7. Urodziny!

102 9 0
                                    

04.10.2015 moje urodziny! Tak długo czekałam na ten dzień. O 15:00 zaczeła się cała impreza. Była moja sis ze swoim chłopakiem, Dominik, Sabina, Patrycja i Dominika. Miałam cudowny tort. Na początku wszyscy zaśpiewali mi pięknie sto lat, a potem każdy wziął sb po kawałku ciasta. Jak wszyscy zjedli już ciasto zaczełam otwierać prezenty. Od mojej sis i jej chłopaka dostałam lustrzanke oraz statyw do nagrywania. Od Dominika dostałam dodatki do Sims4. Od Sabiny dostałam książke oraz perfum. Od Patrycji i Dominiki dostałam śliczne ubrania, kosmetyki oraz dodatki. I ostatni prezent był od rodziców. Tym prezentem był remont pokoju. Bardzo się ucieszyłam. Ale to nie wszystko. O 18:15 zadzwonił ktoś na domofon. Odebrałam i znany mi głos powidział, że przyszedł do mnie i czy go wpuszcze. Wpóściłam go i zastanawiałam się kto to jest. Pukanie do drzwi. Pobiegłam otworzyć i własnym oczom nie wierzyłam kto prze de mną stoi. Jasiek stał z gitarą i po chwil zaczą na niej grać i śpiewać mi sto lat. Popłakałam się ze szczęścia. Kiedy skończył grać podszedł do mnie i mocno mnie przytulił składając mi życzenia urodzinowe. Powidział też, że ma dla mnie prezet ale dostane go dopiero jutro bo dzisiaj jest już troszke za późno. Po skończonej imprezie Jasiek został na noc bo jutro zaraz z rana jechaliśmy do Warszawy.

*******Rano*******
Wstałam rano poszłam do łazienki wziąść prysznic ubrać się i pomalować. Zjadłam śniadanie i od razu pojechaliśmy w drodze do Wawy. Jasiek wytłumaczył mi że ma dla mnie mnustwo pieniędzy które moge przeznaczyć na co chce. Kupiłam pełno ciuchów butów dekoracji do pokoju. Kupiłam IPhone, IPod, McBook. Oczywiście nie mogło zabraknąć kosmetyków i akcesori dla mnie. Po powrocie do domu zrobiliśmy z Jasiem jeszcze zakupy na stronie internetowej i to nie jednej. Zamówiłam sprzęt do nagrywania żeby było mi łatwiej i wiele innych rzeczy. Było tego naprawde dużo. Następnego dnia przyszły wszystkie zamówione prze ze mnie rzeczy. Jasiek zabrał się za odpakowywanie rzeczy do stanowiska, a ja otwarłam ubrania i kosmetyki. Było tego dość sporo ale wkońcu był to mój prazent urodzinowy. Kiedy Jasiek skończył wsytko ustawiać zapytał się mnie o to czy mam kogoś. Odpowidziałam, że niestety nie. A on tylko się uśmiechną. Poprosił mnie abym usiadła mu na kolana bo chciał mi pokazać wszystkie programy które mi się przydały. Po tym jak skończył mi pokazywać wszystko poprosiłam go aby pomógł mi to wszystko pochować do szafy i tak dalej. Kiedy stałam przy szafie i wieszałam rzeczy na wiszaki Jaś poszedł do mnie i mnie przytulił tak od tyłu :) Ja się odwóciłam w jego strone. Popatrzyłam mu głęboko w oczy i wtedy nasze usta się połaczyły. To było cudowne uczucie. Po tym co się stało zostaliśmy parą. Bardzo kochałam Jasia i to już od bardzo dawna. Spełniłam swoje największe marzenie. Teraz mam wiele innych marzeń. Czas zaczą je spełniać.

No i jak? To chyba jeden z najdłuższych moich rozdziałów. Ale to się dopiero rozkręca. Komentujcie i gwiazdkujcie to naprawde bardzo motywuje :*

Karola, Królowa YoutubaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz