***Time skip 2 tygodnie i kilka dni***
- Dobra, a więc operację masz za miesiąc?- kiwnąłem głową na słowa Jacob'a, który zapisał to w kalendarzu.
- A kiedy będzie Wilbur?- o cholera zapomniałem.
- Cholera chyba za chwilę- wstałem jak poparzony z kanapy budząc przy tym Vinny'ego.
- Wybacz- pogłaskałem kociaka po główce- Jakby co będę w pokoju- zatrzymałem się przy schodach.
- Pomóc ci?- zrezygnowany kiwnąłem głową.
Rozbawiony Jacob podniósł mnie i zaniósł mnie szybko na górę- Dzięki- powiedziałem, kiedy odstawił mnie na podłogę.
- Nie ma sprawy- zaśmiał się.
Usłyszałem dzwonek do drzwi- Leć otwierać ja jestem w pokoju- szybko wszedłem do swojego pokoju.
- Jasne- [i/p] popatrzył się na mnie zaskoczony.
- Cholera [i/p] ja panikuję on będzie pierwszym teoretycznie obcym youtuberem, który zobaczy moją twarz- pies podszedł do mnie i stanął na tylnych łapach, więc zacząłem go głaskać.
- [t/i] ktoś do ciebie!- zawstydzony odwróciłem głowę w przeciwną stronę drzwi.
- Hej to ja Wilbur, mogę wejść?- popatrzyłem się na [i/p].
- Tak?- powiedziałem niepewnie.
Usłyszałem jak drzwi się otwierają- Jestem wielkim fanem!- powiedział podekscytowany, a ja zrobiłem się cały czerwony.
- M-miło mi- powiedziałem nieśmiało.
- Hej możesz się na mnie popatrzeć, ja nie gryzę- zaśmiał się, a ja jedynie zacząłem bawić się palcami- Nie sądziłem, że będziesz taki nieśmiały, ale to dość urocze- [i/p] podszedł do Wilbur'a.
- Mam usiąść? Dobrze- poczułem ciężar obok siebie- Jakby co moje walizki są na dole- kiwnąłem głową.
"Dobra, raz się żyje..." pomyślałem i odwróciłem głowę w jego kierunku- I co bolało?- uśmiechnął się.
- Nie?- podrapałem się po karku.
- Co to za blizna?- spytał zauważając bliznę tam gdzie było kiedyś moje oko.
- To nie jest prawdziwe oko- westchnąłem- Jest szklane, mój ojciec mnie nienawidził- nie chciałem kończyć tej historii...
- Przykro mi, nie musisz mi mówić nic więcej nie nalegam- odetchnąłem z ulgą na jego słowa.
- Dziękuję- uśmiechnąłem się.
- Nie ma sprawy- wstałem z łóżka.
- Pokój gościnny jest obok mojego, daj tam swoje rzeczy- powiedziałem wychodząc z pokoju.
- Jasne- zszedł na dół po schodach, a ja po prostu stałem tu bo nie jestem fanem ani wchodzenia po schodach ani schodzenia ze schodów samotnie.
Po chwili Wilbur wrócił z walizką i obudową na gitarę- Wziąłeś gitarę?- spytałem zaskoczony.
- No cóż planowałem, zostać tu na jakieś 2-3 miesiące to duże miasto i chciałem pozwiedzać, ale jeśli chcesz się mnie tak szybko pozbyć to~- zakłopotany zacząłem machać rękami.
- Przecież tak nie myślę i dobrze o tym wiesz!- powiedziałem oburzony.
- No wiem, nie martw się- zaśmiał się, a ja zmierzyłem go wzrokiem.
- Idę na spacer- mruknąłem, a kiedy [i/p] usłyszał te słowa stał już obok mnie ze smyczą w pysku.
Zaczepiłem mu smycz i popatrzyłem się na schody z niechęcią- Poczekaj na mnie przy drzwiach- pies szybko zbiegł po schodach, a ja chwyciłem się poręczy i zacząłem powoli schodzić po schodach.

CZYTASZ
Perfect to me~ |Wilbur Soot x male reader|YAOI|
FanfictionUWAGA BOYXBOY/YAOI NIE TOLERUJESZ NIE CZYTAJ!! [t/i] nie miał łatwego dzieciństwa, w wieku 5 lat jego ojciec próbował się go pozbyć atakując go nożem, na szczęście jego matka go uratowała i uciekła z nim do innego kraju, ale niestety chłopak straci...