Pięć lat później .
-Mamusia Tatuś !-wrzasnęła trzyletnia Everleigh Rose Black, wbiegając do pokoju rodziców .
Pra szybko się od siebie oderwała ,a Regulus wrócił na swoją stronę łóżka .
-Tak ,kochanie ?-spytała Lily ,starając się wyrównać oddech .
-Czy mogę dziś rano nakarmić Eliasza ?Nie śpi -mała dziewczynka uśmiechnęła się na myśl w swoim nowonarodzonym bracie .
-Oczywiście ,po prostu pozwól mamie i tacie się ubrać pierwsi dobrze?-Lily powiedziała ,uśmiechając się do córki .
-Jej -klasnęła przed ucieczką .
Regulus odchylił się do tyłu i odetchnął z ulgą .
-Było blisko -zachichotał ,zanim spojrzał na swoją żonę .
-Bardzo -zaśmiała się razem z nim .
Regulus pochylił się i pocałował ją namiętnie ,gdy już miał ponownie na nią wspiąć się ,przerwała ich pocałunek z uśmiechem i odepchnęła go ,powodując ,ze zmarszczył brwi .
-Dziś wieczorem ,właśnie teraz ,mamy dziecko do nakarmienia-roześmiała się na widok jego rozczarowanej twarzy ,po czym wyskoczyła z łóżka i narzuciła na siebie ubranie.
Regulus jęknął na jej dokuczanie ,po czym naśladował jej zachowanie i ubrał się .
Lily weszła do pokoju syna z uśmiechem na twarzy .
-Część kochanie-szepnęła ,podnosząc dwumiesięczne dziecko.
Elijah uśmiechnął się do swojej matki i zaczął ciągnąć ją za włosy ,a potem jego uśmiech powiększył się ,gdy spojrzał na coś ponad jej ramieniem .
Regulus wszedł z Everleigh na biodrze.
-Cześć Elijah -dziewczynka pomachała do swojego młodszego braciszka.
Regulus podszedł i objął wolną ręką talię Lily .
Gdy już miał ją pocałować ,zadzwonił dzwonek do drzwi .
-Ja to przyniosę ,ty nakarmisz Elijah -powiedział ,zanim wyszedł z pokoju z córką .
Lily szybko nakarmiła syna i zmieniła mu pieluchę oraz ubranko ,po czym poszła do salonu zobaczyć ,kto wpadł .
-Cześć ciociu !-Lilian Dawson ,czteroletnia córka Jacka i Rose powiedziała ,kiedy Lily weszła do pokoju .
-Cześć kochanie -odpowiedziała przytulając młodą dziewczynę.
-Część Lily -Rose uśmiechnęła się promiennie ,gdy spojrzała na swoją najlepszą przyjaciółkę.
-Rose -Lily skinęła głową z uśmiechem i przyciągnęła ją do uścisku ,uważając ,by nie zmiażdżyć Elijah .
-Tutaj go wezmę-powiedział Regulus ,biorąc swojego syna i tuląc go do piersi .
-Jack !-Lily wiwatowała z uśmiechem ,gdy mężczyzna przyciągnął ją do uścisku .
-Hej Lily -mężczyzna uśmiechnął się do swojej przyjaciółki .
-Dziękuję bardzo za dzisiejszą opiekę nad dzieckiem -Rose powiedziała parze Blacków .
-Och ,to dla nas przyjemność ,uwielbiamy mieć Lily w pobliżu -Regulus uśmiechnął się .
W tym momencie Everleigh i Lillian biegli za dorosłymi ,bełkocąc coś o herbacianym przyjęciu .
-I Everlrigh też -Lily chichotała ,gdy patrzyła ,jak jej mąż kładzie dziecko na swojej macie do zabawy .
-Cóż ,lepiej chodźmy ,jeśli chcemy dokonać rezerwacji ,do zobaczenia wieczorem -Rose uśmiechnęła się do nich przed wyjściem z domu .
Jack wyszedł za żoną ,ale nie bez ostatniego -Dziękuję .
Po ich wyjściu Lily weszła do kuchni i zaczęła zmywać naczynia.
Kilka minut później para ramion owinęła się wokół jej talii ,powodując ,ze zakręciła wodę i odwróciła się .
-Kocham cię -powiedział patrząc na miłość swojego życia .
-Ja też cię kocham -uśmiechnęła się do niego ,patrząc głęboko w oczy ,które dzielił z dwójką ich dzieci .
-Zawsze .
Koniec .
CZYTASZ
Titanic -Regulus Black
Romance„Pamiętam, kiedy pierwszy raz cię zobaczyłam... nigdy nie widziałam czegoś tak doskonałego. Pamiętam, że pomyślałam, że muszę cię mieć, bo inaczej umrę... wtedy wyszeptałeś, że mnie kochasz, a ja poczułam taki spokojny... i bezpieczna... ponieważ wi...