•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Narrator :
Słońce wpadło do pomieszczenia przez dziurę w dachu.
Był jasny, chłodny poranek.
Jinx powoli otworzyła oczy i syknęła z bulu, popatrzyła na swoją lewą rękę i z przerażeniem pacnęła śpiącego obok Ekko.Chłopak zerwał się jak oparzony i popatrzył na dziewczynę.
-Jinx ?! A to za co?!
-a chociaż by za to że zasnąłeś w moim łóżku !
-to jest moje łóżko Jinx...
-ale ja w nim śpię !!!
Kontynuowała dziewczyna :
-a po drugie! Czy ta ręka powinna tak wyglądać ?!?!
Ekko popatrzył na jej rękę. Wyglądała normalnie. Normalnie jak na połamaną i zmasakrowaną rękę.
-tak... Wydaje mi się że tak powinna wyglądać ...
-ale ona boli
-bo jest złamana ?
-JEST ZŁAMANA ?!?
-nie panikuj. Zachowujesz się jakbyś pierwszy raz miała coś złamane.
Dziewczyna popatrzyła na niego w milczeniu i odwróciła wzrok.
Chłopak nagle zdał sobie sprawę co powiedział. W końcu to on zwykle łamał jej kości, nic dziwnego że dziewczyna tak zareagowała.
Westchnął ciężko i oparł rękę na jej ramieniu.
-przepraszam, Jinx...
Dziewczyna odwróciła się do niego i uśmiechnęła delikatnie.
-proszę, Mów do mnie Powder.
Ekko uśmiechnął się ciepło.
_
Minęły trzy tygodnie od wybuchu. Ręka Powder wyglądała już znacznie lepiej, tak samo jak i sama dziewczyna.
Odkąd zamieszkała z Ekko, w jej zachowaniu, jak i wyglądzie można było zauważyć zmiany. Dziewczyna stała się spokojniejsza, ostrożniejsza i coraz rzadziej słyszała głosy.
Dodatkowo, dzięki temu że chłopak pilnował jej by regularnie jadła, Powder przestała wyglądać jak chodzący trup.
Zdecydowanie czuła się przy nim bezpiecznie i komfortowo.
Sama również dbała o swojego przyjaciela. Pilnowała by nie siedział za długo po zmroku, pocieszała gdy miał gorsze dni oraz zawsze wyczekiwała jego powrotu, gdy ten był z ognikami.Kilka tych tygodni było swojego rodzaju terapią dla ich obydwoje.
I jak widać, przynosiła ona pozytywne skutki._
Powder siedziała przy "biurku" i majstrowała coś przy metalowej kulce.
Ekko wpadł do pokoju jak torpeda i oparł sie o skrzynie mocno w nie uderzając.
"Biurko" zatrzęsło się a Powder podskoczyła wystraszona łapiąc kulkę.
EKKO ! - krzyknęła dziewczyna
-bądź ostrożny ! To może wybuchnąć! A ja nie chcę sprzątać brokatu z sufitu ...znowu.Chłopak był zdyszany i łapał jeszcze oddech
Ekko ? Wszystko dobrze ? -zapytała dziewczyna bardziej zmartwionym głosem
CZYTASZ
Green lights
FanfictionJinx nie miała pojęcia kim był przywódca ogników. Podczas bitwy na moście jego maska zostaje rozbita. -Ekko?.... Jak potoczą się dalsze losy bohaterów ? •••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••• (pisane przez kilku artystów. Nie przejmuj się jeśl...