***Time skip***
[t/i] Pov:
- Dobra, znasz zasady Will?- spytał Jack.
- Właśnie nie, bo nie wiem jaki to mod!- zaśmiałem się na jego słowa.
- Nail zademonstruj- powiedziałem.
- Jasne, dobra widzisz tamte kurczaki?- spytał Nail.
- No widzę i co z nimi?- spytał.
- Podejdź do nich i uderz jedną z nich- dostałem donate, pytającego się mnie co wymyśliłem.
- Spokojnie, nic złego się nie stanie- Wilbur zaczął uciekać przed kurczakami, które zaczęły go gonić.
- Coście wy wymyślili!?- na szybko złapał dirt i się nim podbudował.
- Zamieniłem zachowanie się mobów ze sobą i teraz nie wiadomo jaki mob jest jaki i co robi- powiedział zadowolony z siebie Nail.
- Czyli mam zanotować, że kurczaki to chyba wilki?- potwierdziłem, a Wilbur zaczął je uderzać łapką bo nic nie miał.
- Można je oswajać za pomocą kości?- spytał zaciekawiony.
- Jeśli to dobrze działa, to powinno się oswoić je za pomocą nasion- Nail zaklaskał w dłonie.
***Time skip 4 godziny***
- A więc o czym chciałeś pogadać? Bo za godzinę mam wizytę do lekarza- stream już się skończył, a Wilbur chciał się mnie czegoś spytać.
Lekarz napisał do mnie, że są już wyniki badań moje oka które mi zostało, a ja muszę to wiedzieć bo nie chcę całkiem stracić wzroku...
- Możebyśmy zrobili collab? No wiesz w jednym pomieszczeniu- zbladłem na jego słowa.
- Zależy co mój lekarz powie- wymamrotałem cicho pod nosem.
- Co mówiłeś?- spytał.
- N-nic takiego!- zaśmiałem się nerwowo- Jeszcze nie wiem- powiedziałem zakłopotany.
- Napiszesz do mnie jak się dowiesz?- spytał z nadzieją.
- Tak, jasne- podrapałem się po karku.
- Dzięki, to do usłyszenia- powiedział radośnie i wyszedł z połączenia, więc ja też tak zrobiłem.
- A więc podwieźć cię?- spytał Jacob wchodząc do mojego pokoju.
- Ta, dzięki- wstałem z krzesła.
***Time skip***
- Jaskra?- spytałem wystraszony.
- Tak, tak, ale spokojnie na szczęście wszystko wskazuje, że została odkryta w wczesnym stadium więc mogę przepisać krople przeciwjaskrowe i powinno być dobrze- powiedział przepisując mi lek.
- Nie stracę wzroku?- popatrzyłem się na lekarza z nadzieją.
- Raczej nie bo została na szczęście szybko wykryta, dobrze że przyszedł od razu pan kiedy pojawiły się pierwsze objawy- powiedział z uśmiechem.
- Na szczęście- odetchnąłem z ulgą, a ktoś zapukał do drzwi.
- Już koniec?- Jacob uchylił drzwi do pomieszczenia.
- Tak- wstałem zabierając receptę, którą podał mi lekarz.
- Kierunek apteka?- chłopak złapał mnie pod ramię, a ja kiwnąłem głową i razem wyszliśmy z pomieszczenia.
CZYTASZ
Perfect to me~ |Wilbur Soot x male reader|YAOI|
FanficUWAGA BOYXBOY/YAOI NIE TOLERUJESZ NIE CZYTAJ!! [t/i] nie miał łatwego dzieciństwa, w wieku 5 lat jego ojciec próbował się go pozbyć atakując go nożem, na szczęście jego matka go uratowała i uciekła z nim do innego kraju, ale niestety chłopak straci...