--- 27 Rozdział ---

43 5 0
                                    

--- 27 rozdział ---
U Sugi
- Byłem u nich - RM
- I co ? - Jin
- Nie przejmuje się rodzicami - RM
- Jest gorzej niż myśleliśmy - Jin
- Wyrzekła się ich ? - V
- Na to wygląda - RM
- Suga też ją pewnie nie obchodzi - V
- Ją nikt nie obchodzi tylko grupa - Jin
- Trzeba coś innego wymyślić - RM

U nas grupy
Dzień wolnego dzisiaj jest.
Chłopacy stwierdzili że pojedziemy wszyscy w jakieś nowe miejsce.
Nie wiem jakie nikt nic nie chciał powiedzieć pewnie jakieś grupowe miejsce. Jechaliśmy chyba z pół godziny ciągle patrzałam się w okno bo nie miałam co innego do roboty.
- Jesteśmy już na miejscu - Chris
Miejsce to było dosyć dziwne las i jakaś ścieżka długa nigdy tutaj nie byłam. Szliśmy tą ścieżką przy tym rozmawiając ciągle Felix lub Jimin mówili śmieszne rzeczy przez to wszyscy się śmiali ciągle. Nadal nie dowiedziałam się po co tu przyjechałam z nimi. Przeważnie siedziałam ciągle w domu. Nie lubiałam zbytnio wychodzić z domu jedynie na akcje. Poza tym chłopacy też od razu mi nie ufali w stu procentach.

Niebezpieczne czasy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz