-Dziękuję ci -Lily uśmiechnęła się do mężczyzny ,który podał jej kubek .
Byli teraz na Capathii, która była łodzią ,która zabrała wszystkich ocalałych z Titanica .
Obecnie opierała się o reling statku ,co często robiła na Titanicu .
-Wiesz ,nie wiem ,co bym zrobiła ,gdybyś się nie obudził -powiedziała mężczyźnie ,który obejmował ją w talii.
-Nie myślmy o tym kochanie -Regulus wyszeptał jej do ucha ,zanim pocałował ją skroń .
Nigdzie na statku nie było śladu Roberta ,co doprowadziło Lily do przekonania ,ze nigdy mu się to nie udało .Był dla niej okropny ,nie powinna być smutna .Ale była .
-Więc -Regulus drgnął ,obracając ją w swoich ramionach -Dokąd teraz ?-on zapytał .
-Już ci mówiłam -Lily uśmiechnęła się ,patrząc mu w oczy -Gdziekolwiek z tobą .
Oboje pochylili się i dzielili namiętny pocałunek ,ale wkrótce zostali przerwani ,gdy ktoś odchrząknął .
Młoda para powoli odsuwała się z uśmiechami na twarzach .
-O mój Boże !-Lily sapnęła ,gdy zdała sobie sprawę ,kto ich rozdzielił .
Pędząc do przodu ,wskoczyła w otwarte ramiona chłopaka.
-Jack żyje!-zaśmiała się radośnie ,gdy chłopak ją obrócił .
-Żyję ?-zapytał ze śmiechem -Oczywiście ,ze jestem ,uratowałaś mnie-uśmiechnął się do niej ,po czym posadził ją i przyciągnął Regulusa do uścisku .
-Tak się cieszę ,ze u was wszystko w porządku -Jack uśmiechnął się do tej dwójki .
-Ty też .Jack -radośnie odpowiedział Regulus .
-Kto to?-Lily zapytała ,mając na myśli dziewczynę ,która dołączyła do Jacka.
-To jest Rose ,pomogła mi ,kiedy tu dotarłem -Jack uśmiechnął się sennie do rudowłosej .
-Jestem Lily Harper -Lily uśmiechnęła się i przyciągnęła rudą głowę do uścisku ,który z wahaniem odwzajemniła .
-Rose -uśmiechnęła się do Regulusa .
-Cóż ,nie wiem ja wy ,ale ja umieram z głodu ,więc może pójdziemy poszukać jedzenia?-zapytał Regulus ,zarzucając rękę na ramię Lily .
Wszyscy się zgodzili i czwórka przyjaciół odeszła .
Lily podniosła wzrok ,by zobaczyć uśmiech na twarzy Regulusa i zakochała się na nowo .
Zawsze .
CZYTASZ
Titanic -Regulus Black
Romance„Pamiętam, kiedy pierwszy raz cię zobaczyłam... nigdy nie widziałam czegoś tak doskonałego. Pamiętam, że pomyślałam, że muszę cię mieć, bo inaczej umrę... wtedy wyszeptałeś, że mnie kochasz, a ja poczułam taki spokojny... i bezpieczna... ponieważ wi...