Rozdział 19

322 26 15
                                    

Will: Niedługo święta

Will: @Jonathan musimy kupić choinkę i ozdoby

Will: I taki estetik kocyk

Steve: Październik się jeszcze dobrze nie zaczął a ty już o świętach myślisz ?

Will: O kurwa rzeczywiście

Will: Jeszcze Halloween

Will: Zara mi wszystko wykupią

Will: Jadę do sklepu kto ze mną ?

Robin: Boże moja bratnia dusza

Mike: No chyba nie twoja

Robin: Nie zesraj się Wheeler

Will: Ja tu czekam

Mike: Już już

Max: Dołączam się

Will: To spotykamy się w galerii

Max: oki

*2 Godziny później*

Jonathan: Jeny ile wy tego nakupiliscie ?!

Robin: Dużo

Jonathan: Właśnie widzę

Jonathan: @Will ty to wszytko w swoim pokoju chcesz zmieścić

Will: Oczywiście że nie

Will: Połowa jest na dom

Will: A połowa dla mnie

Steve: Ale biznes

Will: Biznes is biznes

Billy:

Billy: @Max dlaczego u nas w ogródku siedzą szkielety przy ognisku ?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Billy: @Max dlaczego u nas w ogródku siedzą szkielety przy ognisku ?

Max: No co nie widzisz ?

Max: Pianki se robią

Billy: Aha

Eddie: Czy wy pojechaliście na zakupy halloweennowe i mnie nie wzięliście?

Eddie: Obrażam się

Robin: No weź możemy pojechać jeszcze raz

Eddie: Jestem obrazowany więc przekonaj mnie czymś bardziej atrakcyjnym

Robin: Możemy wziąć ze sobą Billyiego

Eddie: No dobra

Eddie: Ale macie 5 minut

Robin: Dopiero wróciliśmy

Robin: Możemy jechać za jakąś godzinę ?

Eddie: Nie

Will: Jadę z wami

Jonathan: Przecież dopiero co wróciłeś z 4 siatkami ozdób

Will: Teraz kupię na święta

Jonathan: W takim razie też jadę żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo przywiezienia kolejnych 4 siatek do domu

Robin: Ktoś jeszcze ?

Robin: Nie?

Robin: No to okej

Robin: Tylko żeby potem nie było pretensji

Robin:Jak coś to pytałam

*Kolejne dwie godziny później*

Jonathan: @Steve ratuj

Steve: Nie było mnie chwilę i już muszę wszytko za was robić

Robin: Chwilę ?

Robin Nie było cię 5 godzin

Steve: Dobra tam nie ważne

Steve: @Jonathan jaki jest problem ?

Will: Mnie z domu wywalił żebym liście i grzyby w lesie zbierał

Max: Boże XDDD

Steve: Co

Steve: XDD

Jonathan: To nie jest śmieszne

Jonathan: Miałeś mi pomóc a nie się śmiać

Steve: Przepraszam skarbie

Steve: Zaraz po ciebie podjadę

Robin:.........

Robin: Czy tylko ja to widziałam

Max: O ludzie

Will: OMGOMGOMGOMGOMGOMG

Will:@Dustin TO SIE DZIEJE

Dustin: AJSBDHSBIDNSJDBEJBDND

Dustin: JAK SIE ODDYCHA

Dustin: O LUDU NARESZCIE

Jonathan: Steve ty debilu

Steve: Ups przepraszam kochanie 😊

Robin: Ale kjutaśniiii

Will: UwU mój brat ma chłopaka awwwwwww

Dustin: To teraz jeszcze tylko ronance, elmax i Eddie z Billym i można się barć za śluby

Max: Śluby XDD

Steve: Wowowo nie za szybko z tymi ślubami ?

Dustin: oczywiście że nie

Dustin: Na miłość nigdy nie jest za wcześnie

Jonathan: @Steve kochanie rusz ten swój atrakcyjny tyłeczek i w końcu po mnie przyjedź

Steve: Już lecę

Will:(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°)(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)

-----------------------
Przepraszam że nie wystawiałam od dłuższego czasu ale zaczęła się szkoła i musiałem sobie wszytko ogarnąć, ale mam nadzieję że się wam spodoba
Miłego czytania <3

Never ending sory || Stranger Things chat ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz