Rozdział 2

88 6 3
                                    

Pov. Ranboo

Od tego czasu gdy Tommy rozmawiał z Tobby'm to chłopak nie wychodzi z pokoju zastanawiam się czemu tak jest ale dobra nieważne trzeba pujść porozmawiać z chłopakiem i zapytam się co chce na obiad przy okazji bo jest 14.00. Gdy weszłem do pokoju zobaczyłem jeszcze bardziej zdenerwowanego tommy'iego.

R-Hej co się znów stało?
To-Nic poprostu jestem zły na tubbo i martwię się o niego...
R-A to czemu by niby
To-W skrucie od waszej kłutni Tobby był smutny i to bardzo więc z taką grupką wychodził i czasami wraca upity lub go nie ma całą noc i myślę że znowu się z nimi spotkał.

Zatkało mnie Tobby by tak mocno nie zareagował na naszą kłutnie chyba coś do niego napiszę ale na samym początku spytam się go 2 żeczy.

R-Mam dwa pytania
To-No...
R-1. Co chcesz na obiad?

Chłopak wyglądał na jeszcze bardziej zdenerwowanego ale niewiem czemu.

To-może być pizza
R-2. Jak się zmienił tubbo od naszej kłutni

Pov. Tommy (coś nowego)

Byłem zły jak chłopak przypomniał mi o obiedzie ponieważ jest możliwość że gdy mnie nie ma to tubbo może nic nie jeść nawet jak ale prubowałem ukryć złość ale chyba mi nie wyszło bo chłopak wyglądał jakby coś podejrzewał ale gdy Ranboo mnie zapytał o te 2 pytanie to szczerzę nie wiedziałem co powiedzieć jedyne co mogłem zrobić to dać głowę na dół

R-Co się stało z Tobby'm - Powiedził poważnym głosem
To-Nic takiego - sztucznie się uśmiechnąłem
R-Tommy - powiedział znowu tym razem poważniej
To-Dobrze..
To-Nie jest dobrze i tyle
R-W jakim sęsie? - zapytał owiele spokojniej
To-no poprostu gdy się pokłuciliście oprucz tego że poznał tą grupę to zrobił się bardziej smutny i ponury tak samo jedyne z kim rozmawiał to byłem ja, Phil, Wilbur i to tyle nie licząc tej grupy która składa się z czterech osób Ach, Jerry, John i Drake szczerzę ci powiem że prubowałem go kiedyś przekonać żeby przestał się zagadywać z tam tym gangiem ale on powiedział że nie może i tak mówił zawsze..

Było mi szkoda Tubby'iego ale nic nie poradzę jedynie mogę do niego dzwonić i tyle

R-Wiesz co zadzwonię ci po tę pizze i później zadzwonimy do Tubbo.
To-A jak odemnie nie odbierzę?
R-To ja zadzwonię
To-Masz jego numer?
R-Tak chociaż mieliśmy tę kłutnię to ja mam jego numer.
To-Okej

Pov. Tubbo

Była godzina 21.24 byłem już z chłopakami i tommy do mnie dzwonił ale ja nie odbierałem bo jak to są żarty to narazię niemam na to chumoru gdy naglę Ash się odezwał.
(Ash-A, Drake-D, John-J)

A-Hej ludzie idziemy do mojego domu?
D, J-Taaa
T-Ludzie ja idę do domu jakby co
A,D,J-A to czemu?
T-Obiecałem że zrobię z kimś stream'a
A,D,J-Aha noto narazię

Pożegnałem się z nimi i kierowałem się do domu szczerzę trochę byłem pijany ale nie za mocno więc poszłem do sklepu i tak kupiłem jeszcze wódkę a później kierowałem się pod dom, szłem właśnie parkiem z siadką w której jest wódka gdy nagle znowu do mnie zadzwonił telefon chciałem już się rozłączyć ale zobaczyłem że dzwoni jakiś nieznany numer więc odebrałem.

T-Hallo -powiedział przyciszonym i lekko pijanym głosem
??-Hej tobby...

Zszokowało mnie to ponieważ kojarzę głos osoby po drugiej stronie.

T-Kim jesteś
??-To ja.. Ranboo
T-... Oco chodzi myślałem że nie chcesz ze mną rozmawiać?
R-Posłuchaj ja wiem że ostatnio nie było kolorowo..
T-Ta
R-Poprostu chciałem się zapytać co robisz i tommy chciał z tobą pogadać
T-Oh Fack
R-??

Może Będzie Innaczej ? //Beeboo//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz