Po weekendzie w którym przepisywałam zeszyty, wróciłam do sql. Okazało się, że w środe wyjeżdżamy na tydzień do Londynu. Mega się podjarałam bo mimo, że wiedziałam iż moi rodzice tam mieszkają pojade tam dla tego, że chcę pozwiedzać. Od razu się zgodziłam. Po powrocie do domu od razu poinformowałam Jasia. On na początku troszke się zasmucił. Powiedziałam mu, że to tylko tydzień. On od razu się uśmiechnął. Powidziałam mu też, że wezme ze sobą laptopa i będziemy mogli rozmawiać na skypie. We wtorek nie poszłam do szkoły ponieważ się pakowałam, byłam na ostatnich zakupach i takie tam. W środę rano wyjechaliśmy autobusem do Londynu...
Przepraszam, że taki krótki ale nie miałam weny. Justro napisze dłuższy. Dziękuje, że jesteście! Gwiazdki i komentarze mile widziane. Pozdrawia was Karolina i do zobaczenia w następnym rozdziale :)
