Nikodem wrócił na główną dróżkę prowadzącą do jego domu , po czym odebrał telefon od Rosjanki , przyłożył telefon do ucha jednocześnie rozglądając sie za tajemniczą nieznajomą.
-Tak, Natasha ? Coś się stało ?-zapytał idąc powolnym krokiem w stronę domu.
-Chłopie, gdzie ty do licha jesteś ? -zapytała lekko zdenerwowana- Dobra nie ważne , dobrze ,że w ogóle odebrałeś . Jesteśmy u ciebie pod domem razem z Olkiem, Martyną, Wiktorią i Damianem za parę minut podjedzie Czarek i Ewelina .
-10 minut i będę jestem w lesie jestem, wracam od rodziców Ali wyszedłem chwilę temu -odparł przyśpieszając kroku -Kończę bo zaraz zasięg starce , na razie.
Brunet rozłączył się i poszedł przyśpieszonym krokiem w stronę domu , bardzo dłużyła mu się droga do jego miejsca zamieszkania. Jedyne co w całej sytuacji podnosiło go na duchu to to ,że szóstka ich przyjaciół , nie licząc Natashy, przyłączyła się do rozwikłania zagadki zaginięcia Alicji.
Jednak do głowy ciągle wkradała mu sie postać płomiennowłosej dziewczyny . Pojawiła sie znikąd , miała dość niecodzienny ubiór , najbardziej zastanawiał go brak makijażu co w tych czasach u dziewczyny uważał za coś niecodziennego. W dziewczynie było coś co sprawiało ,że chciał za nią iść mimo głosu rozsądku, kolejna rzecz jaka go zastanawiało to jakim cudem dziewczyna tak szybko zniknęła , to było nie możliwe.
-Niko!-Ciemnooki podniósł głowę i przed lasem zobaczył grupę przyjaciół, podszedł do nich i z każdym przywitał się uściskiem poza chłopakami , z nimi tylko uścisk ręki .
-Czegoś się dowiedziałeś ?-Zapytał Olek, wszyscy ustawili się w małym kółku i oczekiwali odpowiedzi Nikodema.'
-Poczekajmy na Czarka i Ewkę-odparł i grupą ruszyli w stronę domu Nikodema.
Kiedy byli już blisko domu , usłyszeli dźwięk trąbnięcia samochodu i po chwili skręciło ono na podwórko ciemnookiego. Nie miną moment a dźwięk świadczący o tym ,że samochód jest na chodzie ustał , następnie z samochodu wysiadła z pojazdu para znajomych . Oboje podeszli się przywitać.
Nikodem zaprosił wszystkich do środka otwierając im drzwi , w przedpokoju zdjęli buty i odwiesili kurki lub bluzy . Weszli całą ósemką na korytarz , brunet zaprosił ich do kuchni z zamiarem przygotowania kawy lub herbaty, na lodówce dostrzegł kartkę.
"Musiałam wyjść na chwile będę za jakieś trzy godziny
~ całuje mama <3"
-Mamy nie ma ,możemy zostać tu -odparł Nikodem i zwrócił sie do przyjaciół-Kawy, herbaty ?
-Kawy-odparli wszyscy chórem-Cappucino.
-Okey ,okey-zaśmiał sie na zgodność przyjaciół.
-Dowiedziałeś się czegoś będą u Ali ? -Natasha zaczęła temat ,który ich tam wszystkich sprowadził, każdy był ciekawy co stało się z Alą i gdzie może być.
-Jej rodzice mówią ,ze poznała jakiegoś chłopaka i jak chciała do niego jechać to jej zabronili, wtedy napisała ,że idzie do mnie-odparł wyciągając szklanki i ustawiając je, z barku wyciągnął ciastka do kawy aby każdy mógł sobie czym kawę przegryźć. Tak nauczyła go mama- Ale powiem wam ,że wątpią w tą historie.
-Czemu ?-zapytał Czarek-Wiesz ,ze Ala uwielbiała poznawać nowych ludzi , była bardzo towarzyska.
-Gdybyś słyszał to co ja miał byś takie samo zdanie-odparł biorąc torebkę z proszkiem -Każdy po dwie ?
Każdy z nich skinął kłową na pytanie , jednak nadal drążyli temat. Nie mieli pojęcia czemu ich przyjaciel śmie myśleć ,ze rodzice Ali cokolwiek mogą skłamać w sprawie zaginięcia ich jedynego dziecka.
CZYTASZ
Schody donikąd
Teen Fiction-To mnie goni , jeśli to widzicie znaczy ,że nie żyje-wydyszała , gdy tylko usłyszała trzask gałęzli krzyknęła i biegłą dalej-Uważajcie na schody w lesie, to pojawia sie z nikąd ! Po odtanim zdaniu dziewczyna upadłaa telefon wypadł jej z dłoni ,nagr...