9

94 7 5
                                    

//Owen//

Od wczoraj czekamy na wiadomość od Miry jej córka zaczyna się martwić tak samo jak pozostali, a w szczególności Matthew.

- Hej jak się czujesz?

- Jest okej rozmyślam nad strategią gdy przybędzie Mira.

- Naprawdę sądzisz, że jeszcze wróci.

- Z całym szacunkiem znam Mirę od trzech lat zawsze wracała choć nie zawsze w jednym kawałku.

- Co?

- Raz odpadł jej palec innym razem noga.- Mówił jakby było to coś normalnego, a mi chciało się tylko rzygać.- Wybacz tylko tak sobie żartuje. Trochę mnie to wszystko przytłacza w dodatku ostatni raz jak Mira i jej bracia gadali z ojcem to było około dwadzieścia lat temu.

- Kiedy kurwa!?

- To wampiry wiek dla nich się nie liczy.

- Racja.

- Matt Mira wróciła!- Krzykną drugi z braci Miry wbiegając do namiotu.

- Dzięki za info André.- Rudowłosy wybiegł z namiotu, a ja i André tuż za nim.

//Mira//

Godzina przed dotarciem do ruin wioski.

- Nawet po tym moim wyczerpującym monologu nie chcesz mi pomóc!?

- Moje słowo jest ostateczne.

- Calen został uprowadzony to twój syn do kurwy!

- Wiedział w co się pakował kiedy odchodził bez możliwości powrotu i tak jestem w szoku, że tu przyszłaś.

- No właśnie! Ja tu przyszłam! Ja! Ja nigdy nie wracam jeśli odchodzę i ty to doskonale wiesz! Wiesz też, że skoro tu przyszłam to jestem piekielnie zdesperowana! Do kurwy nędzy czy ty już kompletnie wyzbyłeś się resztek człowieczeństwa!?

- Dość nad wyrażasz moją cierpliwość!

- A to ciekawe ty moją nadwyreżałeś od dobrych osiemnastu milionów!

- Wystarczy wyjdź puki nie kazałem ochronie cię wywalić!- Wydarł się wstając z tronu.

- Dlaczego!? Bo powiedziałam prawdę!?

- Bo jesteś taka sama jak matka!- Nawet nie wiem kiedy stanął kilka milimetrów ode mnie.

- Ona by mi chociaż pomogła.- Zniknęłam stamtąd w prędkości światła, a pół godziny później byłam prawie przy wiosce gdy skapnęłam się, że mam ogon. Gwałtownie skręciłam w krzaki i tak jak się spodziewałam mój "ogon" zrobił to samo w efekcie został powalony na ziemię.

- Skarbie to ja!- Znieruchomiałam na chwilę w efekcie mógł się podnieść, a ja mimo, że wiedziałam kim jest złamałam mu nos poczym go przytuliłam.

- Zack tak tęskniłam.

- Ja też kiełku.- Szybko przycisnęłam go, a raczej ją z powrotem do ziemi.

- Czego tu szukasz Bella!?

- Jak zawsze spostrzegawcza. Prawda bracie?

- Masz rację siorka. Koniec w końcu to moja kochana pijaweczka.- Zza krzaków wyszedł Zack z rozłożonymi ramionami, a ja chwilowo porzuciłam marzenie o rozszarpaniu gardła Belli i przytuliłam niedoszłego męża.

- Dobra co tu robicie?

- Pamiętasz jak cię zawiodłem z dwadzieścia lat temu?- Walnęłam do z pięści w brzuchu aż się zgiął w pół.

- Lepiej nie przypominaj.

- Oczywiście pijaweczko.

- Ej to my tu za tobą biegniemy by ci pomóc, a ty go bijesz w brzuch.

- Ciesz się, że nie rozszarpałam ci gardła, a po za tym w jakim celu byście mieli mi pomagać ojciec wyraźnie powiedział mi, że nie mam co liczyć na pomóc.

- Nie masz co liczyć na jego, ale my to co innego.- Powiedziała Bella kładąc mi rękę przez ramię, a z sfistem powietrza przybyła ponad setka wampirów.

- Ale jak!?

- Widzisz skarbie kiedy Bella wczoraj powiedziała mi, że jesteś z wizytą u ojca wiedziałem, że będziesz potrzebowała pomocy, której on ci nie da więc przedzwoniłem do innych koalicji wampirów i tak oto masz dwieście dwa wampiry do pomocy w kwiecie wieku.

- Miał również nadzieję, że w ten sposób wybaczysz mu to porzucenie dwadzieścia lat temu.

- Jak dogada się z małą to zobaczymy.

- Czekaj co!? Jestem ojcem.

- Później się będziesz jarał. Dobra słuchajcie mnie wszyscy! Bardzo wam dziękuję za pomoc to bardzo wiele dla mnie znaczy! Muszę was ostrzec, że będziemy walczyć z naprawdę niebezpiecznymi przeciwnikami, a naszymi sojusznikami będą inne gatunki! Więc proszę postaraj się zachować spokój w nagrodę pozwolę wam wymordować mało znaczącą wioskę.- Usłyszałam okrzyki szczęścia.- Ruszamy!- Pocałowałam szybko w policzek Zacka i ruszyłam, a wampiry za mną.

(Ciekawostka: 20 lat z życia wampira to zaledwie 2 lata. ( To ciekawostka dotycząca tylko tej książki)

Ruda Kita Przeznaczenia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz