W Imię Miłości // Drarry

11

Draco

Obudziłem się i poczułem na sobie coś ciężkiego. Powoli otworzyłem oczy i zobaczyłem Harry'ego przytulającego się do mnie. Przeuroczy widok. Nie chciałem go jeszcze budzić, bo jest wcześnie, więc przytuliłem się do niego mocniej i poszedłem jeszcze na chwilę spać.

***

Kiedy Harry wstał ja obudziłem się zaraz po nim.

- Cześć, jak się spało? - zapytał opierając się rękoma o łóżko.

- Bardzo dobrze gdyby nie to, że bardzo głośno chrapałeś w nocy.

- Ej! To nie prawda!

- Chyba dobrze wiem co słyszę.

Uwielbiam to kiedy Harry zawsze musi postawić na swoim. Oczywiście, że nie chrapał w nocy, ale lubię się z nim droczyć.

Poszedłem do łazienki po drodze zgarniając jakieś ubrania, bo za niedługo są lekcje. Tak strasznie nie chce mi się iść tam, ale wszystkie wymówki już wykorzystałem.

Spojrzałem w lustro. To nie tak, że mam jakieś kompleksy, po prostu moja twarz jest tak cholernie niedoskonała.

Z westchnieniem nałożyłem na twarz trochę korektora i podkładu. Wiem, że nikt i tak by mi nie zwrócił uwagi za to jak wyglada moja twarz, ale sama świadomość tego, że niektórzy mogą popatrzeć na mnie krzywo i pomyśleć sobie niewiadomo co, mnie dobija.

Wyszedłem z łazienki i od razu zobaczyłem chłopaka leżącego na łóżku.

- Możesz iść się przebierać i robić co tam chcesz.  - powiedziałem.

- Właściwie to jest mały problem.. Draco, chciałbyś mi dać coś do przebrania się?

Kompletnie zapomniałem o tym, że przecież on nic tutaj nie ma.

- Jasne, że ci dam.

Podszedłem do szafy i wyjąłem z niej już trochę za małą mi bluzę. Była zielona z napisem You're Perfect. Totalnie do mnie nie pasowała, ale na Harrym będzie wyglądać naprawdę uroczo. Do tego dałem mu czarne spodnie dresowe.

- Dziękuję ci.

***

Kiedy wyszedł z łazienki ubrany w moje ubrania, myślałem, że zejdę tu na zawał. Wyglądał tak pięknie w tym.

- Ale ty jesteś słodkiiiii!!! - krzyknąłem i do niego podbiegłem, żeby go przytulić.

- Przestań mnie zawstydzać.

Dałem mu buziaka w policzek i jeszcze bardziej się do niego przytuliłem. Widziałem, że zrobił się czerwony na twarzy co sprawiło, że mój uśmiech się poszerzył.