Następnego dnia Lily obudziła się z uśmiechem na twarzy .Bez względu na to ,jak bardzo się starała ,nie mogła wyrzucić z głowy mężczyzny z poprzedniego dnia .Było w nim coś czego nie potrafiła określić .Coś w sposobie ,w jaki się czuła ,kiedy była blisko niego ,nie potrafiła tego wyjaśnić .
Po miłej gorącej kąpieli i przygotowaniu się na cały dzień dziewczyna zeskoczyła na dół na śniadanie z Molly .
-Witam ,pani Molly -Lily zaćwierkała ,siadając obok kobiety .
-Cześć kochanie ,dobrze spałaś -zapytała Molly ,podnosząc widelec.
-Tak ,a ty ?-Lily odpowiedziała nalewając sobie filiżankę herbaty.
-Spałam rewelacyjnie ,łóżka w tym miejscu są bardzo wygodne, jeśli sama muszę to powiedzieć -Molly powiedziała .
Lily już miała się zgodzić ,ale Molly znów się odezwała .
-Sooo ,co się stało ,kiedy zeszłej nocy odeszłaś od stołu? Kiedy wróciłaś ,wyglądałaś na raczej radosną-zapytała Molly ze znaczącym spojrzeniem .
-Co masz na myśli?-spytała niewinnie Lily .Molly nie przegapiła sposobu ,w jaki jej oczy rozbłysły ,kiedy wspomniano o przerwie .
-Oh naprawdę?-Molly uniosła brew.
Lily tylko skinęła w porozumieniu ,wgryzając się w truskawkę.
-Oh okej -Molly powiedziała.
Rozmawiali w ciszy przez około minutę ,zanim Molly się odezwała .
-Kim jest chłopiec?-Molly uśmiechnęła się ,gdy oczy Lily rozszerzyły się na jej słowa i wypluła wodę z powrotem do kubka.
-Co chłopak ?-dotykała niewinności .
-Och ,proszę ,hun ,wiem ,jak to jest się zakochać -Molly poruszyła brwiami .
-Nie kocham go !Dopiero co się poznaliśmy -broniła się Lily .
-Ha !A więc jest chłopiec!-Molly klasnęła w dłonie z podekscytowania.
Lily rozszerzyła oczy ,gdy zdała sobie sprawę z tego ,co powiedziała .
-Nie -ponownie zaprzeczyła .
-Więc to dziewczynka?-spytała Molly z ciekawością.
-Nie -Lily ponownie zaprzeczyła -To ptak -dokończyła.
Molly tylko uniosła brwi ,patrząc na dziewczynę.
Lily poddała się z westchnieniem .
-Nazywa się Regulus -dziewczyna przyznała się.
Molly uśmiechnęła się szeroko i już miała odpowiedzieć ,kiedy dołączył do nich ojciec Lily .
-Cześć Lily ,Molly -skinął im oficjalnie głową .
Lily wewnętrznie przewróciła oczami na jego oficjalne powitanie ,to nie tak ,ze pozdrawiał swoją córkę czy coś.
-Dzień dobry Robercie-Molly uśmiechnęła się do niego .
-Ojcze -Lily zwróciła mu tę samą formalną energię -Tobie też dzień dobry ,spałam dobrze ,dziękuję ,ze pytasz -dodała ze sztucznym uśmiechem .
Robert tylko kpił z zachowania swoich córek .
-W niczym nie przypominasz swojej matki .-wymamrotał ,co tylko zwiększyło gniew Lily .
-A ty w niczym nie przypominasz mężczyzny ,którego poślubiła ,ani mężczyzną ,którego chciała spłodzić swoje dzieci -odpowiedziała chłodno ,zanim wstała .
CZYTASZ
Titanic -Regulus Black
Romance„Pamiętam, kiedy pierwszy raz cię zobaczyłam... nigdy nie widziałam czegoś tak doskonałego. Pamiętam, że pomyślałam, że muszę cię mieć, bo inaczej umrę... wtedy wyszeptałeś, że mnie kochasz, a ja poczułam taki spokojny... i bezpieczna... ponieważ wi...