem się do niego kpiąco i poszedłem do kuchni. Z tego co pamiętam jednym zadaniem była chyba romantyczna kolacja czy coś.

Z racji tego, że to jest pokój życzeń to chyba może sprawić, że nagle stanie się ciemno. W końcu teraz tego potrzebujemy.

***

Naszykowałem wszystko. Wyglądało dosyć dobrze. Mam talent do takich rzeczy.

Tak jak przypuszczałem, pokój życzeń sprawił, że stało się ciemno. Zapaliłem świece i nalałem czerwone wino do lampek.

- Muszę przyznać, że jest pięknie. - usłyszałem głos Harry'ego.

Zrobiło mi się ciepło na sercu mini tego, że miałem przestać go kochać.

- Wiem. W końcu ja to przygotowałem.

Trochę zgasiłem jego entuzjazm, ale to była prawda.

- Co z nami będzie jak stąd wyjdziemy? - myślałem, że to oczywiste.

- Wrócimy do tego co było. Nie będziemy się znać. Zapomnimy o tym co się tu wydarzyło i będziemy żyć własnym życiem. Tak będzie najlepiej.

- Masz rację. Tak będzie najlepiej. W ogóle ta sytuacja nie powinna mieć miejsca.

Auć. Trochę zabolało. A nie powinno. Nie mogę się przejmować takimi rzeczami. Mam żyć bez uczuć.

***

Zjedliśmy kolację. Jak na zawołanie w pokoju pojawiła się muzyka.

- Czy mogę prosić do tańca?

Zapytałem wstając i wyciągając do chłopaka dłoń.

- Oczywiście.

Tańczyliśmy. Mimo wszystko od zawsze od tym marzyłem. Dzisiaj jest ostatni dzień kiedy mogę sobie pozwolić na tyle uczuć. Od jutra wszystko się zmieni.

Wszystko działo się jak w zwolnionym tempie. Muzyka się kończyła a ja nie wiedząc co dokładnie robię objąłem twarz Harry'ego w dłonie i lekko musnąłem jego usta swoimi.

Pocałunek się pogłębiał a ja czułem się szczęśliwy. Ten ostatni raz. Na koniec przytuliliśmy się i to był koniec. Drzwi się otworzyły i każdy poszedł w swoją stronę.

Będę za tym tęsknić, ale tak musi być.

W Imię Miłości // DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz