Rozdział 8

111 3 6
                                    


Następnego dnia Lily nie mogła zobaczyć się z Regulusem ,ponieważ jej ojciec chciał zaplanować daty na nadchodzący miesiąc .Chciał spędzić mnie niż miesiąc w Nowym Jorku ,a potem pojechaliby do Irlandii ,aby rozpocząć jego nowy biznes.

Przez cały dzień Lily myślała o Regulusie .Jego oczy .Jego włosy .Po prostu Regulus .I wtedy wpadła na pomysł .Cudowny ,okropny pomysł .

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

W niedzielę 14 kwietnia Lily obudziła się z uśmiechem na twarzy i podskokiem w kroku .

Zamierzała spędzić cały dzień z Regulusem ,ponieważ jej ojciec nie potrzebował już jej pomocy .

Skierowała się w stronę pokładu ,gdzie wiedziała ,ze go znajdzie.

Po około dziesięciu minut poszukiwać w końcu ujrzała kędzierzawego chłopca.

Lily cicho podkradła się do niego od tyłu ,po czym stanęła na palcach i zakryła mu oczy dłońmi .

-Zgadnij kto ?-szepnęła mu do ucha.

-Mama?-zapytał zaskoczony ,wywołując u niej atak chichotu .

Odwrócił się z uśmiechem na twarzy i pocałował ją szybko w usta.

-Dzień dobry kochanie-powiedział Regulus ,odgarniając kosmyk kręconych włosów z jej twarzy .

-Dzień dobry -uśmiechnęła się .

-Tęskniłem za tobą wczoraj -powiedział jej ,powodując ,ze skinęła głową na znak zgody .

-To było takie nudne- przewróciła oczami ,wywołując u niego śmiech.

-A może zrobimy coś zabawnego ?-zapytał ją ,powodując ,ze jej oczy zaświeciły się z podniecenia.

-Co to jest?-zapytała radośnie.

-Cóż ,moglibyśmy albo A, położyć się na pokładzie łodzi i po prostu porozmawiać ,lub B moglibyśmy zrobić coś złego -uśmiechnął się na ostatnią część.

-Coś złego ?-odwzajemniła jego uśmieszek .

Regulus mruknął w odpowiedzi ,po czym złapał ją za rękę i uciekł .

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

-Musimy zachować milczenie -Regulus powiedział jej ,kiedy wkradli się do pokoju .

Skinęła głową i uśmiechnęła się ,gdy jej oczy spoczęły na tym ,po co przyszli .

Koło do statku .

O dziwno nikogo nie było w pokoju ,a koło pozostawione bez nadzoru ,co ją trochę zmartwiło .

-Kapitan Black do usług-ukłonił się i pociągnął ją do koła .

Lily chwyciła kierownicę ,a Regulus stanął za nią ,kładąc ręce na jej dłoniach .

-Gdzie płyniemy ?-szepnął jej do ucha.

Odwróciła głowę do tyłu i położyła ją na jego piersi ,żeby móc spojrzeć mu w oczy .

-Gdziekolwiek z tobą-wyszeptała .

Regulus uśmiechnął się ,zanim pochylił się i złączył swoje usta z jej ustami w namiętnym pocałunku .

-Hej ,nie powinno cię tu być!-głęboki głos wrzasnął ,wyrywając ich z błogiego stanu .

Regulus i Lily zaśmiali się ,zanim złapali się za ręce i wybiegli z pokoju .Nigdy nie kręcili kołem ,ale i tak mogli wpaść w wiele kłopotów za to ,ze tam byli .

Titanic -Regulus BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz