8

257 20 5
                                    

Mark był w głębokim śnie, gdy obudził go głośny dźwięk dzwoniącego telefonu. Natychmiast otworzył oczy, ale zamknął je ponownie, gdy ból głowy i oczu dotarł do jego wciąż śpiącego mózgu. Próbował ponownie zasnąć, ale telefon nie dawał mu spokoju.

Z westchnieniem sięgnął po telefon i odebrał nie ukrywając zmęczenia w głosie, dając do zrozumienia dzwoniącemu, że nie jest w nastroju do rozmowy.

- Wreszcie! - usłyszał znajomy głos. - Piłeś? Dlaczego tak długo nie odpowiadałeś?

Donghyun.

Mark był zirytowany, mimo że niewiele mówiła. Mógł z dumą powiedzieć, że jej głos był jednym z ostatnich, jakie chciał usłyszeć rano. Może wcześniej jej obecność nie była dla niego tak nielubiana, ale potem zaczął rozwijać do niej nienawiść.

– Rozłączam się. – powiedział Mark i odsunął telefon, żeby nacisnąć czerwony przycisk.

- Czekaj! - Palec Marka był naprawdę bliski rozłączenia się, ale wtedy usłyszał, jak mówi. - Chodź do szpitala. Donghyuck cię potrzebuje.

- Co się stało?!

- Po prostu przyjdź.

Odłożyła słuchawkę, pozostawiając Marka nieświadomego i zmartwionego wcześnie rano. Przynajmniej był w pełni przytomny.

• • •

Mark pobiegł do szpitala tak szybko, jak tylko mógł. Zrezygnował nawet ze śniadania i upewnił się, że wybrał najszybszą taksówkę do miejsca docelowego. Kiedy w końcu dotarł do szpitala, zobaczył, że to szpital dziecięcy, kiedy dostrzegł kolorowe ilustracje.
Zmartwienie rosło, a Mark nie był w stanie nawet pomyśleć, po czym wpadł do szpitala, ignorując pielęgniarki i biegnąc za zapachem Donghyucka. Kiedy w końcu zobaczył Donghyucka na końcu korytarza, miał za sobą całą brygadę pielęgniarek. Zadawali mu pytania, martwiąc się, czy wolno mu tam być ze względu na ochronę, która ma uniemożliwić wpuszczanie obcych do środka.

Donghyuck szybko zobaczył alfę i pobiegł do Marka. Uspokoił pielęgniarki, twierdząc, że alfa jest jego bliskim przyjacielem. Mark ledwo słuchał tego, co powiedział Donghyuck, kiedy czytał mowę ciała chłopca. Widział, jak ręce omegi drżą, gdy gestykuluje do pielęgniarek. Cała jego postawa zdradzała, że ​​nie miał wystarczająco dużo snu, ponieważ jego ramiona były niskie, a plecy zgarbione. Mark zauważył, jak bardzo był zmęczony, ponieważ na twarzy Donghyucka nie było nawet kropli makijażu.

- To ulga! - powiedziała pielęgniarka beta. - Naprawdę się przestraszyliśmy, kiedy tak tu wbiegł!

Wkrótce opuścili Marka i Donghyucka i w tym momencie alfa zauważył, że nie są sami. Zauważył wpatrującą się w niego mamę Donghyucka, jak również Donghyun, która stała ze skrzyżowanymi ramionami. Mark zignorował ich spojrzenia i złapał Donghyucka za ramiona.

- Gdzie jest Minhyuk? – zapytał, szukając odpowiedzi w oczach omegi.

- Jest... z lekarzem... - powiedział Donghyuck i Mark zobaczył jak szybko łzy napłynęły mu do oczu. - Wczoraj wyglądał dobrze... Nawet nie myślałem, że będzie gorzej. Jestem okropny w opiekowaniu się nim... Nie zasługuje na niego ani na innych...

Mark wziął Donghyucka w ramiona. Omega łatwo uległa sile Marka, która chciała go uspokoić i podzielić się siłą. Kiedy pocieszał swoją omegę, przypomniał sobie ich wiadomości telefoniczne o Minhyuku. W tym czasie Donghyuck powiedział, że nie czuje się dobrze i to sprawiło, że Mark pomyślał, że choroba okazała się czymś poważnym. Mark poczuł niepokój na myśl o najgorszej rzeczy, jaka mogła się wydarzyć.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 16, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

MATCH MADE IN HEAVEN 》 MARKHYUCK OMEGAVERSE TŁUMACZENIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz