#15

21 6 67
                                    

Andreas mógłbyś czasem się opanować – stwierdził mój brat

– Mógłbym, ale taka moja natura niestety

– To zmień tę naturę

– Mogę pomóc – wtrącił się Sander – Jeśli tylko się twój brat zgodzi

– Kochany ja bym się nie zgodził? Oczywiście, że się zgadzam! – rzekł szczęśliwy.

– Wiesz, co zawiodłem się na tobie Mathias – mruknąłem a ten się tylko zaśmiał

– Więc wysyłamy go na odwyk, czy może załatwimy to patel…- rzekł, śmiejąc się

– Nawet kurwa nie kończ! Co wyście się uwzięliście na tą patelnie no ja pierdolę! – krzyknąłem, przerywając chłopakowi

– Wydaje ci się

– Wydaje mi się?! Jak nie kurwa Mikkel i Alan, to teraz wy! Depresji przez was dostanę

– Ale ty już ją masz – stwierdził Mathias.

– Nie pomagasz zjebie i zamknij się dzieci głosu nie mają dorośli tu rozmawiają

– Dorośli?! Nie rozpierdalaj mnie czasem się zachowujesz gorzej, niż młodzi podczas *Russefeiring.

– No i? Każdemu może się zdarzyć, a poza tym sam przez to przechodziłeś

– Nie zmieniaj tematu – rzekł chłopak – I ogarnij się błagam, bo to już robi się żałosne

– Dobra, dobra ja już będę szedł… mam małą prośbę

– No? O co chodzi

– Pożyczysz mi hajs na taksówkę? Bo portfel zostawiłem u Alana

– Z buta nie możesz iść?

– Nie

– No dobra, ile chcesz?

– Nie wiem z 100? 200?

– No dobra masz – rzekł, wzdychając, podając mi kasę

– Dzięki braciszku

– Bym zapomniał co do tego wyjazdu to sorki, ale muszę załatwić dziś jedną sprawę – dodałem, spoglądając na Sandera

– Jasne nie ma sprawy mamy i tak z Mathiasem mamy dużo pracy – uśmiechnął się chłopak

– Dużo pracy tak jasne – uśmiechnąłem się spoglądając na chłopaków – Rozumiem

– Stary ja mam dziewczynę, a on nie jest moim chłopakiem!

– Kogo? Tą Sigrid z klubu? Czy jakaś inna – zrobiłem ten uśmiech?

– To nie Sigrid, ale znasz ją doskonale – rzekł i zrobił uśmiech

– Nie pierdol kurwa… stary gratulacje życzę szczęścia – uśmiechnąłem się gratulując

– Dzięki stary haha

– To, co pójdziemy to opić? – zaśmiałem się

– Może tobie wystarczy picia, bo kurde nieźle zabalowałeś – rzekł Sander

– No i? Każdemu się zdarza, a poza tym ty chyba też tak kończyłeś co nie?

– Ja? Chyba ci się pomyliło z twoim bratem, który się przystawiał do mnie

– Czego ja się dowiaduje widać, że idzie w moje ślady, a kiedy to było? Tak z ciekawości pytam

– Wtedy kiedy cię spisywali – wtrącił się Mathias, wzdychając-Obiecałem sobie, że nie wrócę do tego dnia, ale wyszło jak wyszło

𝐀𝐥𝐛𝐨 𝐢𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐳𝐞, 𝐚𝐥𝐛𝐨 𝐬𝐢ę 𝐤𝐨ń𝐜𝐳𝐲 𝐀𝐧𝐝𝐫𝐞𝐚𝐬 𝐇Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz