Słowa Poli wywołały szok na twarzach wszystkich. Nikt nie wiedział ani nawet nie podejrzewał ,że Alicji mogą podobać się dziewczyny. Im dalej dążą do ustalenia prawdy tym więcej nieprawdopodobnych rzeczy się dowiadują.
-Nawet nie żartuj-Zaśmiał się Nikodem- Wiedział bym o tym.
-Wierz w co chcesz -warknęła czarnowłosa i wyciągnęła telefon z kieszeni jeansów.
Poklikała coś w telefonie i całej grupie pokazała zdjęcie swoje i Ali .
Całujących się .
W łóżku.
-Jeżeli Ala zaginęła chce wam pomóc ją znaleźć-odparła tonem nieuznającym sprzeciwu.
-Może porozmawiajmy w jakimś ustronnym miejscu ?-zaproponowała Martyna-Nikt nie musi wiedzieć o tym co my wiemy.
-Spotkajmy się może wieczorem ? U mnie w domu lub kogoś z nas? Zrobię grupę na messengerze i tam będziemy wszystko uzgadniać-Pomysłodawcą tego pomysłu była Natasha.
-Tylko nie zapomnijcie o mnie -przypomniała Pola-Bardzo nie lubię gdy ktoś o mnie zapomina.
Większości osób obecność Poli była nie na rękę mimo ,że zaprzeczała odnośnie swojej winy co do zaginięcia Alicji to jednak było coś o czym jej przyjaciele nie wiedzieli i chyba Ala nie zamierzała za szybko im powiedzieć. Jeżeli to była tajemnica co jeszcze ukrywała Alicja ?
-Musze iść na lekcje cześć-odparła Pola zerkając na ekran telefonu i pobiegła do budynku szkoły.
-Możemy już wracać ?-zapytał Olek-Obiecałem dziś popołudniu pomóc rodzicom w klinice .
-Jasne już was odstawiamy do domu -odparł Czarek idąc w stronę samochodu, w jego ślady poszedł Nikodem ,który również poszedł do swojego pojazdu ,który swoją drogą przez cały ten czas nie został zgaszony .Starszy z chłopaków od razu ruszył w drogę i po kolei odstawiał przyjaciół bezpośrednio pod dom. Żaden z kierowców ani ich pasażerów nie chciał aby ich grono zaginionych się powiększyło.
Kiedy wszyscy zostali odstawieni pod swoje domy , kierowcy pojechali do swoich domów.
Każdy zajął się sobą, mimo zaginięcia ,które cały czas chodziło im po głowie chcieli wrócić do normalnego rytmu dnia.
Natasha zaraz po powrocie do domu utworzyła grupę, z lekkim zawahaniem dodała tam Pole . Nazwę grupy ustawiła jako "Poszukiwacze 🔎" , kiedy ilość członków się zgadzała zatwierdziła grupę i zaczęła nadawać każdemu nick.
Sobie ustawiła nick "Rosjanka 🖤 " , kiedy chciała kolejnej osobie ustawić nick zobaczyła ,że każdy sam zaczął to robić wiec odpuściła. Pola ustawiła sobie pseudonim "Wilczek 🐺" , zaraz pojawiło się pytanie od Nikodema "Dlaczego @Wilczek 🐺 ?" nie minęła nawet chwila a pojawiła się odpowiedź od Poli "Ala mnie tak nazywała, nie wiem dlaczego ale spodobało mi się". Większość osób zostawiła telefony i rzuciła się w codzienny wir zajęć i obowiązków domowych.
Olek jak wspominał wcześniej poszedł rodzicom pomagać w klinice , pomagał im na recepcji i przy mniej skomplikowanych zabiegach lub zastrzykach.
Wiktoria musiała zając się swoim młodszym bratem, który miał nie całe dwa lata. Kiedy jej mama wychodziła na szybkie zakupy lub chciała mieć chwile dla siebie zawsze uzgadniała to wcześniej z córką aby nie brała na siebie za dużo.
Czarek zajmował się podrywaniem dziewczyn w internecie pomiędzy grzebaniem w samochodzie. Samochód był dla niego jak dziecko, jeżeli słyszał ,ze coś już zaczyna nie grać od razu brał się za robotę.
Nikodem ostrożnie zabrał Olkowi telefon Alicji, gdy byli jeszcze pod szkołą i zaczął coś przy nim szukać, widział jakie hasło wpisuje Wiktorią wiec nie miał za dużego problemu z dostaniem się do środka. Jednak poza pikantnymi wiadomościami między Polą a Alicją nic nie znalazł, w historii przeglądarki zauważył tylko wyszukania dotyczące eksponatów w muzeum jej rodziców.
Reszta przyjaciół zajęła się drobnymi racami w domu.
Parę godzin po spotkaniu za grupie ,którą utworzyła Natasha pojawiła się wiadomość od Nikodema. "Dziś u mnie o 20 , @Wilczek 🐺 adres to Leśna 3".
Pola spojrzała na telefon , kiedy usłyszała powiadomienie. Bardzo źle czuła się tego dnia, bolała ją głowa , czuła nagle uderzenia gorąca lub zimna, czuła bardzo mocno wszystkie zapachy ,ze aż kręciło jej się w głowie. Mimo ,że czuła się nie najlepiej chciała wiedzieć co mogło stać się z jej dziewczyną , było to dla niej ważniejsze niż jej dobre samopoczucie.
Gdy zbliżała się pora spotkania , Nikodem wyczekiwał po kolei wszystkich osób. Powoli zaczęli się wszyscy zjeżdżać , tego wieczoru jego mama byłą w pracy w tamtejszej pizzeri ,której była współwłaścicielem.
Każdy kto przychodził do domu bruneta został zaproszony do salonu, gdzie czekały ciastka i jakieś chipsy na przegryzkę oraz sok do picia. Nikt nie wiedział ile może potrwać to spotkanie. Kiedy każdy z grupy się zjawił i zajął wygodne miejsce w salonie Nikodema chłopak zaczął temat telefonu Ali i położył go na stole.
-Wybacz Olek musiałem-popatrzył przepraszającym wzrokiem na przyjaciela-Coś mi nie gra w tym ,że Pola i Ala zaczęły się nagle zadawać . Wiedział bym o tym.
-To Ala przyszła do mnie-warknęła Pola masując skronie , intensywne zapachy sprawiały ,że bolała ją głowa- Podeszła do mnie bo widziała ,ze nie czułam się tego dnia najlepiej i tak wyszło ,że zaczęłyśmy się spotykać.
-To nadal dla mnie nie realne -westchnął chłopak-Sprawdzałem przeglądarkę w jej telefonie i ostatnio wyszukiwała dużo rzeczy związanych z muzeum jej rodziców. Nigdy się tym zbytnio nie interesowała.
-Sądzisz ,że ta rozmowa jej rodziców ,że niby oni coś wiedzą?-zapytała Martyna-Ale co to ma do jej zaginięcia, ktoś ją porwał ale nie wiemy kto .
-Albo co -wtrącił Olek- Sama użyła stwierdzenia "to".
-Nie sądzisz ,że to niedorzeczne i głupie ?-zapytała Ewelina patrząc pytającym wzrokiem na Olka.
-Rozważam wszystkie możliwe opcje- odpowiedział jej pretensjonalnie.
Między tą dwójką wywiązała się nie małą i głośna dyskusja, ich krzyki a raczej podniesione głosy sprawiały ,że Pola czułą się coraz gorzej. Intensywne zapachy oraz dźwięki powodowały ,że dziewczyna czuła się coraz gorzej.
-Stop !- krzyknęła w pewnym momencie patrząc na wszystkich, wtedy ich wzrok skupił się na niej a ich twarze pobladły-Co ? Mam coś na twarzy?
Ciemnowłosa była zdziwiona zachowaniem nowych znajomych.
-Twoje oczy...-odparł Damian z wymalowanym zdziwieniem na twarzy-Są żółte .
-C-co?- wyjąkała i wyciągnęła telefon, spoglądając na kolor swoich tęczówek.
Faktycznie, były rażąco żółte.
-Co jest co cholery?-zapytała Wiktora -Dobrze się czujesz?
-Nie-odprała szczerze- Boli mnie głowa przez intensywne zapachy , najcichsze dźwięki pogarszają sprawę, czuje nagłe uderzenia zimna i gorąca. Co jakiś czas tak się czuję i nie wiem co jest tego powodem a te oczy...Pierwszy raz tak mam.
-To nie wygląda normalnie-stwierdził Olek oglądając oczy Poli-Nie jesteś jednak chora wyglądają jakby...Nie należały do człowieka.
-Co mi sugerujesz ?-zapytała i wstała nagle.
-Mam pewną teorię ale nie wiem czy ją podzielicie.
-Opowiadaj każdy pomysł bądź teoria pomoże nam w tej sprawie-wtrąciła Ewelina.
-Alicja zauważyła u Poli dziwne objawy dlatego się do niej przykolegowała, w telefonie szukała czym Pola może być bo na pewno nie człowiekiem , przynajmniej nie w stu procentach-chłopak spojrzał po twarzach przyjaciół i kontynuował-Sądzę ,że gdy się dowiedziała o tym chciała powiedzieć to Nikodemowi ale to "coś" co ją goniło, mogło się dowiedzieć ,ze Ala coś wie..
-To chyba najwyższa pora by porozmawiać z rodzicami Alicji-stwierdził Nikodem patrząc po twarzach przyjaciół ,którzy sądzili podobnie jak on.
CZYTASZ
Schody donikąd
Genç Kurgu-To mnie goni , jeśli to widzicie znaczy ,że nie żyje-wydyszała , gdy tylko usłyszała trzask gałęzli krzyknęła i biegłą dalej-Uważajcie na schody w lesie, to pojawia sie z nikąd ! Po odtanim zdaniu dziewczyna upadłaa telefon wypadł jej z dłoni ,nagr...