•5 (🔞)• |Mogę?|

255 2 8
                                    

* JESLI KTOS JEST UCZULONY NA SCENY EROTYCZNE TO ZAZNACZE SPECJALNIE OD KIEDY SIE ZACZYNA A KIEDY SIE SKONCZY! CZYTASZ NA WLASNA ODPOWIEDZIALNOSC!!*

...Codziennie o godzinie 5⁰⁰ rano wydzwania lub przyjeżdża pod mój lub jego dom.

****

Minął już miesiąc, Emma przyzwyczaiła się do faktu, że już nigdy nie będą razem.

Dzisiaj chłopak napisał, że musimy się zobaczyć. Byłam lekko podekscytowana bo nie widzieliśmy się trochę. Evan musiał pracować. Oczywiście go rozumiałam. Ja musiałam się zająć moją marką kosmetyczną.

Poszłam się szybko umyć i umyć głowę. Kiedy wyszłam spod prysznica zawinęłam się w ręcznik. Miałam już się ubierać w swoje rzeczy kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi.

Ubrałam swój czarny jedwabny szlafrok i wyszłam z pokoju.

Kiedy otworzyłam zobaczyłam jego. Od razu przytuliłam się do niego co odwzajemnił. Cieszyłam się bardzo, że znów mogę poczuć jego zapach.

Weszlismy do salonu.

- O czym chciałeś porozmawiać?- spytałam

- Nie wiem jak to zacząć...- powiedzial myśląc nad zdaniem- em.. mo-moze chciałabyś zamieszkać razem? Zrozumiem jeżeli powiesz nie-

Uśmiechnęłam się i powiedziałam- tak, dlaczego miałabym się nie zgodzić zamieszkać z moim chłopakiem?-

- Myślałem, że się nie zgodzisz bo to za wcześnie ale bardzo ale to bardzo mi ciebie brakuje-

Podeszłam do niego I go pocałowałam.

- Nigdy nie jest za wcześnie. Mi ciebie też brakowało-

Uśmiechnął się co odwzajemniłam.

- Chcesz gdzieś wyjść? Na przykład na jakąś imprezę?- mówił z ciągłym uśmiechem

- Gdzie ty znajdziesz jakas imprezę teraz?-

- Mój znajomy wyprawia i pytał się czy wpadnę, więc pomyślałem, że możemy wpaść razem-

- Zatem poczekaj, bo muszę się ubrać i pomalować-

- Okej to ide z tobą-

- Jak chcesz -

Weszlismy do pokoju. Evan położył się ma moim łóżku i przeglądał coś w telefonie, natomiast ja podeszłam do mojej garderoby. Myślałam cały czas o tej przeprowadzce, ja mieszkałam na plaży gdzie jest cicho, on mieszka bliżej centrum gdzie jest głośno.

- Wiesz tak sobie Myślałam o tej przeprowadzę- mówiłam z garderoby- I moze to ty się do mnie przeprowadzisz? Ja mam tu ciszę i spokój a ty masz tam głośno - mówiłam trochę głośniej żeby mnie napewno usłyszał.

Właśnie miałam zdejmować swój szlafrok I zakładać swój wybrany outfit Kiedy poczułam rękę na swojej talii. Po chwili na swojej szyji poczułam mokre pocałunki. Wiedziałam, że to mój ukochany.

- Może jednak nie pójdziemy na tą imprezę?- powiedział raczej szepcząc

- Mi się to jak najbardziej podoba- uśmiechnęłam się odpowiadając

(18+)

Czułam jak jego ręce zjeżdżają coraz niżej i niżej. Po chwili obrócił mnie tak żebym byla przodem do niego. Zaczął namiętnie całować moje usta. Podniósł mnie a ja owinęłam nogi nad jego biodrami.

Wyszliśmy z garderoby i rzucił mnie na łóżko. Zawisnął nade mna i znów mnie namiętnie pocałował. Jego ręce zaczęły wędrować po moim ciele jak szalone.

Po chwili czułam jak odwiązuje i ściąga mój szlafrok. Nie chciałam zostac mu dłużna zaczęłam ściągać mu koszulkę. Teraz to ja siedziałam nad nim. Zaczęłam go całować. Całowałam go coraz niżej aż w końcu dotarlam do jego rozporka.


- Mogę?- zapytal po chwili z troską.

- Tak...- widziałam, że tego chcę. Chcę to zrobić tu i teraz wlasnie z nim.

Poczułam wielką troskę z jego strony. Pierwszy raz ktoś mnie zapytał czy może mnie dotknąć w taki sposób.

Po chwili w pokoju można było usłyszeć jedynie jęki i odgłosy odbijających się ciał.

(Plis musicie tutaj użyć swojej wyobraźni bo ja nie jestem w stanie napisać tego bo wiem, że znajdą się takie komentarze jak " seksualizujesz Evana!" Ja go nie seksualizuje. Nawet jedna fanka spytała mnie w wiadomości pv czy będzie rozdział z seksem. No chyba, że chcecie żebym rozpisała ta część. Narazie nie jestem w stanie. PRZEPRASZAM)

( KONIEC 18+)
O

budziło mnie słońce przebijające się przez rolety na oknach. Popatrzałam na zegar na półce nocnej. Była 9 rano, nie czułam żadnego ciężaru obok mnie. Miałam już panikować, że zrobiłam albo powiedziałam coś nie tak, ale zauważyłam T-shirt na podłodze i jego telefon. Podeszłam do okna żeby je zasłonić, strasznie źle się czułam, głowa i brzuch mnie bolał.

Wzięłam T-shirt Evana i poszłam do łazienki. Odkręciłam wodę i weszłam pod prysznic. Minęły kilka minut i wyszłam spod prysznica. Wytarłam się i nałożyłam na siebie jego za duży na mnie T-shirt. Był on o kolorze białym i miał on na sobie żółtą kaczuszkę. (Mam nadzieję, że wiecie jaki to T-shirt)

Nie patrzałam jak wyglądałam, czy wyglądam dobrze czy nie, nie obchodziło mnie to. Teraz tylko chciałam się przytulić do mojego chłopaka. Zeszłam powoli na dół uważając żeby się nie wywrócić. Kiedy wchodziłam już do kuchni poczułam ulatniający się zapach słodkości. Po chwili zobaczyłam jego stojącego przy patelni.

Widziałam jak był skupiony, no co się uśmiechnęłam.







◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◇◆◇◇

Hej misiaki!

Przepraszam, że mnie tak długo nie było!

Mam nadzieję, że mi to wybaczycie!

Jeśli znajdę czas to coś napisze ale nie obiecuje wam tego! W dzisiejszym tygodniu mam 5 sprawdzianów i musze się uczyć bo jak dostanę 1 to dostanę szlaban i nici z pisania.

~Wasza Rossè♡

Dni są dłuższe niż myślisz- Evan PetersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz