02.2 - Czym jest szczęście?

142 11 0
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Trzy miesiące przed spotkaniem, [Y/n] z Bonten

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Trzy miesiące przed spotkaniem, [Y/n] z Bonten.

Spotkania mafii, której przywódcą był Manjiro Sano, zdarzały się raz na jakiś czas, całkowicie nigdy nie zostawały ustalane. Informacje o zebraniu dostawali, wtedy gdy mieli problem. Nikomu nie było przez to łatwo, urywali się z ich ważnych zajęć. Problemy nie były tylko dla pracowników Bonten, jednak też dla policji z każdym takowym spotkaniem, Tokio coraz bardziej stawało się zepsute. Nikt nie umiał tego zatrzymać, mafia z każdym dniem, miasto podporządkowała sobie. Jednak tak jak zawsze nigdy nie jest kolorowo, w końcu ktoś zainteresował się nimi zewnątrz.

Na ten moment, nie tylko kryminalni interesują się nimi, ale też poza granicami, dlatego że biznes mafii rozkwitał poprzez eksport narkotyków i ludzi.

Dziś był to właśnie dzień kłopotów, jednak bardziej poważnych. Jak nigdy nie mieli problemów, jako takich, to dziś nastąpiła ta zmiana. W tym momencie bardzo poważna zmiana, której nikt nie chciał i przez którą można stracić swoje życie.
W ich mniemaniu cenne życie, a zarazem parszywe i bez szczęścia. Zastanawiając się nad dalszym sensem ich życia, to za czym oni gonią? Za pieniędzmi? Za odrobiną rozrywki czy też jakimś poczuciem wartości, że jest się kimś ważnym lub że jest się na szczycie dna?

-Cholera jasna...- Wyklął Sanzu. Można było zauważyć, że był niezwykle zdenerwowany, chodź, miał uśmiech na twarzy, to jego oczy marzyły, by wypalić dziurę w podłodze.

Z całego napięcia w jego ciele, automatycznie jego dłoń powędrowała do kieszeni, szukając białego proszku, jednak nie znalazł tego co, chciał, przez co jeszcze bardziej się zdenerwował.
Desperacko szukał swojego szczęścia, bardzo przelotnego szczęścia. Które tak szybko ucieka, jak motyl przed małym dzieckiem, dzieckiem pełnym zainteresowania światem, które chce go złapać i mu się przyjrzeć, żeby zobaczyć, jak on wygląda, jak natura stworzyła go piękna. Jednak z każdą próbą złapania owada, jest coraz dalej, aż w końcu zniknie w oddali. Życie wraz ze szczęściem jest jak owad, po prostu upierdliwe.

Bonten x F!reader - "Desinger"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz