06 | The heir to the throne

188 10 3
                                    

"Tron jest tylko krzesłem, jeśli nie zasiada na nim człowiek, który rządzi ludzkimi duszami"

"Tron jest tylko krzesłem, jeśli nie zasiada na nim człowiek, który rządzi ludzkimi duszami"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pov Kalista

Wizyta u cioci Morgany skończyła się w bardzo dobrem atmosferze. Siostra mojej mamy wytłumaczyła mi kilka rzeczy i dała mi kremową torbę, w której schowała kilka książek, w których mogę znaleźć więcej informacji na temat wszystkiego, co mnie ostatnio nurtuje. Wchodząc do zamku królewskiego należącego do mojej rodziny od wieków od razu poszłam do swojego pokoju, zostawiając tam torbę z księgami, po czym poszłam do jadalni, gdzie znajdowała się już cała rodzina z jedzeniem na stole.

Mama była ubrana w białą koszulę, kremowe spodnie i tego samego koloru garnitur oraz o obcasy zapinane przy kostkach. Złoty naszyjnik i kolczyki. Miała na twarzy delikatny makijaż w złoto-białych kolorach. Włosy miała ułożone w elegancki kok, a na jej włosach znajdował się złocisty diadem królewski.

Sona miała na sobie jasnoniebieską sukienkę do kostek i tego samego koloru obcasy. Na prawej ręce miała srebrną bransoletkę z akwamarynem, naszyjnik z srebrnym kluczem wiolinowym oraz kolczyki z tym samym motywem co łańcuszek. Swoje długie włosy miała związany w długi, wielki warkocz.

Viego był ubrany jak zawsze – koszula, spodnie z dziurami, długi płaszcz oraz eleganckie buty i to wszystko w czarnym kolorze. Na szyi znajdował się srebrny naszyjnik z księżycem, a jego włosy były w nieładzie, co było normalką u niego.

Tristany strój był trochę podobny do Sony. Tris miała na sobie białą sukienkę z złotymi elementami oraz białe obcasy. Delikatny łańcuszek na jej szyi i złote kolczyki z elementem słońca, a jej włosy były ułożone w elegancki kok.

Senna była ubrana w granatowy golf, ciemne obcisłe jeansy, czarny garnitur oraz tego samego koloru krótkie kozaki na obcasie. Ma również srebrny naszyjnik z szafirem, a włosy miała rozpuszczone. Za to Lucian miał na sobie białą koszulkę, czarną bluzę zapinaną za zamek i tego samego koloru spodnie z dziurami oraz biało-czarne adidasy.

- Gdzie byłaś? - zapytała się mama, gdy podchodziłam do jednego z wolnych miejsc przy stole.

- Poszłam na spacer. - odpowiedziałam siadając na krześle, gdzie po mojej prawej stronie znajdował się mój brat bliźniak, a po lewej najstarsza z rodzeństwa.

- Muszę z wami poważnie porozmawiać. - rzekła obecna królowa czarownic, gdy miałam już ugryźć kanapkę z wędliną i serem żółtym. Na jej słowa każdy na nią spojrzał. - Trzeba wybrać mojego następcę na tron.

- Na tron może zasiąść najstarszy z rodzeństwa. - odezwała się Senna, która siedziała naprzeciwko Sony.

- Właśnie, ale... - zaczęła przemawiać mama, ale przerwał jej Viego, który siedział obok mnie, a naprzeciwko Tris.

- Tylko, że Sona nie chce objąć tronu.

- Więc kto? - spytał się Lucian, który siedział naprzeciwko mnie.

- Jeśli najstarsze dziecko króla lub królowej nie chce objąć tronu, zadanie przechodzi na najpotężniejsze dziecko, jednak ta osoba nie może również zrezygnować. - opowiedziała jedną z głównych zasad Tristana szykując sobie już trzecią kanapkę ze składników, które znajdowały się na stole na eleganckich talerzach.

- Czyli jeśli Sona nie chce zając tronu to wręcz musi objąć go Kalista? - zadał pytanie mąż Senny.

- Masz racje kochanie. - rzekła najmłodsza z rodzeństwa, a gdy nasza mama miała coś powiedzieć wyczuliśmy, jakby przez nasz las jechał samochód.

Ja i Viego szybko wstaliśmy ze swoich miejsc i od razu szybkim krokiem wyszliśmy ze zamku, a przed nami ukazał się srebrny BMW 3. Z miejsca kierowcy wyszła narzeczona mojego brata bliźniaka - Diana Winchester, a z miejsca pasażera jego córka, a reszta naszej rodziny wyszło ze zamku patrząc na gości ze szokiem.

Diana była wysoką kobietą o brązowych włosach i piwnych oczach. Jest czarownicą panującą nad cieniem. Obecnie ubrana była w golf, spodnie z dziurami w miejscu kolan, długi płaszcz oraz adidasy - oczywiście w kolorze czarnym, a Freya była ubrana tak samo.

- Freya! Diana! - krzyknął uradowany mężczyzna i pobiegł do nich przytulając je mocno jednocześnie do siebie. - Kochanie, czemu jesteś taka poważna? - spytał Viego odsuwając się od nich, a ja podeszłam bliżej.

- Dzień przed wyjazdem zostaliśmy zaatakowani przez jakąś kobietę, którą nie znam. Mi i Freyi nic nie jest, ale Matt stracił wzrok.

- Co masz na myśli? - zapytałam się kobiety, a ona poszła do tylnego siedzenia i pomogła swojemu bratu wyjść ze samochodu.

Matt miał na sobie białą koszulę, czarny garnitur oraz tego samego koloru spodnie i eleganckie buty. Miał na sobie również okulary z czerwonym szkłem.

- Była zwykłym człowiekiem czy...? - spytała się Sona schodząc ze schodów.

- Na pewno była ona czarownicą, ale czułam u niej również aurę wiedźmy.

- Miała ciemno rude włosy, brązowe oczy i władała ogniem? - spytałam się, a Diana i Freya kiwnęły głową ze szokiem na twarzy, a ja spojrzałam na brata.

- Wiesz ciociu, kto to mógł być? - zadała pytanie córka Viego.

- Riven. Riven Jonas. Córka Alastora.

- To ta, co zabiła Jannę? - zapytała się przyszła pani Wilson, na co kiwnęliśmy głowami.

- Diano, zaprowadź Matt'a do środka i może znajdziemy sposób na to. - po jej słowach ja i Winchester pomogliśmy jej bratu wejść do zamku. 

Paradise Lost | Jasper Hale-Cullen [Tom 2]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz