#21

25 4 176
                                    

Następnego dnia około 11 rano mój brat postanowił, że mam z nim jechać do Sandera, żeby pomóc im z piosenką. Wcale mi się nie chciało. Gdy byliśmy, już pod domem chłopak mi powiedział, nad czym pracują. Zapukałem i po chwili ujrzeliśmy Sandera, który miał rozkopane włosy.

- Siema chłopaki przepraszam, ale nie będę, mógł dziś pracować siostra mi zostawiła, pod opiekę Isaka więc trochę nie wyszło- rzekł chłopak- I sorka, że was nie poinformowałem

- To Jak nie ma, nic do roboty to ja wracam do łóżka- rzekłem odwracając się

- Nigdzie nie wracasz, pomożemy mu od tego, są kumple prawda? A poza tym pewnie Isak się za mną stęsknił- rzekł Mathias chwytając mnie za kaptur

- Tak, ale ja byłem już umówiony z Alanem i nie chce złamać żadnej obietnicy- rzuciłem pierwsze co przyszło mi na myśl

- Tak jasne z Alanem już ci wierzę- rzekł Mathias wzdychając

- No tak nie wierzysz mi?

- Nie, ponieważ z tego co wiem to Alan teraz aktualnie jest w Bergen u swoich rodziców

- Serio? I mi tego nie powiedział?!

- Najwidoczniej nie

- Więc się tak chuj bawi

- Nie masz, wyjścia stary zostajesz- wtrącił się Meland

- A co z tego będę miał?- spytałem

- Zmniejszysz swoje słownictwo i będziesz bardziej kultularny

- Na jakiej mniej więcej wysokości masz dach?- spytałem, spoglądając w górę, a po chwili na Sandera

- Po co ci?....Andreas nie będziesz mi tu skakać z dachu

- Ale kto tu powiedział, że to ja będę skakał?

- Andreas ty pojebańcu! Nie będziesz mi tu dzieckiem rzucać

- Akurat to chciałam Mathiasa zrzucić, ale jak mi nie pozwalasz to jakoś będę musiał wytrzymać

-Dlaczego mnie? Co ja ci zrobiłem?-zdziwił się Mathias

- Urodziłeś się to wystarczy

-Dobra nie będziemy tu stać i kłócić się Andreas wchodzisz czy nie?- wtrącił się Meland i nagle obok niego pojawił się chłopczyk

- Zostaje- mruknąłem, a chłopak się dziwnie zaczął na mnie patrzeć

- Wujek Matt!- uśmiechnął się chłopak, spoglądając na Mathiasa, a ten wziął go na ręce- A to kto?

- To mój brat Andreas- uśmiechnął się mój brat

- A czemu wygląda jak dziewczynka?

- Nie jestem, dziewczynką po prostu lubię długie włosy- uśmiechnąłem się i weszliśmy do środka

- Czyli jesteś pedałem tak? - rzekł chłopczyk, spoglądając na mnie, a ja ukucłem

- Kto cię nauczył tak mówić?

- Słyszałem, jak wujek rozmawiał z mamą i powiedział, że nie ma ochoty spotykać się z tym pedałem Andreasem.

- Okej rozumiem, mam nadzieję, że wujek umie szybko biegać-rzekłem przenosząc wzrok na Sandera, który stał oparty o framugę drzwi

-Wujek i bieganie?- zaśmiał się chłopczyk- On tylko siedzi przed komputerem i ciągle gra, albo pisze cięgle z wujkiem Mattem

- Isak nie pozwalaj sobie na za dużo- wtrącił się Meland

𝐀𝐥𝐛𝐨 𝐢𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐳𝐞, 𝐚𝐥𝐛𝐨 𝐬𝐢ę 𝐤𝐨ń𝐜𝐳𝐲 𝐀𝐧𝐝𝐫𝐞𝐚𝐬 𝐇Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz