Rozdział V

161 12 10
                                    

***Time skip 2 tygodnie***

[t/i] Pov:

- Nie ruszaj się próbuję ci ułożyć włosy- powiedział Wilbur, który bawił się moimi włosami.

- Ale czemu?- powiedziałem niezadowolony.

- Może dlatego, że ci urosły i trzeba je jakoś ułożyć, żeby ci nie przeszkadzały- powiedział pewnie związując moje włosy.

- Gotowe, ale i tak lepiej idź do fryzjera- zaśmiałem się cicho na jego słowa.

- Jasne, kiedyś pójdę- oparłem plecy o jego klatkę piersiową bo siedziałem między jego nogami.

Położył dłonie na moim brzuchu, z czasem zacząłem się dziwnie czuć przy Wilburze, ale nie wiem co to za dziwne uczucie.

Moje serce bije szybciej, kiedy słyszę jego głos i jeszcze robi mi się ciepłociepło- Zamierzasz iść spać?- jego głos przywrócił mnie do realu.

- Nie wiem- powiedziałem czując znane mi ciepło na twarzy.

- Dowiemy się za niedługo- powiedział rozbawiony.

Zakłopotany ziewnąłem- Jak chcesz możesz się zdrzemnąć, nie przeszkadza mi to- powiedział miziając moje włosy.

Wilbur Pov:

- Dzięki- [t/i] powiedział cicho, a ja kątem oka zauważyłem jak się uśmiecha.

Oparł się o mnie bardziej- Dobranoc- powiedziałem cicho.

- Mhhm~- mruknął cicho i znowu ziewnął.

Zasnął po kilku minutach, poznałem bo zaczął płytko oddychać- Będę musiał w końcu powiedzieć ci co czuję- położyłem podbródek na czubku jego głowy.

***Time skip***

[t/i] Pov:

Otworzyłem oczy, kiedy poczułem jak ktoś mnie przesuwa i kładzie na łóżku- Wilbur?- spytałem zaspany.

- Wybacz, nie chciałem cię obudzić- poczułem jak głaszcze mnie po głowie.

- Nie szkodzi- uśmiechnąłem się.

- Kiedy zdejmujesz bandaż?- spytał dotykając bandażu na mojej głowie.

- Za niedługo, myślę że w przyszłym tygodniu bo mam go już naprawdę dość- westchnąłem- Póki będę widział bliznę na oku nie będę widział bliznę na oku nie będę jeszcze nagrywał, ale przynajmniej będę coś widzieć- zaśmiałem się.

- Racja- poczułem jego dłoń na moim policzku, ale szybko ją zabrał.

- Jesteś może głodny albo chcesz się czegoś napić?- spytał.

- Napiłbym się kawy- powiedziałem zadowolony.

- Jasne, zaraz ci przyniosę- usłyszałem jak wychodzi z pokoju.

***Time skip tydzień***

- W końcu- powiedziałem zachwycony, kiedy Jacob zdjął bandaż z mojej głowy.

- I jak?- spytał Wilbur, który siedział przede mną.

- Jeszcze wszystko jest trochę rozmazane i widzę na środku oka bliznę, ale lepsze to niż nic- uśmiechnąłem się.

- Ale mnie widzisz?- spytał chłopak przede mną.

- Tak jak mówiłem jesteś trochę rozmazany, ale cię widzę- zaśmiałem się.

- Jasne- uśmiechnął się.

Poczułem jak Jacob mierzwi moje włosy- To co jedziemy?- spytał.

- Gdzie?- spytał zdziwiony Wilbur.

Perfect to me~ |Wilbur Soot x male reader|YAOI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz