✨Pov George:
Time skip*
Sobota
13:27Dziś był ten dzień w którym przychodziłem do mojego przyjaciela na noc. Cieszyłem sie od rana jak dziecko gdyż uwielbiałem spędzać z nim czas. Mimo mojej ekscytacji nie wiedziałem co mam zabrać do chłopaka. Pakowałem co podchodziło mi pod ręce i uważałem że może sie przyda chociaż w 99% procentach byłem pewien potem że jednak raczej nie. Ubrałem sie w czarną bluzę i czarne jeansy może nie byl to dobry pomysł bo na zewnątrz było ponad 30 stopni i mogło się to skończyć nie za dobrze. Włosy ułożyłem lekko do góry i po chwili wyszedłem z domu w kierunku miejsca zamieszkania blondyna. Rodzice chłopaka byli wysoko postawionymi ludźmi i wydawałoby sie że tacy ludzie nie są mili dla osób z niższej półki. Jednak matka chłopaka bardzo mnje lubiła i cieszyła sie gdy ich odwiedzałem.
Po chwili stanąłem już pod drzwiami domu blondyna zapukałem do drzwi i po chwili usłyszeć było można odgłos kogoś schodzącego po schodach. Nie byl to nikt inny jak mój najdroższy przyjaciel, Clay.D - Hejjj Gogieee przygotowany na dzisiejszy wieczór??
G - Jasne że tak a ty ??
D - Nawet nie wiesz jak bardzo.
Odrazu na przywitanie rzuciliśmy się sobie w objęcia.
Chłopak zaprowadził mnie do swojego pokoju a gdy weszliśmy do pomieszczenia zauważyłem na łóżku puchatą kulkę była nią nje kto inny jak Patches, kotka chłopaka.
D - Dobra odkładaj torby narazie idziemy do kuchni przygotować sobie jedzenie na seans filmowy.
G - Czyli na imprezę masz przygotowany juz pełny harmonogram??
D - Jasne ze tak- odparł blondyn z uśmiechem na twarzy
Udaliśmy się do kuchni a po chwili chłopak pokazał mi gotowy mix na tęczowe babeczki. Wiadomo że nie byliśmy mistrzami w kuchni i te przygotowywanie babeczek mogło skończyć się spaleniem babeczek na węgiel i kuchni. Jednak podjęliśmy sie zrobienia ich. Na początku zaczęliśmy szukać potrzebnych nam jeszcze składników. Potrzebne były już nam tylko jajka które blondyn musial mieć na najwyższej półce więc ciężko było mi je sięgnąć, jednak blondyn podsadzil mnie i pomógł mi w ten sposób sięgnąć ostatni ze składników.
Mieszałem ciasto na babeczki a Clay w ogóle sie nie odzywał co mogło mnie niepokoić, miałem rację gdyż blondyn chwile po tym jak to powiedziałem podbiegł do mnie i wysypał mi pół opakowania mąki na głowę.
G - CLAY wiesz ile układałem te włosy??
Blondyn tylko się zaśmiał a ja zacząłem toczyć z nim walkę. Sam próbowałem zrobić to samo ale blondyn nieurochomil mnje i nie miałem jak sie ruszyć. Wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju, oboje rzuciliśmy sie na łóżko śmiejąc się.
D - Dzięki że jesteś dalej ze mną i nie masz mnie dość
G - Bez przesady może troche wkurzasz mnie ale jesteś moim przyjacielem.
Time skip*
23:47Babeczki okazały się nawet dobre i bez trudu je zjedliśmy. Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Dream włączył nam jakiś dziwny film romantycznyi który okazał się nie nudny tylko dla mnie gdyż nagle na swoim ramieniu poczułem opór była to głowa śpiącego blondyna. Clay postanowil zrobić sobie ze mnie łóżko i położył sie na mnie, nie miałem się jak ruszyć więc sam postanowiłem spróbować zasnąć i wtulić się w blondyna. Wtulilem sie w niego kładąc rękę na jego wlosach przeczesując je moimi palcami.
================================
531 słów
To kolejny rozdział ^^
Dziękuję wspaniałej osobie za danie gwiazdki pod moim ostatnim rozdziałem. Powoli akcja zaczyna się rozkręcać i mam nadzieje ze sie wam spodoba.
CZYTASZ
Zanim odejdziesz na zawsze || DNF ||
Teen FictionClay 16-letni wysoki piegowaty blondyn mający paczkę znajomych w której skład wchodzi niski 15-letni brunet. Chłopacy nie zdają sobie na początku sprawy jak bardzo są dla siebie ważni. Gdy Clay staje przed trudną decyzją czy powinien powiedzieć o sw...