***Time skip 2 tygodnie***
[t/i] Pov:
- Nie ruszaj się próbuję ci ułożyć włosy- powiedział Wilbur, który bawił się moimi włosami.
- Ale czemu?- powiedziałem niezadowolony.
- Może dlatego, że ci urosły i trzeba je jakoś ułożyć, żeby ci nie przeszkadzały- powiedział pewnie związując moje włosy.
- Gotowe, ale i tak lepiej idź do fryzjera- zaśmiałem się cicho na jego słowa.
- Jasne, kiedyś pójdę- oparłem plecy o jego klatkę piersiową bo siedziałem między jego nogami.
Położył dłonie na moim brzuchu, z czasem zacząłem się dziwnie czuć przy Wilburze, ale nie wiem co to za dziwne uczucie.
Moje serce bije szybciej, kiedy słyszę jego głos i jeszcze robi mi się ciepłociepło- Zamierzasz iść spać?- jego głos przywrócił mnie do realu.
- Nie wiem- powiedziałem czując znane mi ciepło na twarzy.
- Dowiemy się za niedługo- powiedział rozbawiony.
Zakłopotany ziewnąłem- Jak chcesz możesz się zdrzemnąć, nie przeszkadza mi to- powiedział miziając moje włosy.
Wilbur Pov:
- Dzięki- [t/i] powiedział cicho, a ja kątem oka zauważyłem jak się uśmiecha.
Oparł się o mnie bardziej- Dobranoc- powiedziałem cicho.
- Mhhm~- mruknął cicho i znowu ziewnął.
Zasnął po kilku minutach, poznałem bo zaczął płytko oddychać- Będę musiał w końcu powiedzieć ci co czuję- położyłem podbródek na czubku jego głowy.
***Time skip***
[t/i] Pov:
Otworzyłem oczy, kiedy poczułem jak ktoś mnie przesuwa i kładzie na łóżku- Wilbur?- spytałem zaspany.
- Wybacz, nie chciałem cię obudzić- poczułem jak głaszcze mnie po głowie.
- Nie szkodzi- uśmiechnąłem się.
- Kiedy zdejmujesz bandaż?- spytał dotykając bandażu na mojej głowie.
- Za niedługo, myślę że w przyszłym tygodniu bo mam go już naprawdę dość- westchnąłem- Póki będę widział bliznę na oku nie będę widział bliznę na oku nie będę jeszcze nagrywał, ale przynajmniej będę coś widzieć- zaśmiałem się.
- Racja- poczułem jego dłoń na moim policzku, ale szybko ją zabrał.
- Jesteś może głodny albo chcesz się czegoś napić?- spytał.
- Napiłbym się kawy- powiedziałem zadowolony.
- Jasne, zaraz ci przyniosę- usłyszałem jak wychodzi z pokoju.
***Time skip tydzień***
- W końcu- powiedziałem zachwycony, kiedy Jacob zdjął bandaż z mojej głowy.
- I jak?- spytał Wilbur, który siedział przede mną.
- Jeszcze wszystko jest trochę rozmazane i widzę na środku oka bliznę, ale lepsze to niż nic- uśmiechnąłem się.
- Ale mnie widzisz?- spytał chłopak przede mną.
- Tak jak mówiłem jesteś trochę rozmazany, ale cię widzę- zaśmiałem się.
- Jasne- uśmiechnął się.
Poczułem jak Jacob mierzwi moje włosy- To co jedziemy?- spytał.
- Gdzie?- spytał zdziwiony Wilbur.
CZYTASZ
Perfect to me~ |Wilbur Soot x male reader|YAOI|
FanfictionUWAGA BOYXBOY/YAOI NIE TOLERUJESZ NIE CZYTAJ!! [t/i] nie miał łatwego dzieciństwa, w wieku 5 lat jego ojciec próbował się go pozbyć atakując go nożem, na szczęście jego matka go uratowała i uciekła z nim do innego kraju, ale niestety chłopak straci...